Ile WASZYm zdaniem powinnismy zaplacic za tygodniową opieke szkolnego dziecka?

Pod koniec Listopada wyjezdzamy z mezem na tydzen bez dziecka.Ma niecale 11 lat wiec rzecz jasna, ze nie moze zostac sama w domu na tyle dni,związku z tym znalezlismy osobe(nie rodzinma,ale ktos nam znany),u ktorej mloda bedzie przez ten tydzien, i tak ma jeszcze blizej do szkoly niz od nas z domu Zastanawiam sie czy kwota 300 zł byla by odpowiedniia czy za mala? wiadomo ze dziecko 10 l nie potrzebuje juz takiej scislej kontroli jak 2 letnie,ale mimo tego obiad podac,ewentualnie przy lekcjach pomoc jak z czyms bedzie miec problem,tez troche wymaga poswiecenia swojego czasu do szkoknego dziecka Oczywicie osoba ta mowi,ze zadnej wyplaty nie chce, bo zaopiekuje sie nią z czystej pomocy,a nie zarobienia,ale to jest bezdyskusyjna sprawa,ze otrzyma "podziekowanie"bo tez dziecko przeciez bedzie jesc jej jedzienie,korzystac, z wody,prądu,gazu,mediow,wiec zaplacic trzeba. Corka nie jest absorbuujaca,jest samodzielna,taka "zosia-samosia",lecz dopilnowac trzeba Czy 300 zl za 1 tydzien to wystarczy aby nie wyjsc na chytrusa?

Stac nas na zaplacenie wiecej,no ale nie chce przesadzic w zadną strone,je baaardzo malo, ja wrobelek bo jest chudzituka, i drobiutka,ale Je to co wszyscy jedzą ,nie wybredza Wydaje mi sie ,ze takie dziecko doprawdy w ciągu jednego dnia nie natraci tyle wody,prądy,gazu,i jedzenia w wysoksci dajmy tam 100 zl w jedną dobe Oczywiscie biore pod uwage fatyge,

Myślę, że 300 to jest w sam raz, albo 250. Patrząc na odpowiedzialność, opiekę itp. Jak nie chcą brać to powiedz, żeby do kina poszli czy coś, i dziecko się rozerwie i oni a pieniądze tak ot faktycznie głupio wziąć :)

300 zł to w małym miasteczku albo na wsi, w dużym mieście pasuje dać pincet

Wiadomo, glupio nie glupie, wiaodmo nikt jedzenia dziecku nie zaluje ani wody czy prądu, ale to jednak dodatkowa osoba , wiec wypada dac aby nie czuc sie "dluznikiem"

Pincet ?:)

Zaproponuj 400zł. Lepiej wyjść na hojną niż skąpca.

Jak sobie możesz pozwolić to daj ile uważasz, albo daj kasę i wykup jakąś atrakcje na weekend np. basen, kino jak wyżej mówiłam albo coś w tym stylu :)

jakbys mi dala 300 to bym nie wziela nie badz smieszna. jak jestes chytra to kup lepiej jakies porzadne whisky. ja za opieke nad dzieckiem dostaje 1400zl/mc 8h dziennie i nie zre mojego zarcia ani nie zuzywa mojej wody:O

za 300 zł to był małą na rękach nosiła przez ten cały tydzień :)

Pozwolic to sobie moge nawet na tysiąc zlotych bo jest to osoba solidna i godna zaufania, ale licze sie z tym faktem aby nie przegiac pale w zadną strone i maz mowi ze 300 zl byla by odpowiednia kwota tym bardziej, ze jest to osoba NIE łasa na kase ,a taka bezinteresowa i sluząca pomocą z czystego serca a nie kalkulacji ile do kieszenii wpadnie

"kslajdfhddasfgdgdfggf " jest roznica w twoim przypadku bo ty pracujesz jako opiekunka a taka jak przezd tydzien zając sie dzieckiem co chodzi juz do 4 klasy Nie porownuj twojego wysilku do dziecka kilkuletniego do niemal juz prawie panny

dać 300 zł i np jakichś produktów spożywczych, które córka lubi i chętnie je

no pewnie. to, ze ktos nie jest nastawiony na pieniadze, to znaczy, ze mozna go roochac ile wlezie:O

