Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DojrzałamJuż

kobiety pomóżcie,jak ubrać 2-latkę zimą na wesele?

Polecane posty

Gość utopicha
Nie przesadzilam. Razem ze slubem byl chrzest dziecka pary mlodej i moja corka wygladala bsrdziej wyjsciowo niz tamta. Jakbym jej kiecke zalozyla z falbanami i lakierki,to by wygladala jakby sie z choinki urwala. Nie mieszkam w polsce tak na marginesie i chwala bogu swoja droga. Czy dwulatek usiedzi to juz zalezy od dwulatka. Jeden usiedzi inny nie. Ja swoja wyprowadzilam,bo zaczela robic cyrk i nie chcialam przeszkadzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak czytam co piszecie i na każdym weselu na jkim byłam, były dzieciaki, tańczyły w kółku, bawiły się, a ok. 20 zostaly odwożone do domu opiekę dorosłego. Rodzice wracali i nigdy nikt nie robił problemów, kelnerki się usmiechay do dzieciaków i wogóle panowła wesoła atmosfera, na luzaku a nie bułke przez bibułke jak wy piszecie, jak miałabym iść na takie sztywne wesele i siedzień w nerwach, bo co pomyślą inny, albo kelner opieprzy moje dziecko, które bawi się z innymi gośćmi to wolałabym na nie nie iśc niż się stresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtam ojtam
ale 5 -6 latek na weselu to zupełnie inne dziecko niż 2 latek - wg mnie za dużo fatygi a zero plusów - naprawde weź pod uwagę głośną muzykę, tłum bądź co bądź obcych ludzi, mój synek potem ze 3 noce budził się z krzykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utopicha
Jak jest zaproszona z dzieckiem,to juz jej sprawa,czy je wezmie,czy nie. Wszystko ma plusy i minusy. Jak wezmie,to sie za bardzo nie naszaleje,bo dziecka bedzie trzeba pilnowac i szybciej wyjsc do domu. Jak nie wezmie,to dziecko bedzie odludkiem chowanym pod kloszem,poza tym moze byc problem z opieka nad nim itp. Pozwolcie jej moze samej zdecydowac,to akurat nie jest przedmiotem dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka bez pazurka
Bo tak naprawdę wszystko zależy od dziecka i od towarzystwa. JA obracam się wśród ludzi, którzy lubią dzieciaki i na każdym weselu maluchy są mile widziane. U nas była cała masa dzieci- ale nikomu to nie przeszkadzało. KAżdy pilnował swojej pociechy, o odpowiedniej godzinie maluchy trafiły do łóżek. nie widze w tym żadnego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utopicha
Ghandia tej tandety to juz zadne dziecko zepsuc nie moglo. Te dzieci raczej uratowaly sytuacje,bo odwracaly uwage od tej zenady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DojrzałamJuż
Wiecie co,dałyscie mi spojrzenie z całkiem innej strony na to,naprawdę.Teraz się zastanawiam czy jest sens w ogóle ją brać?my z mężem odkad zaszłam w ciąże nigdzie nie byliśmy sami by się zabawić,pocieszyć sobą,może to odpowiednia okazja?rzeczywiście tyle fatygi a kto wie jak to będzie.Jak znam życie to mała mnie wypaprze jedzeniem,będzie non stop butami mnie brudzić i kręcić się na kolanach,co chwile będzie sciągać coś ze stołu,wylewać picie...oooo luuuudzie..chyba jej nie wezmę,choć to ciężkie będzie dla mnie i męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurka bez pazurka dokładnie wszytko zależy od towarzystwa, na szczęście mam w okół siebie rodzinę i znajomych, przy których nie muszę sie stresować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ghandia
Nie chodzi o wykonanie, tylko o to, że para przygotowywała się do pierwszego tańca, a dzieciaki wszystko niszczą, bo mamusie zapatrzone w nie nie raczą ich nawet usunąć z parkietu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka bez pazurka
A ja bym rzekła, że to nie kwestia obecności dzieciaków tylko nieodpowiedzialności rodziców. Bo dzieci się pilnuje. Podczas ważniejszych "wydarzeń" wesela, mój syn zalegał mi na kolanach i na pewno nikomu nie przeszkadzał A swoją drogą może Angelice i Markowi wcale dzieciaki nie przeszkadzały;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam na weselu 2 tygodnie temu nawet z 3 dzieci, było super, nikomu nie przeszkadzały, o 20 pojechały do domu, a ja się świetnie bawiłam do samego rana. Więc jak ktoś chce, to się da... Wesele zimą, nic trudnego, na długi rękawek sukienka bez rękawów i załatwione. Widziałam ładną - przynajmniej mi się podoba: http://www.buy4kids.pl/sukienka-z-tafty.html Do tego jakiś sweterek i jest ok. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×