Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jjjjjjjjaaaaaaa.

jestem zla zona....

Polecane posty

Gość jjjjjjjjaaaaaaa.

moj maz zakochany we mnie chyba do granic mozliwosci.Wczoraj cos w nim peklo i zaczal gadac jak bardzo mnie kocha,ze se nawet sprawy z tego nie zdaję,ze nigdy nikomu mnie nie odda i takie tam. A ja jaka jestem??? raczej obojetna na jego slowa.Kocham go bardzo ale jakos tak....nie okazuje mu tego.Czesto mnie drazni,denerwuje.Nie przytulam sie do niego sama,nie pocaluje... jestem taka zla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy zła ? Ciężko określić. Jeśli dobrze się z tym czujesz, to nie jest najgorzej. Jednak piszesz do nas o tym, więc chyba masz poczucie winy, co ? Bądź dla męża czasem ciepła, bo nigdy nie wiadomo czy jakieś inne ciepło nie zawróci mu w głowie... Nawet abstrahując od innych ciepeł - małżeństwo działa w dwie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjaaaaaaa.
no tak...mam wyzuty z tego powodu.Nie raz staralam sie to zmienic i sama sie przytulic do niego,powiedziec kocham cie.Ale musialam sie zmuszac....odwzajemniam czulosci z jego strony ale sama nie potrafie.Wczoraj kupil mi kwiatka a ja nawet sie nie porrafilam ucieszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lottomatstar
faceci lubią zimne baby jak byś była ciepła to pewnie by cię wykorzystywał facet musi zdobywać kobietę bo jest myśliwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjaaaaaaa.
czy od zawsze...??? chuba nie..Mielismy kilka lat temu bardzo zly okres,stracilam wtedy do niego zaufanie...odbudowalismy to ale chyba wlasnie od tego czasu jakos tak....sa takie dni ze okazuje mu milosc ale raczej rzadko.To on zawsze to robi a ja odwzajemniam.Wczoraj siedzac wieczorem przy piwku powiedzial mi ze dla niego to sa najpiekniejsze chwile kiedy razen sami sobie siedzimy wieczorkiem,gadamy czy sluchamy muzyki.Ze to jest dla niego najlepsze momenty w tym przepracowabym zyciu... powiedzial mi tez ze troche przykro mu sie zrobilo ze tak slabo sie ucieszylam z kwiatka....ale on zawsze mi kupowal kwiatka za przeprosiny,jak cos przeskrobal,zeby przeprosic za cos,dlatego taka byla moja reakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjaaaaaaa.
jak go niema przy mnie to tesknie.A jak juz jest to irytuje...:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upiorny:)
A imie jej dorotka? Upiorne to więc, myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lottomatstar
"Mielismy kilka lat temu bardzo zly okres,stracilam wtedy do niego zaufanie" jak cię zdradził to lepiej go wywal na zbity pysk bo nie będzie między wami tak jak kiedyś :( taka prawda zresztą to moja subiektywna opinia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjaaaaaaa.
nie chodzi o zdrade,o cos innego.Ale to chyba nie przez to.Przegadalismy wiele godzin o tamtym.tamta sprawa jest juz zamknieta.Nie wydaje mi sie ze to o to chodzi.Nie jestesmy malzenstwen ktore nie rozmawia.Wrecz przeciwnie.Umiemy rozmawiac.On robil mi nie raz wyzuty ze nie okazuje mu uczuc tak sama od siebie.Tyle razy obiecalam poprawe,ze sie zmienie.I zmienialam sie ale tylko na chwile.Tlumacze mu ze tak zostalam wychowana,ze nie umiem po prostu tak sama z siebie...ale on tez nie byl tak wychowywany a jednak umie.Moze kocha bardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lottomatstar
"tamta sprawa jest juz zamknieta" czyżby gdybyś była byś nie wspominała o tym widocznie nie zdajesz sobie z tego sprawy a to głęboko siedzi w tobie i wyjść nie może "On robil mi nie raz wyzuty ze nie okazuje mu uczuc " może wynika to z twojego charakteru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjaaaaaaa.
hmmm.....no byc moze,moze masz racje.Nie jestem tego swiadomo.Jednak wydaje mi sie ze to niema zwiazku.Raczej zawsze bylam powsciagliwa w uczuciach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwoneczka kropczeka
mam dokladnie to samo...on tak mnie kocha ze czasami mam wrazenia ze ja przez to jak sie zachowuje wobec niego kompletnie go nie kocham i nie wiem co to jest milosc...chociaz w sercu czuje ze go kocham...tez tesknie jak go nie ma chwile, jak juz jest to mnie irytuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjaaaaaaa.
tzn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn. dokładnie to, co napisałam wyżej: bez siebie źle bo tęskno, a razem też źle bo irytująco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwoneczka kropczeka
czyli mam wloskie malżeństwo?;> ekstra :D w sumie sprawy lozkowe sa raczej bardzo burzliwo-namietne wiec to tez by sie zgadzalo ;> ale czy tak da na dluzsza mete?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allo allo allo
taaak, to takie "włoskie małżeństwo" ale czy akurat jest się z czego cieszyć? no nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwoneczka kropczeka
no ja tez nie za bardzo wiem czy to dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×