Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość undless

Czy wasi faceci też nie lubią kontaktu przez telefon?

Polecane posty

Gość undless

Jestem w ponad 3 letnim zwiazku.. ostatnio czesto kłocimy sie na temat telefonów i smsów. Ja uważam , ze raz na dwa dni można zadzwonić i spytac tą ukochana jak się czuje lub napisac , ze sie teskni czy coś takiego. Mój chłopak tej formy komunikacji nienawidzi.. Nie potrafi mnie zrozumieć. Ja czasem czuje jakbym była mu niepotrzebna , jakby za mna nie tesknil, bo poytrafi długo milczec ... spotykamy sie rzadko , bo jakies dwa razy na tydzien, czasem trzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urszula majewska
jak koles tak robi tzn ze cos kreci na boku, nie chce byc kontrolowany, wie ze jak pozwoli ci czesto dzwonic to juz zawsze bedzie na smyczy, a tak moze sobie siedziec u innej i wie, ze go nigdy nie sprawdzisz, bo przeciez wy nie lubicie rozmawiac przez telefon. Nie sadze, ze z kumplami on tez "nienawidzi" w ten sposob sie kontaktowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urszula majewska
poprawna odpowiedz brzmi "on nienawidzi z toba sie kontaktowac" a nie "nienawidzi kontaktowac przez telefon"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffff
od razu kreci :p moj nie cierpi gadac przez tel tez a jak rozmawia to brzmi dziwnie :p faceci tak maja chyba nie przejluj sie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróż Juzef
kula podpowiada mi, ze bedzie kakało z kostkom czekolady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 18 we wrzesniu
obecny duzo przez tel sie ze mna kontaktu :P z poprzednimi roznie bywalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 18 we wrzesniu
kontaktuje*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to już jest niestety
To ja mam trochę inaczej. Mój smsów rzeczywiście pisać nie lubi i nie piszę, na początku się spierałam o to, potem dałam spokój, nie lubi to trudno. Ale rozmowy telefoniczne z nim czasem mnie męczą. Jak wyjeżdża to wisiałby non stop tylko na tym telefonie. Dzwoni do 5,6 razy dziennie. Zaczęłam udawać niekiedy, że nie mogę odebrać, bo na prawdę nieraz nie mam ochoty. Ile można gadać. Rozumiem, że on się nudzi jak jedzie, ale litości. Mało tego, to ja tak samo jak twój chłopak przez telefon nie bardzo lubię gadać. Przywykłam do tego, ale tak jak wyżej, czasem mnie to męczy. No, ale taki jest związek. Ja za to wiem, że jestem strasznie wkurwiająca przed okresem :P A przez neta się kontaktujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chaaandra
Mój nie lubi, ale mnie to odpowiada bo...ja też nie lubię :P Nie dzwonimy więc do siebie z każdą pierdołą, tylko wtedy, kiedy faktycznie musimy sobie przekazać coś konkretnego. Poza tym dla mnie telefon zasadniczo mógłby nie istnieć :P Tyle że my akurat mieszkamy razem, więc nie ma problemu braku kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undless
nie kreci na boku, tego jestem akurat pewna.. nie lubie sie kontaktowac przez telefon, bo czesto dochodzi przy nich do klotni.. A on woli sobie spokojnie porozmawiac o problemach w cztery oczy.. Może inaczej , dopuszcza mozliwosc kontaktu kiedy nie dochodzi na ich tle do kłótni, ale jak jest mozliwosc awantury to przeklada to na spotkanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undless
przez neta sie nie kontaktujemy, bo przestalismy uzwyac komunikatorow typu GAdu- gadu.. Sporadycznie przez skype, czasem jakis mail.. Ostatnio tez jest zajety , bo sporo egzaminów przed nim stad te stosunkowo rzadkie spotkania. Ostatnio zauwazyłam, ze jak ja przestaje sie kontaktowac to on wtedy zaczyna ... Tylko , ze jak jestem na niego zła, czy jak jestem nieszczesliwa to nie potrafie ustapic, nie potrafie przestan dzwonic i sie na niego wydzierac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym nie chciała
