Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zlosna78

-30 kg na wiosnę zapraszam mamy po 30 stce

Polecane posty

Gość Klaudyneczka 33
Hej dziewczyny, jestem tutaj pierwszy raz! Jestem w trakcie odchudzania, juz za mną 3 miesiące męczarni o wymarzoną sylwetke. Moja aktualna waga - 86kg Moja waga przed 3 miesiącami - 98kg Jem tylko 5 posilków dziennie. dużo warzyw, ryb, kasz, serków wiejskich, twarogi, pierś z kurczaka bez sosów. Prócz tego od samego początku diety stosuję środek który pomaga mi spalic tluszcz plus hamuję apetyt. Naprawdę uważam że dzięki niemu sama nie zrzuciłabym tyle kg! Podaje link do środka który biorę. http://www.oglaszamy24.pl/ogloszenie.php?adve rt_id=1728285240 Jest naprawdę dobry. Juz 3 razy zamówiłam ten środek u tego użytkownika, cena jest też spoko. 90 zł - starcza na długo. Zaczęłam też chodzić na siłownie. Chcę szybko wrócić do swojej daaawnej wagi czyli 65 kg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie używam takich preparatów wspomagających odchudzanie bo one prędzej czy później dadzą się we znaki, niestety. 🌼 dziewczyny jestem wykończona, wróciłam przed chwilą do domu, jutro rano do pracy, nie chce mi się wcale. W domu remont :( Z dietą nic nie będę mówić bo to co robiłam przez weekend było żałosne, chyba przestane jeździć do T. moze wtedy schudną. 🌼 dziewczynki dobranoc, mam nadzieję że poniedziałek zacznie się dobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeresienko , dobrze , ze mam do Ciebie kawałek, bo w innym przypadku miałabyś ode mnie solidne "wciry" ;) Ja znów nudno zacznę, ale dietka ok, już 10 dzień bez słodyczy, ale już mi sie chce chociaż kawałeczek... Wczoraj zrobiłam na obiad quiche z porami i tak się nim objadłam, ze już po 15 nic nie jadłam, a wcale niespecjalnie czułam wieczorkiem głód, no i jeszcze przepisowo poćwiczyłam i pompki i na stepperku 40 min , to chyba zasługa tego term line , dziś też ćwiczę, zresztą przez ten tydzień to każdego dnia i ważę się w piątek , bo wtedy będzie równy miesiąc od rozpoczęcia diety , chcę go mam nadzieje jakoś fajnie podsumować :) U mnie w całym domu pachnie próbna kaczka, mam nadzieję, że będzie jednak z tego obiad , bo planu awaryjnego nie mam, poza tym: 9- 2 kanapki z białym serem wędzonym (pyszny z Lidla, polecam ) ogórek i kawałek papryki 12- 2 jabłka 15 kaczusia z surówką z pekinki i brązowym ryżem 18 - chyba jakiś jogurt ale nie wiem z czym może z płatkami owsianymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złosna przepraszam Cie bardzo, wiem, że zachowałam się jak małolata co sama nie wie co chce, przepraszam biorę się za siebie zaciskam zęby i obiecuje nawet najmniejszego grzeszku nie popełnić. Dzis od rana jadłam ładnie, wiec nie jest najgorzej, ale obiecuje ze jutro będe jeszcze lepiej jadła niż dziś :). ❤️❤️❤️ Zaraz po pracy biegnę do domu i ogarniam sie lekkio i biorę sie za wielkie sprzątanie kuchni mojej mamy :). Będzie zadowolona bo juz dawno nie było tam wielkiego porzadkowania, mama jest ogólnie czystą osoba ale wiadomo jak faceci traktuja kuchnie - kobita posprząta. Ręce czase mozna załamywać. Złosna czym Ty sie tak obiadłaś co to było?? Złosna a będziesz jadła kaczke??? Ona ma bardzo tłuste mięsa ale nie bądz taka zjedz mały kawałek - zrób to dla mnie żebym miała szanse Cie dogonić w odchudzaniu :). Zjedz sobie dwie kanki czekolady - ale tylko dwie ta w nagrodę jutro do sniadania, jeśli tego nie zrobisz to za kilka dni dopodniesz sie do jedzenia i taki bedzie z tego finał, czasem warto zjesc chociaż malutki kawałeczek :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Objadałam się takim plackiem , cieniutkie ciasto kruche i farsz u mnie dietetyczny por , jajka i jourt naturalny pycha :) Kaczusia wyszła przednia , mój pierwszy raz a nawet kawałeczka nie zostało , co prawda kaczka nie była taka wielka, ale wyszła kruchutka, a pewnie , ze jadłam , ja sie nie katuję jem wszystko tylko rozsądnie