Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ravenborn94

Tata, jego ex, i ja. DŁUGIE.

Polecane posty

Gość Ravenborn94

Oto moja sytuacja. Nie wiem co robic i prosze was o, nie wiem w sumie co- pare slow zrozumienia? Moze o porade? Zaczne od tego ze mam 18 lat i moi rodzice rozstali sie prawie 2 lata temu, NA SZCZESCIE. Ja odeszlam z domu z tatą. Tata po prawie roku znalazl sobie kobiete (My mieszkamy w UK, ona byla w polsce) i sciagnal ją do nas razem z jej dwójka dzieci (3 i 8 lat). Ona i ja bardzo sie polubilysmy, byla naprawde jak swietna przyjaciolka, i zylismy jak szczesliwa rodzinka z obrazka przez jakies 4 miesiace. Pozniej wszystko zaczelo sie psuc- ONA stawala sie zazdrosna i zaborcza, przegladala ojcu telefon maila i facebook i robila awantury O NIC. Ojciec mial jakies konta na portalach randkowych, ale odkad ja poznal, nie wchodzil na nie. Ma wiele kolezanek, przyjaciolek, z ktorymi pisze na facebooku ot tak, co slychac. Wiem, bo sama znam wszystkie jego hasla i czytalam, zeby moc ocenic kto ma racje. ONA robila wielkie afery z tego, ze tata zapytal ciezarna kolezanke (ktorej nie widzial na oczy od 11tu lat) jak sie czuje. Odizolowala go od jego najlepszej przyjaciolki, która znam od dziecka, i wiem ze nigdy miedzy nimi nic nie bylo oprocz szczerej przyjazni. Ja w pewnej chwili nie moglam juz wytrzymac napietej sytuacji i tego, ze ona totalnie nie ogarnia swoich dzieci które wchodza jej na glowe. nie moglam juz wytrzymac pisków, krzyków, darcia mordy obustronnego. Ja jestem jedynaczka, kiedy mieszkalam sama z Tatą przyzwyczailam sie do ciszy, swietego spokoju, braku awantur i krzyków. Do dlugich spokojnych rozmów. A tu armagedon. Ja rozumiem ze to tylko dzieci, i ze dzieci musza biegac, bawic sie i smiac sie w glos, ale awanturowanie sie o wszystko, ryk, pisk i wrzask codziennie, to juz inna sprawa. Ona nie wychowuje, a chowa te dzieci. Sa nieznosne. Mlody ma 3 lata, ledwo mówi, dalej w pieluszce. Dziewczynka ma 8 lat i WREDNY charakter. Wiem, ze to dziecko, ale Wszyscy zauwazyli ze ona ma wredny, wscibski, egoistyczny charakter. Kiedy oznajmilam ze sie wyprowadzam, ONA zaczela agitowac mojego ojca- na ile zamierza mi pomagac finansowo. Ojciec powiedzial ze to nie jej sprawa, a ona na to ze to jej tez dotyczy i ONA CHCE WIEDZIEC. Tata powiedzial, ze bedzie mi przelewal alimenty od mojej matki i dokladal tyle na ile bedzie mogl- jesli bedzie mial 50, da mi 50, jesli 250, da mi 250 a jesli 2500, to 2500. Ona na to, ze chyba alimenty powinny mi wystarczyc a w ogole to ONA CHCE WIEDZIEC. Wkurzalo ja to, ze ja mialam dostep do konta bankowego mojego taty (on mi ufa, nigdy nie zawiodlam jego zaufania z pieniedzmi), a ona nie miala dostepu. (No przepraszam, tata zna mnie prawie 20 lat. Ją znal z przeszlosi ale nie mieli kontaktu przez 16 lat zanim sie zeszli) W koncu rozstali sie, a ja sie nie wyprowadzilam. Problem lezy tu, ze ona nadal z nami miesza. Prawdopodobnie nie na dlugo, bo urzad przyzna jej mieszkanie, ale jednak. W domu nadal piski i wrzaski bo ona nie ogarnia dzieci. Nawet ostatnio dowiedzialam sie, ze poszla i obgadala nas do znajomej. Bardzo paskudnie. Przyjechala w odwiedziny moja babcia, starsza kobieta, chodzi spac 'z kurami'. Wieczorem dzieci dawaly koncert wrzasków. W pewnej chwili nie wytrzymalam, i kazalam jej uspokoic dzieci bo jest pozno i babcia chce spac. Na co ona powiedziala ze mam jej nie mowic co ma robic... powiedzialam o tym tacie, tata wkurzyl sie sakramencko, powiedzial ze kiedy nie ma go w domu, pania domu jestem JA i ja tu 'rządzę'. Ja osobiscie nie lubie tak myslec, i ciezko bylo mi go przekonac zeby nie zrobil jej awantury... ja nikomu nie zycze zle a wiem ze zle by sie skonczylo gdyby ojciec w nerwach kazal jej natychmiast sie wynosic. Uf.. troche mi spadlo z wątroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ciesze sie