"dopuszcza mozliwosc kontaktu kiedy nie dochodzi na ich tle do kłótni, ale jak jest mozliwosc awantury to przeklada to na spotkanie.." To chyba dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qtaFON53staryPryk
z tego co mowisz to wynika ze za kazdym razem jak do niego dzwonisz to sie klocisz, wiec sama sobie odpowiedzialas dlaczego koles nie chce z toba gadac przez tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym nie chciała
Czyli zwyczajnie trujesz mu dupę bo nie umiesz się opanować. Zamiast twarzą w twarz wyjaśnić problemy to się w wydzwanianie bawisz? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to już jest niestety
To tak jak my rozmawiając na gg ciągle się kłóciliśmy i przestaliśmy się kontaktować w ten sposób w ogóle. Więc rozumiem to. A mówiłaś mu na spokojnie, że potrzebujesz jego zainteresowania jak się nie widzicie, czy z pretensją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undless
nie, ze za kazdym razem..Ale wg niego sa tematy, które powinno sie omawiac w cztery oczy, a ja natomiast chciałabym sie dowiedziec teraz, bo mnie to trapi, mysle o tym i nie moge na niczym sie skupic.. najczesciej na tym polu sa awantury, albo rzucanie telefonami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym nie chciała
Dla mnie on jest po prostu dojrzały, w przeciwieństwie do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undless
tzn nie mówiłam mu o tym, ze potrzebuje kontaktu jak go nie widze.. Mowilam jedynie , ze chciałabym zeby sie skontaktował ze mna po dłuzszym milczeniu, a on obecnie nie chce, bo nie chce wywoływać kłótni.. musze to zmienić, bo ten zwiazek legnie w gruzach.. Jak sobie postanowic , ze nie bedzie sie dzwonic i pisac pierwsza i sie tego trzymac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undless
Ja bym nie chciała, według Ciebie dojrzałe zachowanie to umjejetnosc niekontaktowania sie z osoba, która sie kocha przez np 3 dni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to już jest niestety
Skąd ja to znam. Tylko, że wiesz co ci powiem. To ty robisz problemy nie on. Ja tak samo postępowałam, brakuje mi często cierpliwości i nie potrafię się opanować. Ale pracuje nad sobą. Jak jestem megazła, to czekam aż mi minie, bo wiem, że będzie zaraz awantura i wyjdę na furiatkę jak zwykle :/ Musisz dziewczyno próbować się zmienić, bo każdy ma swoje granice. Potem będziesz mówiła, że cham cie rzucił. A to ty nakręcasz wszystko co złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undless
Wiem, ze to ja czesciej robie awantury od niego, albo wyszukuje róznych rzeczy , zeby zadzwonić i mu jęczeć przez tel .. Ale jak sie zmienić ? Ja nie potrafie... Jak wpadne w szał, albo jak zrobi mi sie mega przykro to pisze i tego nie kontroluje, a potem jest mi wstyd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym nie chciała
Rodziców też kochasz i rozmawiasz z nimi codziennie? Każdy ma inne potrzeby, niektórym wystarcza rzadszy kontakt i to jest normalne. A skoro Ty nie umiesz mu zakomunikować swoich potrzeb, w dodatku urządzasz telefoniczne awantury zamiast po ludzku porozmawiać na spotkaniu to co się dziwisz? Zamiast uspokoić się i przemyśleć wszystko to wydzwaniasz. I widzisz winę tylko w nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym nie chciała
O sory, w sobie jednak też zaczęłaś zauważać. Z tego co piszesz masz poważny problem ze sobą...skoro sama nie umiesz się kontrolować i nie potrafisz się zmienić może czas pomyśleć o wizycie u psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to już jest niestety
Wiem undless, ja nie powiedziałam, że to proste i ja sobie postanowiłam i teraz już jestem miła i w ogóle. Czasem mnie nachodzi, no ale próbuje odczekać tą złość, bo wydaje mi się, że to zwykle hormony mnie nakręcają :/ Przez tel. albo smsy nakręcam się nieraz okropnie i to nie ma końca Więc odczekuje do spotkania twarzą w twarz, bo on mnie szybko uspokaja i wszystko sobie wyjaśniamy. Spotkaj się z przyjaciółką, idź do kina, rozładowuj jakoś złość do czasu spotkań, bo zobaczysz, że on długo tego nie wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undless
