Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zamazana perspektywa

Jak się pogodzić z tym, że odchodzi ode mnie bliska osoba, przez kaprys?

Polecane posty

Gość zamazana perspektywa

Jak się pogodzić z tym, że odchodzi ode mnie bliska osoba, ta która miała być najważniejsza, bo miała taki kaprys? Jak żyć ze świadomością, że ten cały czas, to było kłamstwo i to wszystko było bezwartościowe? Jak spojrzeć sobie w twarz i obiecać sobie, że się jeszcze podniesie i że będzie umiało się iść przez życie ze świadomością, że wszystko może być kłamstwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamazana perspektywa
może wcale nie kochał? może to wszystko było kłamstwo, w które uwierzyłam? skąd wiedzieć kiedy ktoś ma szczere zamiary, a kiedy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mowic ale
mam taka sama sytuacje, te same rozmyslania w tej chwili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam akutalnie
identyczną sytuację. Po 2 latach facet i najlepszy przyjaciel jednocześnie powiedział mi,ze nic do mnie nei czuje :-( żyć się nie chce naprawdę :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamazana perspektywa
ja już sama nie wiem, co myśleć, raz myślę, że dobrze, że wyszło szydło z worka. Ale za chwilę myślę, że nie rozumiem dlaczego mnie tak potraktował, że na to nie zasługuję. Jak mógł mi to zrobić. Z dnia na dzień?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamazana perspektywa
Mnie po 3ch i nic nie powiedział, odwaliło mu z dnia na dzień, potem przestał się odzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerton
Chrzanić tego durnia! Jeszcze wielu innych czeka na Ciebie... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesialallaa
Dziewczyny jeśli ktoś jest kłamcą to wszystko co robi i mówi jest kłamstwem najczęściej.Ja też się sparzyłam i wiem,perfidnie mnie kłamał że kocha ze wszystko co robi to ze względu na mnie.Najgorsze że to była moja pierwsza miłość.Totalnie mnie to załamało ale chodziłam do psychologa i wiem ze tak jak w moim przypadku ta pierwsza miłość bardzo często ze strony mężczyzn to tylko chwilowe zauroczenie nie stety.Póżniej kolejne kłamstwa są na porządku dziennym bo faceci nie lubią odchodzić z poczuciem winy.My kobiety pózniej cierpimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam akutalnie
u mnie było inaczej,a le chyba wolałabym aby odszedł bez słowa, mogłabym go znienawidzić i byłoby łatwiej. A on powiedział,z ę mnie kocha i zawsze bedzie mnie kochał, ale...jak siostrę :-O Prosi o utrzymanie kontaktu bo jestem dla neigo wazna, on dla mnei też, to mój najlepszy przyjaciel,a el to tak boli i nie wiem co zrobić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamazana perspektywa
choć to boli, to nie chcę jego, ani innych. Chcę spojrzeć w lustro z poczuciem godności, a nie jako okradziona z uczuć osoba. Chcę być bardziej asertywna i chcę widzieć ludzi takimi, jakimi są, a nie doszukiwać się w nich jedynie dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamazana perspektywa
ja też mam aktualnie- zamierzasz z nim utrzymywać kontakt? To chyba nie będzie dobre? JEdynie wyssa z Ciebie całą energię i będzie wykorzystywać Twoją miłość do niego nie dając nic w zamian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam akutalnie
naprawdę nie wiem, co mam zorbić :-O jestem tak zagubiona jak jeszcze nigdy w życiu :-( czuję, ze ziemia mi sie zawaliła pod nogami, nie mam wsparcia ani oparcia, nie mam się kogo poradzić. Zawsze ze wszystkimi problemami leciałam do niego i on pomagałami wszytsko zrozumieć, a teraz to niemożliwe, bo on nie zrozumie, zresztą cięzko mi nawet o tym mówić, to raczej nie jest możliwe na tym etapie, to jest wszytsko za świeże, dopeiro minęły 3 dni, dochodze do siebie, ale jestem w rozpaczy i w szoku. Nie wyobrażam sobei życia bez niego, ale też nei wyobrażam sobie teraz życia przy nim, pobok, jak siostra :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam akutalnie
Na pewno teraz pierwsza się nie odezwę. On zapewne zadzwoni za jakiś miesiąc-dwa, wybada sytuację. Ja się na pewno nie odezwe pierwsza, mam zamiar coś zrobic ze swoim życiem, jakoś się ogarnąc,odkochać, by móc przyjąc go KIEDYŚ w swoim zyciu jako przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamazana perspektywa
dziwne to, co zrobił. Ale wydaje mi się, że nierealnym jest przyjaźnienie się z kimś, do kogo czuje się coś więcej i ma to jakąś większą historię. Ale masz rację, to jest za świeże, żeby wiedzieć co w ogóle robić dalej. Chyba najlepiej teraz nie podejmować żadnych decyzji, ochłonąć i wtedy wszystko ułożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam akutalnie
tak, muszę to wszystko przerobic w sobie i psychicznie zakońćzyć ten związek. czeka mnie dużo pracy nad sobą, ale musze to zrobić, bo czeka na mnei najlepszy przyjaciel na świecie, którego chcę mieć przy sobei całe życie, a nie tylko pzrez chwilę jak w związku. Jestem pewną że jutro, ze kiedyś mi sie to uda, że będzie ze mną lepiej... cóż nie mamy wpływu na uczucia... kocham go i nie chce, zeby sie ze mną meczył skoro potzrebuje innych doznań i innej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×