ze Ci spadlo :D Bo chyba o nic nie pytasz -prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co bylo..powodem
tego ze nie jestescie z mama? co sie stalo ze tak sie cieszysz ze jestes z tata? wspolczuje pogmatwanych relacji twojego ojca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ravenborn94
Zawsze wolalam swojego tate od mamy. To on sie mna zajmowal kiedy bylam niemowleciem a mama chciala sie jeszcze bawic. Poza tym, tata i ja rozumiemy sie bez slow, jestesmy za sobą murem po tym co przeszlismy, i poszlabym za nim wszedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angie19
Cieszę się, że ulżyło. Podziwiam za dojrzałość :) Jestem rok starsza, a aż Ci troszkę jej zazdroszczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ravenborn94
Poprostu musialam sie wyzalic, anonimowo. Ciezko wytrzymac z falszywa, roszczeniowa kobieta pod jednym dachem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angie19
Wierzę, ja pewnie dawno bym nie wytrzymała i powiedziała jej w twarz co o niej sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ravenborn94
Nienawidze kłótni i niepotrzebnyh awantur, wiec siedze cicho. Mam nadzieje, ze juz niedlugo sie wyniesie. Wiem ze tata tez ma juz dosc, on jej czasami cos powie, ja wole nic nie mowic. Jesli taty nie ma w domu to nie chce z nia zadzierac. A jak tata jest w domu, to nie chce robic dymu, on i tak ma za duzo na glowie... jej podejscie do zycia jest smieszne. Kobieta ma 33 lata a zachowuje sie jak nastolatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko fajnie, ale dam Ci radę. NIGDY nie wpierdalaj się miedzy wódkę a zakąskę. Nie wolno wpieprzać się w cudze związki. To, że Ty uważasz, że nie ma powodu do zazdrości, nie znaczy że PARTNERKA Twojego ojca ma takie samo zdanie. Jesteś jego córką, nie wiesz co to zazdrość o niego. " on jej czasami cos powie" no widzisz, czyli jednak nie do końca mu ta sytuacja przeszkadza. On jest jedyną osobą, która może się negatywnie wyrażać na temat jego relacji w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super dziewczyna
jestes. Podziwiam Cię i Twoje podejście ja mam wybuchowy charakter i pewnie stale bym sie z nią klocila. Znam tez taka jedna co ma 35 lat i dzieci i niestety zauwazyłam ze one wchodza jej na glowe jak moga a oan by tylko gdzies latala. Nie wiem czy to taki okres w zyciu kobiet czy takie roczniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super dziewczyna
invicta a umiesz czytac ze zrozumieniem to czytaj czy ona napisala ze chciala rozpadu tego zwiazku ? czy ona sie do tego przyczynila nie wiec najlepiej Ty sie nie wpie..... jesli nie umiesz sie wypowiedziec na temat !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
invicta a umiesz czytac ze zrozumieniem to czytaj czy ona napisala ze chciala rozpadu tego zwiazku ? czy ona sie do tego przyczynila nie wiec najlepiej Ty sie nie wpie..... jesli nie umiesz sie wypowiedziec na temat ! To może Ty czytaj ze zrozumieniem. Chyba mało w życiu widziałyście. :) Tatuś jest za córeczką póki go jakaś cizia dobrze wokół palca nie okręci. Obecna partnerka raczej mało inteligentna, ale może tatuś w końcu trafić na manipulatorkę i córunia pójdzie w odstawkę. Więc jej radzę, żeby się nie wcinała tam gdzie nie trzeba, bo źle się to skończy. Związek to dwie osoby, dzieci to zupełnie inna relacja. Słusznie ktoś kiedyś powiedział, że dzieci i ryby głosu nie mają. Niezależnie od tego jak bardzo są dojrzałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość invicta nie masz wyobrazni
