Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słotka idjotka

Czy możecie powiedzieć o sobie, ale tak z ręką na sercu, że...

Polecane posty

Gość słotka idjotka

...jesteście dobrymi ludźmi? ja nie mogę w 100% choć bardzo się staram być dobrym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety tez nie mogę
ale staram się o to każdego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowaaaaaaaaaa
nie ma takich ludzi...mozemy sie co najwyzej starac... uwielbiam jak ktos o sobie mowi:jestem dobry..jestem lubiany...jestem ladny....:) niech ktos inny tak o nas powie... z drugiej strony w dzisiejszych,popapranych czasach dobry czlowiek=naiwniak.. szkoda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ya yebie
jestem ale nie wobec rodziny czyli w ostatecznym rozrachunku nie jestem. ale jeśli wykluczyć rodzinę - to tak w 100% jestem dobrym człowiekiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słotka idjotka
bardzo, ale to bardzo staram się być dobra, czasem wychodzi mi to bokiem, ale nie zrażam się tym. po prostu przeboleję fakt,m że moje dobre chęci obracają się przeciwko mnie, ale mam satysfakcję, że oto zrobiłam coś dobrego. mimo wszystko opłaca się być dobrym dla własnego sumienia i przekonań. jest to formą zadośćuczynienia, za krzywdy, które popełniłam niektórym ludziom. czasem nieświadomie, czasem z premedytacją. nie było to coś wielkiego ani poważnego, ale wiem, że nie powinnam była postąpić tak jak postąpiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowaaaaaaaaaa
a tak serio to co Wy takiego zlego robicie?:) bo ja np wiem,ze czasami przesadzam z plotami:O wiem,ze to nieprawda a niose dalej:O bo sensacja!bleeeeeeee!brzydze sie soba:O a i tak dalej niosę:O nie potrafie tez wybaczyc,gdy ktos mnie skrzywdzi.... bywam zazdrosna... niepotrzebnie podnosze glos na dziecko:( to sa tego typu "przewinienia"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słotka idjotka
moje też mniej więcej takie, ale też i inne. np. rozkochałam kilku chłopców w sobie a potem ich perfidnie rzuciłam, bo bałam się, że to ja zostanę porzucona, w szkole upokorzyłam jedną dziewczynę, a pomimo tego, że to było 16 lat temu, nadal tego żałuję, często ale to często kłóciłam się z mężem dla samej kłótni, ot tak, bez powodu, krzyczałam na dziecko, bo miałam nerwa, prawie się zabiłam, i sprawiłam tą próbą wiele bólu rodzinie...to jest najgorsza rzecz jaką zrobiłam. źle mi z tym wszystkim, bo nie tak zostałam wychowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słotka idjotka
ja też się złoszczę, staram się nad tym panować, wyciszać się. nie chcę być zła i mieć poczucie winy, że znowu coś spieprzyłam, wyrzuty sumienia są najgorsze. kiedyś, gdy byłam młodsza miałam je często, nawet jak nie byłam winna, dawałam sobie wmawiać, że wszystko co złe to moja wina, potem był bunt, złe zachowania z tego powodu, teraz panuję nad sobą, nie obwiniam się już o wszystko zło, ale poczucie winy zawsze siedzi mi z tyłu głowy. czasem są takie sytuacje, że bronię się słownie, mam rację a i tak potem mam moralniaka, że wielu rzeczy mogłam nie mówić. jestem porąbana?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowaaaaaaaaaa
wychowanie nie ma tu nic do rzeczy... gdyby rodzice mogli nas zaprogramowac tak jakby chcieli to wiesz... za dobrze by bylo na tym swiecie... ja tam sie pocieszam,ze nie ma ludzi z gruntu zlych... kazdemu moze odwalic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mogę i mówię o sobie często tak. że jestem dobrym czlowiekiem tylko ludzie dranie , że mi jeszcze życ tu pozwalaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carmenlaspecial
Możemy się starać ale nigdy na 100% nie będziemy ale warto do tego dążyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak naprawdę
