USG brzucha dziecka

Mamy umówione usg na poniedziałek dopiero na godzinę 12.20! masakra. Córka ma 4 lata, ma być na czczo, i najlepiej żeby tego dnia nie sikała, co jest wogóle nie możliwe. Przy rejestracji Pani powiedziała aby mała nic nie jadła, a na kartce którą dała napisane że minimum 5 godzin bez jedzenia. Ma wypić półtora litra wody, co jest wogóle nie możliwe. Jak to jest? Mogę jej dać rano o 6 kaszkę mleczno-ryżową, czy lepiej aby była kompletnie bez jedzenia?

up.

raczej całkowicie na czczo.. a dlaczego ma miec usg?

Też byłam z córa na usg jak miała 4 lata, na godz.13 i rano mała zjadła normalnie kanapke z wędliną... dużo piła ale normalnie sikała...jedynie pół godziny przed badaniem nie sikała ale piła...Ja bym dała normalnie kasze...a potem juz tylko picie...i niech sika - przeciez nie zabronisz 4-ro latce sikac bo się posika tak czy siak. Trzymam kciuki !

Pewnie lekarz miał powód mówią zeby dziecko było na czczo i duzo piło.. dlatego pytam dlaczego ma miec usg...

Z powodu bólow brzucha od czasu do czasu, i ostatnio często z toalety korzysta, a nawet z majki zaczęła robić... Do tego mamy zrobić badania krwi z rozmazem, mocz i kał na pasożyty...

A o tym aby była naczczo i piła wodę to nie powiedział dziś lekarz, to obowiązuje każdego kto ma mieć robione usg...

daj jej jesc, bo Ci nie wytrzyma, bedzie strasznie marudna, chociaz mozesz sprobowac juz teraz (ja bym tak dla siebie zobaczyla) czy wytrzyma, jak jej powiesz ze nie moze jesc. Jak zda "test" to masz z glowy, z sikaniem to chodzi o to zeby pecherz byl pelny, ale nie zabronisz jej sikac, za to niech duzo pije, to co lubi.

sorry, ale trzęsiecie się nad tymi dziećmi jak nad jajkiem:o jeśli na czczo, to na czczo. to ma bardzo duże znaczenie w tego typu badaniach. przecież to 4letnie dziecko, zrozumie, że nie może zjeść śniadania, bo idzie na ważne badanie. luuudzie:/ daj jej nieco później kolacje, niech zje porządnie. pewnie tu zaraz na mnie naskoczycie, ale wiem, co piszę! miesiąc temu leżałam z synkiem (3,5miesięcznym!) na gastroenterologii w szpitalu dziecięcym i też miał usg brzuszka. zjadł o 23ej, a jak wstał o 6ej, to musiałam mu dać tylko wody i musiał wytrzymać do 9ej i wytrzymał. trochę pomarudził, ale daliśmy radę, a wy chcecie napaść 4latków przed tak ważnym badaniem? u nas jak dzieci miały mieć badania rano, to już wieczorem na obchodzie lekarz przypominał o tym, a pielęgniarki wieszały kartkę, by nie zapomnieć. dziecko musi być na czczo. w sali leżała też z nami dziewczynka 18miesięczna, która szła na gastroskopię o 11ej i ona nie jadła do 14ej! bo po narkozie też jakiś czas nie mogła jeszcze jeść...

kartka oczywiście z informacją, że dziecko ma być na czczo! a niech pomarudzi. co z tego? przecież nie głodzisz dziecka codziennie. takie badanie wykonuje się raz na ruski rok. rozumiem jakby było to niemowlę, które je co 2h z piersi, ale rozumna 4latka? nie daj jej nic autorko. sama to przechodziłam i widziałam wiele dzieci, które również miała badania na czczo i to o wiele wiele młodsze od Twojego i nawet nie płakały.

zgadzam się, ze z sikaniem moze byc problem, ale z jedzeniem - jak zalecili zeby była bez, to bez. Nie wydziwiaj z kaszkami, bo po co pózniej 5x robic to samo badanie. Mój syn ma 2 lata i jak miał badania, był na czczo od godz 18 do 12 następnego dnia... wytrzymał... a 2 latkowi ciezej wytłumaczyc niz 4 latce. Powodzenia.