za grosz, wyobraz sobie, ze jakas ciiipa sie przyplatala do Twojego ojca i osmiela sie stawiac warunki, ile on ma Ci dawac pieniedzy na Twoje utrzymanie, nie wkurzylabys sie? dyrygowac to se moze wlasnymi bachorami i swoim zadem co najwyzej, a i to nie zawsze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super dziewczyna
INVICTA a Ty jestes pewnie taka 30 paro latka co wszystkie rozumy zjadla skoro dla Ciebie dzieci i ryby głosu nie maja. A moze poszłas w odstawke bo tatus sie zakochał widac jej ojciec ma wszystko pod sufitem dobrze a lala fakt glupia ale cóż myslala ze Pana Boga za nogi zlapala i etraz bedzie rzadzila wiec madry facet pokazal jej gdzie jej miejsce Bravo dla taty autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ravenborn94
Powiem tak. Jesli moja wlasna matka nie byla w stanie zniszczyc relacji na linii Ojciec-Ja, to zadna kobieta nie zniszczy. I nie rozstali sie przeze mnie a przez jej chorą zaborczosc. Prawda jest taka ze TO JA agitowalam tate zeby jak najszybciej sie do nas wprowadzila, on chcial jeszcze poczekac, ale jego ex i ja zlapalysmy kontakt i ja strasznie chcialam zeby spakowala dzieciaki i przyleciala do nas. Wiec czuje ze ta sytuacja to troche moja wina. Tata ma dobrze poustawiane priorytety, bo kobieta moze zdradzic, oklamac, manipulowac, odejsc... znamy to z autopsji. A ja juz wiele razy dowiodlam, ze za moim ojcem stane murem, i moze na mnie liczyc w kazdej sytuacji. Bo jestem jego córką i kocham go bezwarunkowo. I zawsze chce dla niego jak najlepiej. Dlatego tak bardzo chcialam zeby jego ex byla z nami. Myslalam ze to super kobieta, widzialam jaki byl szczesliwy, jaki zakochany- jak nastolatek! I cieszylam sie z tego bardzo, bo bylam przekonana ze ta kobieta odmieni NASZE zycie, ze tata bedzie szczesliwy do starosci, ze jej dzieci wniosa radosc w nasze codzienne zycie. Przeliczylismy sie, i on, i ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super dziewczyna
Niestety tak czasem bywa bo teraz kobiety i mowie to jako kobieta sa teraz jakies dziwne wymagaja nie dajac nic od siebie stale zachcianki w d.. sie poprzewracalo. Nie masz sobie nic do zarzucenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wyobraz sobie, ze jakas ciiipa sie przyplatala do Twojego ojca i osmiela sie stawiac warunki, ile on ma Ci dawac pieniedzy na Twoje utrzymanie, nie wkurzylabys sie? " wtedy uderzyłabym do ojca, ale nie wprost tylko podstępem, żeby myślał, że to jego pomysł. :) Nie jestem żadną 30parolatką, jestem niewiele starsza od autorki. U nikogo nie poszłam w odstawkę, bo moi rodzice są razem. A są razem, bo nikt się nie wpierdalał. (nie sugeruję, że autorki rodzice się rozstali bo ona coś tam). Po prostu jej dałam radę na przyszłość, bo pewnie nie jedną partnerkę będzie miał jej tata. Teraz przy tej kobiecie był mądry, ale czy przy następnej będzie? Nie wiemy, bo ludzie, nawet mądrzy, błędy popełniają. Miałam niejedną taką sytuację w bliskim otoczeniu, więc wiem jak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 90% kobiet
lubi miec kontrole nad wszystkim.Sprawy finansowe to juz koniecznosc :DJak do domu wprowadza sie kobieta to znaczy ze to ona jest pania domu i ona chce miec decydujace slowo.Nie rozumiem tej baby ,ze sprawdza tak Twojego ojca chyba ze ma powody.Nie rozumiem tylko jednego czemu Twoj ojciec jak juz z nia zamieszkal to nie pousowal kont na tych portalach randkowych.A dzici i wychowywanie to juz indywidualna sprawa.I co niektorym przeszkadza inni powiedza ze to normalne np.moja siostra ma syna 10 lat i on jek cos mu sie nie podoba to tak sie