Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasa+pomoc+dziękuję

Kasa+pomoc+dziękuję, czyli życie po sąsiedzku. Doradzcie.

Polecane posty

Bardzo proszę o obiektywną sytuację, a więc tak. Nie wiem jak zacząć, mam dzieci, męża często nie ma w domu, mam fajnych sąsiadów (tak mi się wydawało) często Sobie pomagaliśmy do momentu gdy w grę weszły pieniądze. Pożyczyliśmy sąsiadom pieniądze mieli oddać za tydzień, oddali lecz za 2 dni przyszli ponownie, znów pożyczyliśmy lecz zaraz minie miesiąc a pieniędzy nadal nie ma ale to już nawet nie o to chodzi. Sąsiadka często nam pomagała ( pilnowała dzieci) nim zaczęła pytaliśmy czy chce za to jakieś pieniądze, powiedziała że nie więc w ramach podziękowań mąż przywoził sąsiadce a to dobre wino, ciasto i inne rzeczy które lubi. Teraz wyszła głupia sytuacja, potrzebowaliśmy tych pieniędzy co pożyczyliśmy więc zadzwoniliśmy z pytaniem kiedy będzie zwrot bo są nam potrzebne i mam wrażenie że coś się popsuło. Mąż był u sąsiadów wrócił i mi powiedział, że sąsiadka mu powiedziała że pilnowała dzieci a ja nawet dziękuję nie powiedziałam, jak kiedyś mi po coś pojechali do sklepu tez podziękowałam, jestem strasznie zła bo jestem tak wychowana że zawsze mówię dziękuję, mało tego jak mówiłam dziękuję to sąsiadka mówiła " nie ma za co, jak coś to proszę dzwonić" a teraz takie coś? Co o tym myśleć i o takim zachowaniu? Dodam że sąsiadka kazała mężowi nie mówić o tym "nie dziękowaniu" przez moja osobę, ale mąż mi o tym i tak powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety takie zycie
dobry zwyczaj nie pozyczaj mam nadzieje ze nie pozyczylas duzo bo ja pozyczylam swojemu teraz obecnie bylem 2 000 zł i minie zaraz dwa lata jak mi nie oddaje :( nauczylo mnie to jednego nigdy wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no 2tys to nie, ale jest mi przykro że coś takiego ma miejsce. Mi już nawet nie o te pieniądze tylko o to zachowanie po za moimi plecami. Nie wiem czemu sąsiadka tak powiedziała mężowi? Z jednej strony zastanawiam się czy czymś takim nie chciała w nas wywołać tego aby ta pożyczka była wynagrodzeniem za ta pomoc? Przecież pytaliśmy czy będzie chciała zapłaty, odpowiedz była konkretna NIE, wiec w inny sposób się odwdzięczaliśmy. Chora ta sytuacja, nie wiem jak ja mam się teraz zachować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie uwaza ja za zapłte
i po kasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pisze sama ze sobą
A co Ty jesteś jakąś ostatnią ciapą, że nie masz języka w gębie?!? W ej samej sekundzie powinnaś iść z mężem do sąsiadki i powiedzieć, że bezczelnie kłamie i oczernia Cię przed małżonkiem :o:o Powinnaś jej to wygarnąć i dodać, że ma tydzień na oddanie pieniędzy :o W dupie miej sąsiadów, chyba własne dobre imię jest ważniejsze od tego, żeby nie wchodzić w spór z sąsiadką? :o A Ty nie wiesz jak się zachować? :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka pisze sama ze sobą Chciałam iść ale mąż powiedział abym na razie poczekała, jestem wściekła już sama nie wiem co mam robić. Najchętniej bym tam poszła i powiedziała parę słów ale chyba mam obecnie zbyt duże nerwy, na pewno jak ją spotkam to się na spokojnie zapytam czy ja jej nie dziękuję za pomoc? Jest mi strasznie głupio że ktoś mnie o takie rzeczy oskarża, wręcz jest mi wstyd bo nie wiem czy tą "opinie" zna tylko mój mąż czy ktoś jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
i właśnie dlatego powinnaś pójść i wyjaśnić sytuację. Powiedz jej, że za opiekę nad dziećmi pieniędzy nie chciała, że zawsze dziękowałaś w inny sposób. A co do pożyczki, to prosisz o natychmiastowy zwrot, bo potrzebujesz tych pieniędzy. Na przyszłość po prostu nie korzystaj z pomocy tej osoby. Niestety niektórzy ludzie nie zasługują na zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama dwóch dziewczynek Tylko jak to wyjaśnić, aby z tego nie powstała jedna wielka awantura, aby zachować się z klasą i na poziomie? W jaki sposób jej to powiedzieć, muszę to przemysleć obrać taktykę bo inaczej wybuchnę z tych nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×