no i ćwiczę , co do czekolady Czeresienko to niestety nie tym razem, postanowiłam przez cały adwent nie jeść słodyczy i nie zamierzam tego przyrzeczenia łamac tym bardziej, ze już zostały niecałe 2 tygodnie , mam nadzieję , że jak dopełnię tego to wstąpi we mnie jeszcze większa moc niż dotychczas i nic już mnie nie zwiedzie z raz obranej drogi . Musze Wam powiedzieć, ze od kiedy urodziłam Wojtusia ,a nawet jeszcze z ponad rok wczesniej nigdy nie udało mi się wytrzymac tak długo , miałam momenty diety ,ale trwały one max tydzień dwa i wracałam do dawnych nawykjów, ale nie teraz... Ja też powoli zabieram się za porządki świąteczne , jutro okna na pierwszy ogień ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas pięknie pada snieżek, zaraz biegniemy na jakieś saneczki :) A co u Was dziewczyny ? Korasiu !!! Gdzie jesteś!!! Tylko Czeresienka pozostała na polu walki :) Ja już jestem po sniadanku i czas zabrac się za jakieś przygotowania świąteczne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :). Złosna nie martw się chwilową nieobecnością nas wszystkich w zasadzie. Dziewczyny pewnie mają ręce pełne roboty, ale myślę, że już niedługo wszyscy wrócą i będzie po staremu :):). Dziewczyny masakra jakaś...ja siebie sama nie poznaję. To co zrobiłam dziś przeszło samą mnie :) eheheh. Rozebrałam kuchnie prawie na części pierwsze i wyczyściłam wszystko tak że jak Mama wróci z pracy to chyba padnie z wrażenia i pomyśli że ma nową kuchnię. Ogólnie była czysta ale wiadomo tu troszkę się przybrudzi i tak już zostaje a kuchnia mojej Mamy ma z 12 lat, w dodatku jest biała - dziś jest bielusieńka :):). Wiem wiem tak powinno być normalnie a nie tylko na święta :). 🌼 Mój ukochany kupił mi Prawo Agaty I serie i właśnie oglądam, szkoda ze wiem co jest w drugiej wiec wszystko układa mi się już w całość. Szkoda ze oglądałam :P:P. Wiem ze to tylko film ale kurna czasem dzieje się tak w życiu, mozna "umoczyć" mnóstwo pieniędzy i to np. przez Miłość a raczej ślepą miłość. 🌼 Dziewczynki ja dziś jadłam znośnie Iśniadanie 3 wasy z wędlinką kawka II śniadanie kabanos 3 wasy z wędlinką Obiad warzywa na patelnie sos z jogurt greckiego z tuńczykiem z puszki i ziłami - uwielbiam kolacja jabłko. ❤️ Złosna jesteś ze mnie dumna? Mało zjadłam i wszystko raczej dietetycznie :). Ładnie prawda /:):). Zlosna jak Twoje przygotowania? Co tam już zrobiłaś dobrego, podpowiedz coś moze i ja coś zrobię. Jaki masz przepis na Kaczke?? Może i ja bym zrobiła? Gdzie kupiłaś kaczuchę?? ❤️ DZIEWCZYNKI PROSZĘ SIĘ CHOCIAŻ ZAMELDOWAĆ ŻE JESTEŚCIE I WRÓCICIE JAK TYLKO ZNAJDZIECIE CZAS :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Dziewczyny zasłużyłam na słowa krytyki:( Całą swoją historie wkleiłam w stopkę;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALi!!! Nie wiem co najpierw czy cieszyć się , ze jesteś czy opieprzać ... co wolisz??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu zasłużyłam na opieprz:( Teraz to już Was nie opuszczę na tak długo. Najważniejsze dziewczyny gratuluje gratuluje gratuluje spadku wagi jestem pod wrażeniem:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznę od ochrzanu , bo ktos Ci musi powiedzieć do słuchu, dziewczyno, co Ty wyprawiasz ? Tu już nie chodzi o Twój wygląd , tu chodzi o Twoje zdrowie , bo wiem co mówię , sama jeszcze niecały miesiąc temu tyle ważyłam, ale uświadomiłam sobie , ze jak tak dalej będzie to może mnie zabraknąć , zawszec żyłam w przeświadczeniu , ze mam dopiero 30 kilka lat i nic mi się nie moze złego stać, ale to złuda, jak nie będę o siebie dbała to stać może się wszystko w każdym wieku , dla fanaberi nie musze zakładać najmodniejszych ciuchów, ale świat jest taki fajny szkoda by było tylu rzeczy nie obejrzeć, dlatego wracaj kochana , chcesz pomocy ja Ci ją dam , jak chcesz napisz ma maila albo dam Ci mój numer żebyś w chwilach zwątpienia się nie poddawała. No dosyć mądrzenia,a le wiesz ,że na wszystkich