czy przyjelibyscie taka prace??

czy wzielibyscie taka prace na 7/8 etetu,tzn 7 godzin dziennie,sob pracujaca ale w zamian w tyg dzien wolny,umowa o prace.W sklepie papierniczym,obowiazki obsluga kasy,wykladanie towaru,obsluga klienta itp za-uwaga- 1150 zl miesiecznie???

jak bym nie miała za co żyć to tak,nie jest taka zła

zależy jaki ruch jest w tym sklepie, jesli duży to nie, jeśli standardowy to tak

Tak. Jeśliby nie było perspektyw na podwyżkę, to bym w międzyczasie szukała innej pracy i w tym dniu wolnym chodziła na rozmowy kwalifikacyjne. Wolę pracować i mieć te 1000zł, niż nie pracować i nie mieć za co jeść.

ja bym nie przyjęła, no może jakby była soboto wolna to bym się zastanowiła

Ja pracuję w biurze od 8.00 do 12.00 5 dni w tygodniu za 1500 brutto i raczej podwyżki nie mama się co spodziewać. Praca odpowiedzialna i stresująca bo o dpowiadam za część księgowości. Narazie nie mam innej pracy na oku więc muszę się tu trzymać. Minusem jest też to, że mam daleko do pracy:-(

Kami, jak na pół etatu to i tak całkiem nieźle. ;)

tzn to jest takie duze stoisko a w nim male wlasnie papiernicze.tzn takie male nie jest,dosc duze.Dodatkowo jest obsluga ksero i placenie rachunkow,ale to juz maly pikus....

Wiem, tylko że dojeżdżając samochodem idzie mi 700 zł na paliwo a autobusami dojazd w obie strony zajmuje mi ponad 2 godziny. I tu leży problem

i co druga sobota wolna

Przyjełabym i szukała innej w między czasie, chyba że w perspektywie jest podwyżka, to bym sie powysilała może.. W każdym razie jak potrzebujesz kasy to czemu nie wziąć tego co jest. Zawsze to jakiś grosz w kieszeni.

ponad dwie godziny? tzn. bliziutko 3 godziny