Robisz zakupy do domu, to chyba wiesz, ile mniej więcej kosztuje Cię tygodniowo. Może inaczej: gdybyś starała się o alimenty na nią to ile byś chciała żeby przypadało na tydzień?

zaklejonej zeby przy was nie otworzyła skoro nic nie chce i powiedz ze to drobny upominek i podziękowanie za opiekę.

ty wyżej, tez mi ruchanie, popilnowac dziecka przez tydzień za 300 zł ...

dziecko, ktorym sie zajmuje ma 8 lat:O

Weź nie słuchaj tych głupich odpowiedzi, już się hejterzy zlecieli :/ Masz kilka propozycji, sama wiesz najlepiej ile/co dać.

ja pierdole .... pieniądze kurwa na pierwszym miejscu, wyobraz sobie że są ludzie , którzy chętnie pomagają innym nie oczekując za to góry pieniędzy

kslajdfhddasfgdgdfggf " a ile ty zarabiasz? napisałas 1400, , to podziel sobie tą sume przez 4 i ile ci to wyjdzie?a 350 zl na tydzien MASZ ,i co skaczesz? Tym bardziej ze mloloda od godz 7:30 do niemal 15 jest w szkole (bo jeszce po lekcjach chodzi codzinnie na kolko) wiec wcale w lepszej sytuacji nie jestes

skoro to jakaś znajoma osoba, która w ogóle nie chce kasy to uważam, że 300zł to uczciwa kwota :)

sama se jedziesz na wczasy a kukulcze jajo komus podrzucasz? trzeba bylo jechac w wakacje, i dziecko zabrac ze soba. stac was na hawaje, to stac was na opiekunke. zreszta zadzwo do agencji z opiekunkami i zapytaj ile kosztuje opeika nad dzieckiem 24h plus jedzenie i wszystko inne. zobaczymy, co ci odpowiedza:)

kslajdfhddasfgdgdfggf "-- twoje ma 8 lat? to pracujesz od godziny 14 do 22? bo jest to dziecko juz szkolne , i zakladam ze o 21-22 juz w lozku lezy lub spi wiec takze sie nie narobisz zbytnio

kslajdfhddasfgdgdfggf --- tpo samo mozesz powiedziec Twoim PRACODAWCOM, ze zachcialo sie dzieciaka a zatrudnili sobie opiekunke do dziecka bo po szkole niemal do samej nocy ,nie ma kto sie nim caly dzien zając wiec Ciebie wzieli do nainczenia swoje dziecko, i kiedy sie z dzieckiem widzą ?? Do mnie pyskata jestes a w lepszym polozeniu sama nie jestes

Ile wszym zdaniem - niemasz tylko srasz:) moja praca trwa 8 godzin dziennie, a nie 24. jakbby trwala 24, to przemnoz to sobie razy 3:) nie pracuje do 22, razno zaprowadzam mala do szkoly, ma krotko lekcje, wtym czasie zdaze jedynie cos kupic, ogarnac troche po niej itd.

autorko daj sobie z nią spokój, ona nie rozróżnia pracy jako opiekunka do koleżeńskiej przysługi zajęcia się czyimś dzieckiem... ja bym dała te 300zł + jakąś bombonierkę a dziecko zaopatrzyła w ulubione jedzenie typu jogurty, ewentualne przekąski :)

tak jest, nie czytaj tej zachłannej baby :)

HAHAH ,myssisz ze ktos tu uwierzy w twoje bujdy? zaprowadzasz dziecko do szkoly rano , w tym czasie jestes u nich w domu kiedy dziecko w szkole i ci liczą za to godziny kiedy NIE zajmujesz sie dzieckiem bo jest w szkole? nie wierze w to i takich banalow nikomu nie wcisniesz:D . To co ty robisz do godziny tej 13-14 kiedy dziecka nie ma? ziemniaczki obierzesz i za to masz nabijane godziny? gorszej glupoty nie slyszalam :o :o

oni maja taka prace, jak jada na wakacje, to dziecko ZAWSZE biora ze soba,