wydziera i wyzywa swoja matke o glupich ze az przykro sluchac.Jak kiedys zapytalam sie siostry dlaczego nie zwroci mu uwagi i nie jest w stosunku co do niego stanowcza to ona powiedziala a wiesz on ma trudny charakter :D Matki tak maja nie ma co wpierdalac sie w wychowanie cudzych dzieci bo i tak nic sie nie wskóra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle,ze jak na gnojówę to masz stanowczo za duzo do powiedzenia w sprawach osobistych twojego ojca,a Twoj ojciec sobie na to pozwala typowy frajer z córeczką tatusia,dzieci maja chodiz do szkoly jesc ubierac sie a pozniej wynocha w swiat swoj swiat,ktore sobie same zbudują...a co do dupy tatusia to ty chyba obiektywna nie jestes,i nie twoja sprawa czy jej dzieciak codiz w pieluszce cyz nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ravenborn94
Nie, nie bylismy mądrzy, ani on ani ja, bo pozwolilismy jej zamieszkac z nami bez uprzedniego dogłebnego poznania jej charakteru. Ta kobieta sprawdzala go bez powodu (wiem, bo czytalam wszystkie te konwersacje z facebooka i smsy taty), poprostu z chorej zazdrosci. Tata nigdy nie zdradzil mamy ale byl wielokrotnie zdradzany. Najlepsze jest to, ze tata zalatwil jej prace, przez agencje. On sam tyra jak wół po 12 godzin i robi nadgodziny zeby zyc na lepszym poziomie, czasem jest tak zmeczony ze nie wie jak sie nazywa. A ona...przed pracą ustawiala sie na koniec kolejki zeby ją cofnęli do domu. Z perfidna premedytacja oczekiwala ze tata bedzie ja utrzymywal chociaz on od poczatku jej powiedzial, ze tak nie bedzie. W tej chwili ona mieszka u nas, nie placi ZA NIC, nie doklada sie ani do czynszu ani do rachunków. Tata powiedzial zeby skladala pieniadze, ale ona wszystkie rozpieprza i chodzi pozyczac... No cóż. Szukamy dalej, normalej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ravenborn94
Mysle, ze sie mylisz- owszem to moja sprawa jesli ona roszczeniowo uwaza ze powinnam zajmowac sie jej dzieckiem. Z checia przebiore niemowlaka, ale 3 latek w pieluszcze to juz troche niesmaczne. A jesli mialas takie chlodne relacje ze swoimi rodzicami, to bardzo mi przykro, u mnie wyglada to troszke inaczej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super dziewczyna
Laska weszła z buciorami w zycie dzieczyny i jej ojca została zaproszona i przjeta przez autorke z otwartymi ramionami Z 2 DZIECI a niektorzy tu chca ja tylko zgnoic za to ze ma dobry kontakt z ojcem zazdroszcze jej tego bo ja takiego nie mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ravenborn94
Dokladnie. Przyjelismy ją z otwartymi ramionami i pomoglismy jej ze wszystkim. Dziwne ze kiedy jej nie ma, dzieci sa spokojne, a jak tylko sie pojawi jest WRZASK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś mega laską Autorko :) Bardzo dojrzałą i stonowaną. I Twoja opinia na temat tej całej sytuacji jest jak najbardziej normalna i zdrowa. Trzymaj się tego, tą babkę przeczekacie przecież, pojawiła się, nie wyszło, niebawem zniknie. Życzę powodzenia dla was i trzymam kciuki za tatę, by już za 3-cim razem trafił na fajną, ciepłą i normalną kobietę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja, autorka wątku- zalogowałam się i nie chce mi się już zmieniać nicka na pomarańczowy. Dzieki wielkie za zrozumienie i wsparcie. Mam nadzieje ze ona wyniesie sie jak najszybciej. Ja nie rozumiem takich kobiet. Mogla miec wszystko, a sama na wlasne zyczenie spieprzyla sobie zwiazek. Po kazdej kłótni wyskakiwala do taty z tekstem 'No to co, moze to koniec?!' i zawsze tata staral sie zalagodzic sytuacje, spokojnie z nia pogadac, az w koncu cos w nim peklo i powiedzial 'TAK, KONIEC'. Na co ona zareagowala raczej