Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rhówka

co dla mnie lepsze? dom czy mieszkanie?

Polecane posty

Pracuje bardzo dużo. Nawet teraz w niedziele pracuję, planuję tydzień itd. Obecnie mieszkam na wsi, 10 km od miasta, 35 km od mojej pracy. Mam dom, stary, do remontu. (około 100 000 aby stan był znośny domu). Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad kupnem mieszkania na kredyt w mieście. (25 km od mojej pracy). Bardziej odpowiada mi chyba życie w mieście, nie trzeba palić w piecu,dojeżdżać z przesiadką, czekać na autobus, na działkę na weekend przyjadę jak będę miała ochotę i mi wystarczy. Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgder
ile masz lat,ile miesiecznie zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na chwilę obecną 2 000 netto, ale kredyt chcę brać dopiero za rok, rozkręcam swoją działalność i liczę, że dojdzie mi dochód z działalności... mam 22 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę stanac na nogi!
sprzedaj dom i kup mieszkanie bez kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę stanac na nogi!
jak amsz stałą pracę na umowę o pracę i masz 2000 to mozę dostaniesz kredyt ale wątpię, ale jeśli będą liczyć z DG to wątpię, teraz tyle firm pada, ale tzreba pokazac chcyba dowód zarobków firmy spzred ostatnich 2 lat,z ębyw goóle móc wypełnić wniosek o kredyt. Poza tym, po co CI dziewczyno kredyt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę stanac na nogi!
ciekawe kto wynajmie rudere? i za ile za 500zł? skotro do normalnego stanu tzreba włozyć 100000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcesz pogadać o swoim stawaniu na nogi? bo ja całkiem niedawno przerabiałam to samo i chętnie pogadam:) z działalności dochód bodajże z ostatniego pół roku jeśli nie uda się mi spłącac kredytu to zabiorą mi mieszkanie, ostatecznie mogę je też wynająć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalny stan to 20 000 mojego wkładu, i właśnie remontuję ten dom, do tego normalnego stanu spokojnie za 800 zł go wynajmę, nawet za 1 000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W twojej sytuacji lepszy byłby dom, możesz go remontować stopniowo, z odłożonych pieniędzy, i z kredytem na remont (który będzie niższy, i łatwiej taki dostać)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W twojej sytuacji lepszy byłby dom, możesz go remontować stopniowo, z odłożonych pieniędzy, i z kredytem na remont (który będzie niższy, i łatwiej taki dostać)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę stanac na nogi!
sorry za literówki. Dziękuję za propozycję rozmowy,ale nie wiem czy warto to roztrząsać, boli... A Ty masz ochotę pogadać, chętnie posłucham ;-) Ja kiedyś miałam mieszkanie tanie w utrzymaniu,ale chciałam zmienic, bo źle się czułam tam. Też miałąm 2000na rękę i nie chciałam sprzedawać starego tylko wynająć. Niestety po wielu rozmowach i po przemyśleniu sprawy doszłam do wniosku, ze wynajem, choć fajny, to jednak zawsze ryzykowny, a kredyt to juz masakra tym bardziej, zę nie mam w nikim oparciajakby coś sie działo. Sprzedałam więc stare mieszkanie i za gotówkę kupiłam nowe, mam swięty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę stanac na nogi!
no Ty wiesz najlepiej jaką masz sytuację, skoro uważasz, ze tak dasz radę, to działaj :-) Musisz pomyślec realnie czy dasz radę mieć na chwilę obecną 2 nieruchomości. Ja bym sie bała kredytu po rpostu i może dlatego tak piszę, ale nie słuchaj mnie za bardzo, bo chyba przelewam swoje lęki :-) mieszkasz sama w tym domu? a nie cięzko Ci np. z paleniem itp. Jesli chodzi o wynajem, to musisz wziąć róznę opcje pod uwagę. Np. wynajmiesz komuś i ten ktoś na przykął dnie odśnieży przed domem, a inny złamie nogę i to Ty bedziesz za to odpowiedzialna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, wiem... lubię ten dom i też poniekąd chciałabym ta mieszkać, ale wykluczam możliwość kredytu na remont, bo się boję że jak cos się nie uda to mnie zlicytują, a mieszkanie jak zabiorą to w sumie nic wielkiego się nie stanie, wiem, że dom stopniowo sama bym wyremontowała, ale to też duży koszt, wolałabym inny układ kredyt na nowy dom odpada, bo jak pisałam boję się obciążać tą hipotekę z mieszkania wszedzie blisko.. dylemat mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, wiem... lubię ten dom