Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samośkagośka

Oddawanie rzeczy po dzieciach-obowiązek???

Polecane posty

Gość samośkagośka

Czy oddawanie rzeczy po dziecku(mam na myśli wózek, łóżeczko, ubrania, etc.) musi być obowiązkiem? Moje dziecko pomału wyrasta ze swoich rzeczy. Odkładam je, ponieważ chcemy mieć jeszcze jedno dziecko. Czy nie przekazując rzeczy dalej "w rodzinę"(najbliższą-szwagier) dla jeszcze nie narodzonego dziecka, zachowamy się samolubnie? My wszystko kupowaliśmy nowe, dobrej jakości, bo wiedzieliśmy, że jeszcze nam się przydadzą te rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka bambino
zaden obowiazek, jedynie dobra wola. Ale jesli planujecie kolejne dziecko radzilabym Ci zostawic te rzeczy dla siebie, bo nie wiesz czy, i w jakim stanie do Ciebie wroca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
A co już cię nagabują zebyś oddała? Ja myślę że dobrze robisz teraz rzeczy dla dziecka kosztują majątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samośkagośka
W czasie rozmowy temat się pojawił. Niby na żarty, ale wyczułam podtekst. Wiem, że stać ich na kupno wyprawki, ale są oni typowym przykładem dusigrosza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FiFi lanstrumph
i masz rację, ja robię tak samo, ale u mnie ani u męża w rodzinie nawet nikomu przez głowę by nie przeszło upominać się o nieswoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FiFi lanstrumph
uświadom męża że te rzeczy czekaja spakowane na wasze następne dziecko. I ani słowa na ten temat do zainteresowanych. Trzeba mieć tupet żeby wyciągać rekę po czyjąś własność, założę się że odkupić by już nie chcieli. To się nazywa dorabianie czyimś kosztem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samośkagośka
Mam nadzieję, że nie wyjdę na 'złą synową' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkgigigglkg
Też bym nie przkazywała...jak ktoś sie decyt\duje na dziecko to znaczy ze to przemyslał sprawę i go stac na kupno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaftanik niebieski
za ile czasu planujecie kolejne dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samośkagośka
Nie wiem, jak będę gotowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadineczka
nie musisz oddawać jak nie chcesz tymbardziej jak ich stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaftanik niebieski
a gdzie to wszystko przechowujesz? W piwnicy? Przecierz tam jest wilgosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadineczka
nie musisz oddawać jak nie chcesz tymbardziej jak ich stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie w każdej piwnicy
jest wilgoć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samośkagośka
No nie, nie w każdej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaftanik niebieski
w twojej piwnicy jest sucho?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaaaaaaaaaaaa
A czy to ważne gdzie przechowuje rzeczy?! Nie tego dotyczy temat. Mam ten sam problem. Moja córka jest starsza od dziecka szwagierki i teściowa bez skrępowania powiedziała, że jej córka nie musi kupować ubrań dla swojej córki, bo my przecież wszystko jej oddamy... Miałam sytuację, że np.kupiliśmy łóżeczko turystyczne dla córki, a teściowa już pytała czy oddamy je temu drugiemu dziecku mimo że szwagierka była wtedy w 5 miesiącu ciąży. Teksty typu: "Ta sukienka będzie za rok dobra na Anię" są na porządku dziennym i tyczy się ciuszków noszonych przez moje dziecko oraz dopiero kupionych, których nawet nie zdążyłam córce założyć. Ręce opadają. Co do wózka, łóżeczka i droższych rzeczy, to od samego początku zapowiedziałam, że muszą kupić sobie sami, bo moje dziecko z nich korzysta i nie wiem jak długo korzystać będzie. Wśród ubrań zrobiłam segregację i te, z którymi jestem bardzo związana, były bardzo drogie lub uniwersalne pasujące do obu płci, zostawiłam sobie. Resztę im oddałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samośkagośka
Co wy z tą piwnicą? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaaaaaaaaaaaa
Tą piwnicą najbardziej zainteresowana jest dziewczyna w sytuacji naszych szwagierek- czekająca na rzeczy po naszych dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samośkagośka