moich współodchudzaczkach zależy mi bardzo ,ale na Tobie ciut, ciut bardziej ;) więc bardzo się cieszę, że jesteś mam nadzieję, ze zostaniesz i napisz co się stało. Czeresienko jadłaś pięknie , tylko Cię chwalić i za dietkę i za sprzątanie, mnie też czeka takie odświeżenie kuchni, ale odkąd w perspektywie mam nową kuchnię to już za bardzo mi się nie chce, no ale nowa kuchnia dopiero za rok więc do tej pory zaroślibyśmy brudem ... Ja już mam pomyte okna i zmienione firanki, kuchnia chyba pójdzie w ślad za Tobą i może dziś się za nią wezmę ... Dietka na dziś: 9- kiełbaska biała z kromką razowca i sałata 12- jabłka 15 pierś z brązowym ryżem 18 makrela z sałatą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeresienko kaczkę kupiłam w biedronie , świeża niemrożona, i zrobiłam ją tak : marynata na około 2 kg kaczkę: 1 łyżka majeranku , 2 ząbki czonsku , kieliszek ginu , sól i pieprz i w tak natarta leżała około 30 godz. potem przed pieczeniem włożyłam do jej środka 2 małe jakbła bez nasienia ale w skórkach i spiełam wykalaczką , piekłam najpierw 20 min w 220 stopniach bez przykrycia a potem 1,5 h w 180 pod przykryciem co pół godziny podlewając tym tłuszczem co się wytopił wyszła mieciutka i bardzo smaczna , wiem ,że jest tłusta ale jak zjemy ją raz czy dwa razy w roku to nic się nie stanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mnie korci, tak mnie korci żeby się zwazyć , to chyba pamięć komórkowa ,ale nie dam się ważenie miesięczne w piątek :) jeszcze tylko 12 dni bez słodyczy , chyba półmetek ....:))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu:) Łezka mi sie w oku zakręciła jak przeczytałam co piszesz. Bardzo Ci dziękuję że Tobie na mnie zależy że chcesz mi pomóc. Chętnie napisze do Ciebie na maila. Jeżeli chodzi o Twoją pomoc przyjmuję ją z otwartymi rękami. Sprawdzałam Twój profil i nie ma podanego adresu e-mail ,bardzo Cie prosze jezeli mozesz to podaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu:) Dziękuję za adres:) Jak tylko dorwę dłuższą chwile zaraz siadam i piszę:) Na śniadanie zjadłam 2 kromki chleba białego i dwa jaja gotowane na twardo i pomidora ,czy to nie za dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :). Dziś rano się wkurzyłam, niby tak źle nie jadłam i ogólnie dbałam ostatnio o dużo ruchu a tu na wadze 83 kg, czy to sprawiedliwe? To pewnie wszystko za to sobotnio-niedzielne jedzenie. No nic poczekam do soboty i ewentualnie spiszę wynik. Złosna proszę Cię o jakąś dodatkową motywację. Jakoś mi wszystko opadło, chcę sie odchudzać i chcę być szczupła i zdrowa ale jakoś mi wszystko nie idzie, no kurde co ja mam jeszcze zrobić. 🌼 Moja kochana siostra (kuzynka) jedzie na święta do Walii do Mamy i brata i nie będzie jej na święta i jakoś mi tak jest trochę smutno bo zawsze dzieliłyśmy się opłatkiem i było całkiem miło. W pracy znowu zaczyna się sajgon, mnóstwo ludzi i bardzo dużo wniosków pożyczkowych...kurcze dobrze :), ale tyle pracy ze ojej. 🌼 Nie wiem czy przed świętami dojdą moje meble do pokoju i trochę jestem rozczarowana, ale nie wiem...zobaczymy no.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeresienka ,a pewnie, ze Cię zmotywuje , o już właśnie zabiorę się iiiii .....wyrzucę Ci tą wagę , czy wy wszystkie powariowałyście , co dzień lub co drugi ważenie, pierwszy raz się odchudzamy czy nie , waga w ciągu jednego dnia może się zmieniać nawet o 1-2 kg w zalezności od tego czy odwiedziłyśmy już toaletę czy coś zjadłyśmy itp, itd... dlatego też powinno się ważyć rzadko , radza nawet co miesiąc, ja wytrzymuję tydzień, ale co ważne trzeba wazyć sie zawsze w tych samych warunkach , np co tydzień rano, po rannym siusianiu, albo co tydzień wieczorem po kolacji, wtedy warunki są podobne i niwelujemy rózne czynniki kóre mogą wagę zawyzać ,a jak raz zwazymy się po śniadaniu , raz przed to nijak to można porównać , no koniec mądrzenia. Czeresienka masz zakaz wchodzenia na wagę do