do dojrzalych osob

Witam.Moj problem dotyczy relacji corki meza z 1wszego malzenstwa.Jak Waszym zdaniem zaakceptowac takie ciagle niezadowolone,humorzaste,niewdzieczne dziecko?(10lat).Czasem mam dosc udawania.Za bardzo nie moge sie wtracac,bo to nie moje dziecko,ale przez nia narastaja konflikty z moim mezem,bo on tlumaczy to wiekiem dojrzewania,a mnie po prostu rece opadaja,jak tatus skacze na klasniecie coreczki.

Brak osob dojrzalych na tym forum?Oblezenie przez dzieciarnie.Trudno.

Kolejny przyklad na to, ze nie powinno sie wiazac z dzieciatym facetem.

Nie zyje sie wedlug ustalonego schematu.Czasem zycie Nas zaskakuje.

a co, myslałaś że ona od razu cie zaakceptuje? Daj spokój, dla niej jesteś obcą osobą która na siłe chce się stać rodziną, kradnie jej ojca. I bez tego jest w trudnym wieku a ty oczekujesz że będzie ci sie rzucać na szyje?

Za takie rady podziekuje.Nie rozumiesz kompletnie o co mi chodzi.