Jak zdac egzamin na prawo jazdy jakies porady

O której masz jutro egzamin ? W jakim mieście zdajesz ?

jak w Polsce nie mozesz znalezc pracy?ja tak zrobilam wyjechalam za pomoca agencji pracy, nawet przejazd mialam na kredyt potracili mi z pierwszej tygodniowki, nawet nie mialam kasy, zeby cos tam ze soba wziac, wiec poprosilam o zaliczke w ten sposob uwolnilam sie od ojca alkoholika...a co do Twojego prawka to mam w rodzinie 3instruktorow nauki jazdy no i mowia, ze za pierwszym razem to malo osob zdaje i jest ciezko zdac, ze podstawa przystapienia do egzaminu jest chociaz to, ze umiesz zaliczyc testy i wyjechac z placu, to takie minumum, a co do ojca to jak sie moze wypowiadac skoro tak naprawde nie wie jak sie teraz zdaje egzaminy, ze jest 100razy trudniej niz za jego czasow...

słodka: a dlaczego za 10 dni będą największe korki?

U mnie nie wiedzialby nikt ale koleznka musiala mi dac recenzje instruktora...zebym wiedziaa czy warto do niefo isx. Wiec ta kolezanka i jwszcze 3 z pracy cala czworka. No i chlopak bo ktos musi mnie wozic na egzaminy i usalanie ich. Inaczej by nikt nie wiedzial....

ja brałam sedatif pc. :)

raz ze za granice niechece musialbym cale zycie od zera tworzyc a znam tylko angielski wiec gdzie inndziej bylbym kaleka spolecznym... poza tym u mnie nie ma agencji pracy kiedys byla jedna ale zamkneli po kilku mies ja i teraz jest tylko urzad pracy nie robiacy nic nawet stazow nie mozna dostac

Źle się wyraziłam ;) Zdaję 21 listopada o godzinę 14. A o tej porze w Toruniu jest masakra;) Chciałam jak najwcześniej mieć egzamin i niestety tylko taka godzina mi pozostała.

Mnie nie nauczyli na kursie luku. Oszukiwli ma godziny. Wyjezdzilam 1.45. A placilam za 2.5. I za kazdym razem tak... Mialabym dobre 10godzin wiecej gdybycnie te oszustwa. Potem nauczyla mnie inna szkola luku. Na obrot przy tyczce tak metodA. Wyjechalam z placu ale oblewalam za to na miescie. Teraz uczyl mnie luku na linie. Przeechalam luk na tej jezdzie pierwszej bezblednoe dwa razy po 3latach przerwy sama nie wierzylam

Mnie nie nauczyli na kursie luku. Oszukiwli ma godziny. Wyjezdzilam 1.45. A placilam za 2.5. I za kazdym razem tak... Mialabym dobre 10godzin wiecej gdybycnie te oszustwa. Potem nauczyla mnie inna szkola luku. Na obrot przy tyczce tak metodA. Wyjechalam z placu ale oblewalam za to na miescie. Teraz uczyl mnie luku na linie. Przeechalam luk na tej jezdzie pierwszej bezblednoe dwa razy po 3latach przerwy sama nie wierzylam

Mnie nie nauczyli na kursie luku. Oszukiwli ma godziny. Wyjezdzilam 1.45. A placilam za 2.5. I za kazdym razem tak... Mialabym dobre 10godzin wiecej gdybycnie te oszustwa. Potem nauczyla mnie inna szkola luku. Na obrot przy tyczce tak metodA. Wyjechalam z placu ale oblewalam za to na miescie. Teraz uczyl mnie luku na linie. Przeechalam luk na tej jezdzie pierwszej bezblednoe dwa razy po 3latach przerwy sama nie wierzylam

mi dała je moja lekarka za free więc nie wiem po ile je można dostać i czy są bez recepty :(

Kurcze... Moze ktos poleci akies tabsy na nerwy....dzialajac od zaraz alw zeby nie usypialy!!!!!

Ja zdawalam 6 mies. temu i za 1 razem zdalam (Łomża) I rowniez mialam teoretyczny i praktyczny w tym samym dniu. Masz gorzej, bo naciska na Ciebie ojciec, bo w moim pzypadku bylo tak, ze rodzice mnie wspierali i mowili, ze nic sie nie stanie jak nie zdam.. i Podeszlam do egzaminu na luzie, myslalam tylko zeby zdac te testy i przez pol roku jakos jazde zalicze. Ale mialam niespodzianke, zaskoczenie niesamowite, bo zdalam. Powiem Ci tak, wydaje mi sie, ze kobiety maja latwej.. jakos szybciej zdaja, faceci czesciej oblewaja. Na egzamin jechalam z 2 kobiekami i 1 facetem. My zdalysmy a on wracal wkurwiony.. i na egzaminie bylo to samo. Kobiety zdawaly, faceci, hmm.. nieliczni. I doopy nie dalam, bo pewnie zaraz takie komentarze beda. Powodzena!

Ja wzięłam Tonaxinum forte. Bez recepty,nie przymulają. Nie odczuwałam stresu,ale jednak jakoś ''podświadomie'' był mały lęk;)

I nie polecam zadnych tabletek na uspokojenie, wiekszosc przymula, chyba ze jakies sprawdzone.. ale ja i tak bym nie ryzykowala,

Czytalam ze ten sadatif biora na problemy ze snem.... Wiec raczwj odpada... Ja rez nie mam zamiaru ryzykowac dlatego pisze ze musze je wyprobowac. WCZESNIEJ.