przedziwnie. Szczęka jej opadla az do podlogi i zaczela mówic, ze przeciez ona go kocha... no cóz, kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I po co, PO CO, pytam, rzucala do mnie teksty w stylu 'jesteś dla mnie jak córka' albo 'Kocham cię' jesli po pierwsze, bylo to nieszczere, a po drugie pozniej poszla i nas obgadala? Po co robila mi taką wodę z mózgu? Przywiązałam się do niej i do dzieci kiedy jeszcze wszystko bylo ok, myslalam ze wreszcie trafilam na kobiete która bedzie dla mnie prawie jak matka, bo moja wlasna to jakaś popierdólka a nie matka. Myslalam, ze wreszcie bede miala prawdziwa rodzine, przyszywane rodzenstwo które w koncu ogarniemy i wychowamy, pracą zespołową, na świetnych ludzi... a tu co. Kolejne rozczarowanie i ogromny żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to_ja_dziewczyna :)
ja widze ze twoj tata jest za dobry dla kobiet, najpierw twoja mama, wolala zabawe, teraz ta laska, oskarzala, az sie doczekala... one sobie tak jakby nic z niego nie robily...moze sie myle. Wspolczuje, musi cie to czasami bardzo bolec ze tak jest, ze nie masz mamy i taty, teraz ta laska.... Dla mnie dziwne ze do tej pory nie masz kontaktu z mama, przeciez juz nie jest jakas smarkula ktorej wypada po imprezach lazic! Kiedys ona bedzie tego barrdzo zalowac, zobaczysz. Slyszalam jak spiewasz, bardzo ladnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to_ja_dziewczyna :)
mysle ze to co ci mowila bylo szczere, niby poco miala byc sciemniac? odrazu wyczulabys ze cos jest nie tak, a obgadala ze zlosci!czuje sie zagrozona, chcialaby zeby bylo jak dawniej, chce byc z wami, ze zlosci sie tak dzieje, wiem po samej sobie. Twoj tata nie powinien tez utrzymywac kontaktow z innymi kobietami skoro tamta jest zazdrosna, albo lepiej to ukrywac. Wiesz, wina nigdy nie lezy po jednej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z mamą mam sporadyczny kontakt. Ustatkowala sie, ma faceta (tego z którym sekretnie zdradzala tate, swoja droga, to jej szef). Przychodze do niej 2 razy w tygodniu na 40 minut, czasami spedze z nia sobote, ale nie ma miedzy nami zadnej wiezi, traktuje ja nawet nie jak kolezanke, raczej jak znajomą. Problem jest taki, ze ona pije. No cóż, nie zalezy mi, to nie mój cyrk, nie moje malpy... Owszem, tata zawsze byl za dobry. Znał i zna tylko drogę praca-dom, dom-praca. Boli mnie to jak widze ze tyra jak wół, przychodzi do domu i spotyka się wczesniej z awanturami, a teraz z syfem, bo Ona i jej dzieci robią potężny balagan a ja nie nadążam ze sprzątaniem po nich, bo ona nie dość ze za nic nie placi i doslownie pasozytuje na tacie, nawet nie poczuwa sie do ogarniecia kuchni czy salonu. Ale.. przegadalam z nim to 1000 razy i doszlismy do wniosku ze nigdy wiecej nie popelni tego bledu... najpierw kogos doglebnie pozna zanim sie zaangazuje. Mnie to w ogole nie obchodzi kto sypia z moim tatą, to nie mój interes, tak samo jak on nie interesuje sie z kim ja sie spotykam, bo to nie jego interes, ale nie przyprowadzi do domu zadnej kobiety której oboje dobrze nie poznamy, i dopóki nie bedziemy pewni na 100% ze chcemy zeby weszla do rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mój tata ma zwykle znajome! Przeciez czlowiek nie moze zamknac sie w domu i ograniczac kontakt tylko i wylacznie do swojej partnerki. Przeciez on tylko prowadzil rozmowy w stylu 'co u ciebie? Wszystko ok? U mnie tez. Narazie'. Ona tez ma mnóstwo znajomych i tata NIGDY nie robil jej afer o to. Zwyczajne miedzyludzkie kontakty, niestety ludzie dziela sie tylko na dwie płcie i ciezko wyalienowac ze starego grona znajomych wszystkie kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×