PRACA - jest dla Was wybawieniem czy koszmarem???

Zaczynam poszukiwania pracy. Po kilku latach bycia w domu, aczkolwiek aż tak długiej przerwy zawodowej nie miałąm, bo cos tam robiłam zdalnie. Z jednej strony w powrocie do pracy upatruję szansę na wyrwanie się z domowej stagnacji, na ciekawe relacje, rozwój osobisty, z drugiej... tyle sie nasłuchałam o konkurencji, podkładaniu sobie świni, o wrednych szefach itd... że mam wiele obaw... Jak jest u Was? Chętnie chodzicie do pracy? Czy może gdybyście nie musiały, zajęłybyście się tylko domem???

Praca jest moja pasją. Będąc na macierzynskim myslałam, że umre w domu, liczylam dni kiedy wroce do pracy, do ludzi, do tego co robię. Nie wyobrazam sobie zamknięcia w domu, udusilabym się.

to zalezy jakiej pracy i gdzie szukasz...jak w korporacjach to zapomnij o tym z bedzie milo-bedzie koszmarnie, podkladanie swini, obgadywanie, oszukiwanie i ogolnie kretyni dookola jak szukasz w malych firmach to masz szanse trafic na w miare normalnych ludzi, jak tak trafilam i co prawda praca jak praca, ma tez swoje minusy,ale ogolnie nie narzekam :)

Wracam do pracy w środę. Nie mogę się doczekać. Autorko szukaj takiej pracy jaka sprawia ci przyjemność. A co do pracy w korp, to akurat nie we wszystkich zespołach tak jest. Mnie prędzej przerażałaby wizja pracy w małej firmie, ale każdy robi to co lubi.

a dla mnie praca to ogólny koszmar ;P Chyba nie ma pracy, w której bym była szczęśliwa. Ostatnio postanowiłam zrezygnować z pracy (pracowałam w banku) i zająć się domem. Teraz jestem zadowolona, mam czas na przyjaciółki, na porządne zakupy, na siłownię, basen, na kawkowanie do południa- lubię takie życie.

dokładnie, chyba zależy gdzie pracujesz dla mnie nie jest ani wybawieniem (bo od czego by mnie miała wybawiać? lubię być w domu, lubię spędzać czas z dzieckiem i bliskimi) ani koszmarem (robię to co lubię, pracuję w zawodzie, rozwijam się,) nie mogłabym tylko pracować ani tylko siedzieć w domu, więc fakt że pracuję w taki, a nie inny sposób jest dla mnie złotym środkiem :)

wybawieniem, pomimo, że jeszcze nie pracowałam w swoim zawodzie teraz jestem na L4 i dostaję potężnego pierdolca

mam mnostwo czasu dla siebie, na rozwoj zdolnosci, na hobby, wypoczynek. A jak pracowalam, to za wiele i w stresie

Ja niestety mam taką pracę że jak pomysle o powrocie po macierzynskim to robi mi sie slabo. Generalnie nie wyobrazam sobie siedziec w domu z dzieckiem latami i nie pracowac,dlatego bede chciala zmienic prace jesli tylko to bedzie mozliwe. Jesli mi sie uda to praca bedzie dla mnie wybawieniem.