i też poniekąd chciałabym ta mieszkać, ale wykluczam możliwość kredytu na remont, bo się boję że jak cos się nie uda to mnie zlicytują, a mieszkanie jak zabiorą to w sumie nic wielkiego się nie stanie, wiem, że dom stopniowo sama bym wyremontowała, ale to też duży koszt, wolałabym inny układ kredyt na nowy dom odpada, bo jak pisałam boję się obciążać tą hipotekę z mieszkania wszedzie blisko.. dylemat mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, wiem... lubię ten dom i też poniekąd chciałabym ta mieszkać, ale wykluczam możliwość kredytu na remont, bo się boję że jak cos się nie uda to mnie zlicytują, a mieszkanie jak zabiorą to w sumie nic wielkiego się nie stanie, wiem, że dom stopniowo sama bym wyremontowała, ale to też duży koszt, wolałabym inny układ kredyt na nowy dom odpada, bo jak pisałam boję się obciążać tą hipotekę z mieszkania wszedzie blisko.. dylemat mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, wiem... lubię ten dom i też poniekąd chciałabym ta mieszkać, ale wykluczam możliwość kredytu na remont, bo się boję że jak cos się nie uda to mnie zlicytują, a mieszkanie jak zabiorą to w sumie nic wielkiego się nie stanie, wiem, że dom stopniowo sama bym wyremontowała, ale to też duży koszt, wolałabym inny układ kredyt na nowy dom odpada, bo jak pisałam boję się obciążać tą hipotekę z mieszkania wszedzie blisko.. dylemat mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech, dam radę... realnie jednak z drugiej strony szkoda mi wyprowadzać się z tego domu bardzo możliwe że mi się po remoncie zacznie bardziej podobać tak mieszkam sama w większej części domu, mniejszą (odrębną zupełnie, to taki bliźniak) wynajmuję już teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę stanac na nogi!
nie mozesz myśleć w kategoriach, z eCIę zlicytują. Nie stać CIę na to! Nikogo nie stać ;-) co? zapłącić raty przez 5-10 lat a potem jak coś pójdzie nie tak, to tak oddasz to po rpostu< zeby zlicytowali? ZObacz ile kasy stracisz, to jest bez sensu. Ja wiem,z e sentyment potrafi trzymać mocno. Jesli byłby to dom moich rodziców i moejgo dzieciństwa, to też bym go nie sprzedała i robiła wszytsko, by tam zostać, ale w innym przypadku pozegnałabym ten sentyment i szła do przodu , przed siebie. Czaem nie warto tak sie przywiązaywac do miejsc i rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę stanac na nogi!
Jesli zalezy CI na tym domu tak bardzo, to juz masz odpowiedź :-) a odległosć 35 km nie jest bardzo duża, to normalna odległosc w dzisiejszych czasach, w dużym mieście większośc osób dojeżdża tyle do rpacy, tylko tego nie czuć, bo to niby to samo miasto. Ja też dojeżdżam 20 i 35 km ( mam kilka prac) i w dzisiejszych czasach to nie dramat. Zostań w domu i całą swoją uwagę skup na nim. Powolutku zbieraj na remont i remontuj, a w międzyczasie zrób prawko (o ile nie masz) i kup auto, którym bedziesz spokojnie i wygodnie dojeżdżać. Ja mieszkam w bloku w mieście, ale całe życie marzę o swoim domku na wsi, więc skoro to tez jest i było Twoje marzenie, to nei rezygnuj tylko z uwagi na pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggg33
nawet sie nie zastanawiaj,dom:) a mieszkanie bez ogródka,bez podjazdu na auto,ze ścianami prawie z tektury,słyszysz sąsiadów jak kichają i trzaskają szafkami itd. a w domu jesteś naprawdę u siebie. a remont powoli sobie zrobisz.jak ty sie możesz w ogóle zastanawiać.ludzie sie biją o domy pod miastem,a ty wybrzydzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę stanac na nogi!
czemu boisz się kredytu np.20.000 na remont domu a nie bpoisz się 300.000na mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie rację:-) tu tkwi problem, nie mam auta, nie mam prawka uwielbiam ten dom w gruncie rzeczy, tylko nie mam czasu, aby nim się nacieszyć:-( Jeśli udadzą mi się plany biznesowe to będę mogła zrezygnować z pracy, albo zmienic na taką, która da mi zyć ;) Marudzę niepotrzebnie. Dziękuję Wam;* już rozwiało wszelkie moje wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie chcę kredytu na remont na mieszkanie hipoteczny ok na samochód ok ale nie na remont, mam blokadę i spokojnie powoli wyremontuję;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę stanac na nogi!
to powodzenia :-) a potrzebujesz pogadać o stawaniu na nogi? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×