Wydaje mi się, ze porównanie do rodziców nie jest trafne.. Bo wiadomo, ze o chłopaku czesciej sie mysli, teskni itp... To jest strasznie złozona sytuacja.. Potrafiłam mu powiedzieć, ze ja potrzebuje owego kontaktu i zapytałam czy jest w stanie mi to zapewnić. Na dzien dzisiejszy odpowiedz była taka, ze on nie wie, ze obawia sie kłotni i nie chce takich awantur. Ostatnio zaczal pisac, ze mnie kocha, ze jest szczesliwy ze mnie ma, ale na drugi dzien zaczyna mu odbijac ( głownie przez to, ze mu zrzedze albo marudze ).. nie wiem co robic.. Lepiej przestac sie wgl kontaktowac z nim pierwsza i czekać na jego ruch ? czy takie zachowanie nie zrobi juz na człowieku po takim stazu w zwiazku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym nie chciała
Ale dlaczego Ty uzależniasz to od tego kto pierwszy się kontaktuje? Skoro nie to wszystko psuje a Twoje zrzędzenie. A sama potrafisz zadzwonić i powiedzieć "Tęsknię, nie mogę doczekać się spotkania" i nic więcej, żadnego wypominania, ze on nie napisał itd? Dlaczego ma być nietrafne to porównanie? Twoje życie ma wiele aspektów a nie tylko chłopaka, zajęcia Ci chyba brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to już jest niestety
Napisz mu coś miłego w smsie czasem, zadzwoń powiedz, że tylko chciałaś powiedzieć, że tęsknisz, to telefony przestaną mu się kojarzyć z kłótniami i przykrymi słowami. Dopiero wtedy na spokojnie za jakiś czas możesz mu powiedzieć, czy fajnie jest jak jest taki kontakt i mógłby czasem sam się odezwać. Bo co to da, że przestaniesz się odzywać, napięcie tylko będzie między wami rosło. A to przecież nie o to chodzi. Chcesz żeby było lepiej tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undless
Tak , masz racje. Wiele razy chciałam tak powiedzieć, ale on czesto zaczyna ' co chcesz?' takim tonem, to mi sie odechciewa.. Wtedy albo sie wylaczam, albo wpadam w szał... Rozumiem gdybym dzwoniła co 5 min, to takie zachowanie jest uzasadnione.. Ale jak niekontaktujemy sie przez cały dzien i na drugi dzien zadzwonie to to jest powod ? Dlatego mysle, ze moze powinnam poczekac na jego ruch? Poczekac, az on zateskni i bedzie chciał to powiedzieć.. jak myslicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to już jest niestety
Ja się nie dziwię, bo tak jak pisałam, urosło między wami niepotrzebne napięcie i trzeba coś z tym zrobić. Oczekuje, że znów będą pretensje, więc nic dziwnego, że tak zaczyna rozmowę. Jakby był nastawiony na to, że dzwonisz po to, żeby powiedzieć coś miłego, to by zaczynał od milszego powitania przecież. Jak tęsknisz to napisz, że tęsknisz, albo zwyczajnie zapytaj jak mu mija dzień. Ja gwarantuje, że taka zmiana odmieni też jego. Ma dość wrednej zołzy, nie dziw się, że nie chce kontaktu. Musisz się zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undless
Faktycznie jestem wredna i nieufna.. Mam dopiero 20 lat, ale wiele osób na których mi bardzo zalezało , zawiedli mnie. Miałam przyjaciołki, które do mnie sie usmiachały, a na boku obgadywały moj zwiazek, moja figurę, o która z kolei były zazdrosne. Dowiedziałam sie o tym wszystkim po 2-3 latach przyjazni z nimi... A naprawde traktowałam je jak siostry. Ludzie są okropni.. Moj tata podobno zdradził moja mame, więc jestem z rozbitej rodziny.. Moja mama nie jest osoba, której mozna sie zwierzyć, bo nie potrafi niektórych rzeczy zostawić dla siebie.. Może dlatego jestem taka natarczywa, tak sie czepiam? Może tym razem wole się ubezpieczyć w to, ze ten chłopak , nie jest idealny i dzięki tym kłótniom nie przywiązuje sie do niego na tyle mocno, zeby potem cierpieć.. Lecz takie działanie to czysta głupota, jest moim pierwszym poważnym mężczyzną, z którym chciałabym juz spedzic zycie.. Może jestem niepoprawna romantyczką, ale naprawde nie chce nikogo innego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×