Czytalam ze ten sadatif biora na problemy ze snem.... Wiec raczwj odpada... Ja rez nie mam zamiaru ryzykowac dlatego pisze ze musze je wyprobowac. WCZESNIEJ.

Czytalam ze ten sadatif biora na problemy ze snem.... Wiec raczwj odpada... Ja rez nie mam zamiaru ryzykowac dlatego pisze ze musze je wyprobowac. WCZESNIEJ.

"Powiem Ci tak, wydaje mi sie, ze kobiety maja latwej.. jakos szybciej zdaja, faceci czesciej oblewaja. Na egzamin jechalam z 2 kobiekami i 1 facetem. My zdalysmy a on wracal wk**wiony.. i na egzaminie bylo to samo. Kobiety zdawaly, faceci, hmm.. nieliczni. I doopy nie dalam, bo pewnie zaraz takie komentarze beda. Powodzena!" A tu w Szczecinie na odwrót. Egzaminatorzy potrafią być bardzo chamscy wobec kobiet. A tabletki trzeba sprawdzić kilka dni wcześniej. ten Sedatif fajnie uspokaja ale nie przymula. Z takich dostępnych bez recepty to moja koleżanka brała Kalms (i zdała za 1wszym) a druga Deprim i nie zdała na razie ale mówi, że te tabsy nic nie dają :P no a chłopacy z klasy i kilka koleżanek załatwiło sobie psychotropy od lekarzy :P

No w wszystko zalezy od instruktora. W sumie ja zdawalam u takiego kolo 30, ale byl taki powazny, wypelnial swoje obowiazki i nic wogole sie nie odzywal. Przerazal mnie ;)

no niestety moi starzy nigdy nie zapwnili mi luksusu wspierania mnie bo w ich ideologi awantura pretensje i roszczenia sa metoda doskonala bo przeciez jesli dadza ci do zrozumienia grozbami wyzwiskami i czym sie da ze MUSISZ to wtedy ZROBISZ

Bedzie dobrze, napisz jutro jak Ci poszlo!

Autorze o której jutro zdajesz i w jakim mieście

bedzie huj! mialem sie uczyc caly dzien ale ojciec robil awanture zajebista nie wytrzymalem wyszedlem do znajomych wrocilem teraz i od razu matka do mnie z morda ze sie nie uczylem dzis i niezdam bo przeciez mialem w tej atmoswerze awantury zalu pretensji i huj wie czego milutko sie ukac i taka jest prawda ze niezdam juz sram i zygam jutrzejszym testem

niestety

masz 23 lata, za prawo jazdy zapłacił tatuś. Po 30 godzinach jazdy kiedy to nie zorientowałeś się że instruktor jest h... warty wykupiłeś kolejne 10 godzin bo w twoim mniemaniu były ci potrzebne. Nie pracujesz i nie wiesz jak ciężko jest zarobić pieniązki, a w tym przypadku 10 godzin to plus minus 500 zł i to przed pierwszym podejściem do egzaminu, aha no tak bo to nie fanaberia więc tato ma dać i koniec. A i najlepiej żeby zdechł........? bo ci ciężko na psychice tak? Dobry synek jesteś. Mają srać ci kasą na każde skinienie? Dzieciaku weź się sam jeszcze raz poczytaj. Wiesz że nie potrafisz jeździć i już się wkurwiasz na samą myśl jak im jutro powiesz że nie zdałeś. PS jestem z małego miasta, zresztą w większym wojewódzkim też pracy nie ma na dodatek w tej szarej doopie na całej lubelszczyźnie jest całkiem źle z robotą, i o dziwo moi znajomi z wykształceniem i bez maja jakąś tam robotę, kończy się zlecenie, znajdują następne i jakoś jadą a ty po prostu nie ma pracy i już...widać twoją niezaradność w każdym poście. nie zazdroszczę rodzicom pasozyta

często tak jest że pisze tu ktoś np jak teraz że jakich to ma pojebanych starych itp. przedstawia wszystko w swoim świetle a wy nigdy nie widzicie drugiego dna. Może chłop 23 letni może wyżera lodówkę codziennie, dłubie w nosie i gra w gierki komputerowe ale trzeba mu na wszystko dać bo się należy a od lat dla niego nie ma żadnej pracy. Po ledwo skończonym kursie na prawo jazdy żąda żeby mu dali na następne 10 godzin bo co, bo się niepewnie czuje za kółkiem? Ludzie to są wszystko koszta. Albo macie jakiś wyimaginowany świat jak autor że pieniążki spadają z drzewa albo zero wyobraźni i jeszcze utwierdzacie go w przekonaniu że ma pojebanych rodziców.

Jak Ci poszło?

kilka rad sprawdzonych przeze mnie i przez kolezanke. 1. przynajmniej 2 tyg. przed egzaminem zazywaj magnez. ja i kolezanka pilysmy aspargin po 1 tabletce rano i wieczorem- zmniejsza stres. 2. przed samym egzaminem wypij redbulla- jasniej myslisz i lepiej sie koncentrujesz 3. nie przychódz na egzamin za wczesnie. najlepiej 5 minut przed twoim czasem. nie zdazysz sie zdenerwowac patrzac na innych, ktorzy nie zdali.

dzieki za rady w istocie pewnie skuteczne z tym ze ja sie stresuje od nocy ktora niemal nieprzespalem tak to jest jak sie ma "bat" nad soba... oblalem teorie niewiem chyba kwestia stesu lub zwykly pech... teraz mam awanture