tylko z dobra będziemy kiedyś rozliczani, z tego, ile go uczyniliśmy tu na Ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowaaaaaaaaaa
moze i jestes...ale z tego by wynikalo,ze jest nas dwie...bo mam identycznie... najpierw nakrecam sie,pewna swoich racji a pozniej dumam...analizuje...czy faktycznie mialam racje?.... ale ja ogolnie duzo analizuje:Oza duzo:oto mnie dobija......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś kogo nie zna nikt
też dużo analizuje też bardzo chciałabym być dobra,w ogóle chciałabym być idealna pewnie tylko wtedy bym sie tak naprawde akceptowała. nie jestem dobra bo za rzadko pomagam w domu,tak strasznie mi sie nie chce..mama chociaż jest zmęczona robi większość rzeczy,ja staram sie to zmieniać i czasem mi sie udaje ale ostatnio nie mam siły do niczego. Poza tym tym że sobie nie radze sprawiam jej przykrość,przejmuje sie tym jak coś zawale w szkole i żebym była dobra musiałabym to zmienić a ja tylko wszystko psuję. Poza tym też zdarza mi sie powiedzieć coś przykrego w kłótni,a nie chce tego ale czasami nie wytrzymuję.Co prawda mi mówią gorsze rzeczy ale zemsta to zła cecha a nie dobra. przeklinanie kogoś w myślach,życzenie mu nauczki.. bycie złą dla samej siebie - surową i krytyczną jak mam doła to olewam nagle wszystko i np. ktos czeka az mu odpisze a ja nie jestem w stanie i to przeciągam.. ogólnie to chyba jestem fatalna niestety....co z tego ze chce zeby było dobrze,że wspólczuje innym,że czasem sama z siebie daje pieniądze komuś kto grzebie po śmietniku,że oddałam komuś portfel z pieniędzmi chociaż jestem spłukana i potrzebuje kasy jak nie wiem co,między innymi na prezenty świąteczne dla rodziny. Ja sie czuje jak przestepca jak pomysle ile krzywdy moge wyrzadzic rodzinie albo raczej ile dobra moglabym wyrzadzic ale tego nie robie bo nie umiem.Powinnam być wolontariuszką,chodzic albo do schroniska albo do domu dziecka i pomagac a ja nie ide bo sie boje ze sie ośmiesze,że przecież zbyt nieśmiała jestem by gdzieś iść. Głupio mi jak pomyśle o tym ile osób chce żyć a ja tak często mam już dość..Może czasem zrobie cos dobrego i wtedy mnie to cieszy bo lubie gdy uda mi sie pomoc ale w wiekszosci przypadkow nawalam.Zdarza sie ze ktos mi powie,np. mama ze jestem wrazliwa ze mam dobre serce ale ona ma duzo lepsze,nie widzi nawet jak mnie rozpuściła wyręczaniem w obowiązkach. Bo ja sie jeszcze napracuje,tak twierdzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś kogo nie zna nikt
chciałabym mieć kogoś kogo bym kochała całym sercem i dla kogo zrobiłabym wszystko...ale gorzej gdyby sie okazało że jak zawsze coś zepsuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś kogo nie zna nikt
być idealną partnerką i matką a jak nie taka to w ogóle nią nie być żeby nie skrzywdzić czymś potencjalnego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisz.......................
tak jestem dobrym człowiekiem,aż za dobrym. I tu jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś kogo nie zna nikt
dlaczego? jak ktoś jest dobry to i bezinteresowny i żalu nie ma do innych że tacy dobrzy nie są ale im tego wspólczuje. Ja bym chciała być taka bardzo dobra nawet gdybym miała za to dostać w dupe,i tak czuje sie teraz źle ale źle ze sobą. A gdybym była dobra byłabym też lepsza i bardziej zasługiwała na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiehiehiehieheie
zależy co masz na myśli pisząc "dobrym"... tak bardzo ogólnie to myślę, że jestem dobrym człowiekiem, bo jestem uczciwa, żyję zgodnie ze swoim sumieniem i myślę, że nikomu nie zawadzam :) a na pewno staram się być dobra. Ale nie ma ludzi bez wad, tak 100% dobrych ludzi to chyba brak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×