aaaa, żeby nie śmierdziały ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też odkładam rzeczy po synku, bo staramy się o drugie, ale w tym czasie u mojej siostry powiło się dzieciątko, więc jej pożyczyłam wszystkie ciuchy, i ona mi sukcesywnie oddaje jak nazbiera dużą reklamówe rzeczy z których jej dziecko powyrastało. Siostra jest mi bliska i nie ma problemu, ale komuś dalszemu bym nie dała. W tej sytuacji jak autorka powiedziałabym, że przykro mi ale nie oddam, bo będę je sprzedawać na allegro, a z uzyskanych pieniędzy kupować MOJEMU dziecku potrzebne rzeczy, z których wyrasta, a które też za darmo nie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaaaaaaaaaaaa
No i po co mają bezużytecznie w naszych piwnicach leżeć i miejsce zajmować, jak ich dzieci mogą je doniszczyć, a my dla następnych pociech kupimy nowe, żeby w starych nie chodziły. Można powiedzieć, ze przysługę nam robią. Tak na marginesie oczekuję drugiego dziecka, będzie innej płci niż obecne, ale już szykuję listę rzeczy potrzebnych, a zniszczonych przez moją szwagierkę- wręczę teściowej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibiglow
To, że teściówka tak mówi to jej zostało ze starych czasów kiedy nic nie było można dostać. ja też donaszałam ciuchy nie tylko po rodzeństwie ale też kuzynach. Nawet jak parę lat temu urodziłam dziecko to dostałam rzeczy, które sama nosiłam jako brzdąc. Więc jak nie chcesz to nie oddawaj szczególnie jeśli masz w planach drugie dziecko nawet jakby miało to być za 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez będę w podobnej
sytuacji i zrobię jak aniaaaaaaa, posegreguję i co najlepsze zostawię i sprzedam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7895
Jeśli planujesz nieć drugie dziecko niedługo , to nie oddawaj .Ale jeśli masz drugie dziecko w planach za jakiś czas, czyli za 3-5 lat , to może oddaj... za tyle lat te rzeczy min, wozek będa już niemodne... ty ich już nie bedziesz chciała a może komus teraz się przydzdzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaaaaaaaaaaaa
Kobrietta- Ja mimo wszystko oddałam większość rzeczy, ale najbardziej denerwowało mnie to wymuszanie. Sama z siebie też pewnie bym oddała, bo po pierwsze: mimo że planowałam następne dziecko, to nie wiedziałam jaka będzie różnica wieku i czy jest sens, aby ciuszki leżały np.5 lat, po drugie: drugie dziecko może być innej płci (choć ciuszki na pierwsze pół roku miałam uniseks), po trzecie: może urodzić się w zupełnie inną porę roku i kombinezon zimowy w rozmiarze 62 nie przyda się dziecku urodzonemu np. w maju. Zresztą część typu kurtki, kombinezony nie zniszczą się nawet jeżeli będą noszone przez 2 czy 3 dzieci i to często leżących niemowlaków, ale dysponowanie moimi rzeczami przez innych uważam za niestosowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
ja tam ucielam takie gadanie z podtekstami odrazu zeby kazdy wiedzial na czym stoi zrobilam tak jak tu ktos juz napisal powiedzialam ze rzeczy dla dzieci sa drogie wiec zdecydowaalam ze ubranka z ktorych dziecko wyrasta/ czy tez lozeczko itp. bede sprzedawac na allegro a kase ze sprzedazy przeznaczam na zakup dla syna kolejnej partii ciuchow, zabawek i innych gratow tesciowa cos krecila nosem "ze no jak to uzyczyc nie chce, ze to rodzina i ze inaczej to widziala" na co ja grzecznie odpowiedzialam ze takie czasy mi nikt nic nie dal. jedna taka rozmowa i koniec tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja oddalam obcej osobie, nadal oddaje kiedy tylko synek wyrasta. Nie planujemy wiecej dzieci wiec nam nie potrzebne. Wole oddac obcemu dziecku, ktore na pewno skorzysta a mama Malucha bedzie miala latwiej niz np bratowej meza, ktora stac ale uwaza ze sie jej nalezy. Coz, wole byc zla synowa ale pomockomus kto naprawde potrzebuje i przynajmniej nie obrobi mi tylka:-) ale to zaden obowiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7895
No i jeszcze jedno... miedzy moimi dziećmi sa 4 lata różnicy ... .Jak mój pierwszy syn był mały dostałam ciuszki od koleżanki , ktora pracuje we Włoszech, ciuchy były na wyrost... kiedy syn dorósł do rozmiaru tych ciuchów... niestety... były no, po prostu niemodne... jak chcesz, dogadaj się ze szwagierką , czy jak jej tam... dasz jej swoje (tzn dziecka) ciuchy pod warunkiem że ona kiedyś odda Ci z tzw nawiązka... czyli da rzeczy po swoim dziecku... jak nie będzie chciała, to jej nic nie dawaj,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pardom dwie torby ciuchów oddałam do PCK (miałam ich aż za dużo, szał zakupowy :P), a resztę przechowuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×