przyszłej srody ... inaczej stracisz wszelkie motywacje i nic już tego nie uratuje , zaczniesz zjadac smutki i będziesz miała dietę ... U mnie też pełne ręce roboty , czemu Ci ludzie zawsze z prezentami czekają do ostatniej chwili , choc pewnie powinnam się cieszyć , bo za tydzień telefon jak co roku będzie się rozdzwaniał: Pani szybciej z tą wysyłką , najlepiej już w tej chwili ,albo lepiej zanim kupię niech Pani to już wysyła ,wigilia za 2 dni , musi dojść... masakra jakaś,ale nie ma co się przejmowac przeżyjemy wszystko a potem będzie błogi styczniowy odpoczynek :) Dziś nie ćwiczyłam, bo jakoś nie zgrałam się w czasie z mężem i zabrakło czasu,ale w ramach rehabilitacji , odśnieżyłam całe podwórko wiec ruch zaliczyła, jeszcze tylko jutro i w piątek podsumowanie miesiąca :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, witam !! mroźno dziś u nas -15 stopni , wczoraj jeszcze snieg przyleciał, jest pięknie, mam nadzieję, ze w tym roku święta będą białe , byłoby cudownie :) Nastrój super ,dziś jedzonko takie: 9- 2 jajka gotowane + kromka razowaca + ogórki i papryka 12- jabłka 15 leczo 18 placuszki z dyni Dziś muszę nastawić buraczki do kwaszenia na barszczyk , a Wy jak robicie ? W ogóle co jecie na wigilię , bardzo mnie to ciekawi, bo wiem , ze te potrawy bardzo zmieniają się w zaleznosci od regionu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, Nie wiem od czego mam zacząć Kochane, bo nie było mnie kilka dni - po prostu nie wiedziałam przez ten czas w co w ręce włożyć. Niestety moje chłopaki chorują i od poniedziałku mamy w domu anginę. Najpierw młodszy, potem starszy. Jestem z nimi w domu. Może przy tym coś posprzątam przedświątecznie. Choć szczerze mówiąc młodszy, to dość ciężko przechodzi chorobę, ma wysoką gorączkę, nie śpi w nocy, teraz odsypia. Dlatego zanim w pracy poustawiałam wszystko tak, że mogłam iść na opiekę, niestety troszkę miałam zamieszania. Bo zawsze tek jest, że akurat trzeba być w pracy, jak ten pierwszy dzień choroby się zaczyna. Szkoda mówić. Jeżeli chodzi o dietkę, to staram się trzymać w miarę ok. Oficjalne ważenie 15 go grudnia, zobaczymy co i jak. Z grzeszków przyznam się do kilku czekoladek przedwczoraj, ale oczywiście to wynik stresu po dniu pełnym gonitwy i emocji, w związku z moją pracą i chorobą chłpców. Wiem, nic mnie nie tłumaczy... Zlosna, jestem z Ciebie dumna, z tego jak dzielnie trwasz w swoich postanowieniach. Wspaniale widzieć Cię w tak dobrym nastroju. Twoja kaczusia, palce lizać, Mniam mniam. My w święta upieczemy indyka - mój kochany mąż się uparł :) - że przejemy w końcu to przecież duże "bydlę" Ali, Słońce, Złośna dobrze mówi. Ode mnie dostajesz wirtualnego klapsa za to nieporozumienie dietkowe, ale chodź no tutaj Kochana, skoro miałaś odwagę przyznać się do tego, wiedząc, że czekają Cie być może słowa krytyki, to ogromny plus dla Ciebie. Nie chcę Cię dołować, nie mam takiego zamiaru, ale koniec z obżarstwem. Nie możesz pozwolić, by talerz Tobą rządził. Ja tak sobie tłumaczę zawsze, jak najdzie mnie ochota na coś złego, w niedozwolonych ilościach. Kto tu rządzi? Ty? czy kawałek tortu? Po którym za chwilę będą jedynie wyrzuty sumienia? Dziewczyny, mimo zbliżającego się okresu pełnego łakoci, NIE MOŻEMY TERAZ SPAUZOWAĆ!!!! Kochana, bierzemy się w garść i do przodu. Nie ma uproś!! I na pierwszy ogień więcej warzyw w dietce, A chlebuś biały zastąp ciemnym, najlepiej na zakwasie. A Ty Czeresienko jak tak na tych weekendach podjadasz, musisz chyba porozmawiać ze swoim lubym i poprosić by Cię wspierał i jak zauważy, że sięgasz po słodycze lub po jedzonko po godz 19,00, to niech CI przypomni, że tak ładnie schudłaś już, że szkoda zaprzepaścić to co osiągnęłaś!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zlośna, my już barszczyk postawiliśmy do kiszenia. Ja obieram średniej wielkości buraczki, kroję w ćwiartki, układam w dużym słoju i zalewam ciepłą wodą (proporcja na 1 litr wody - 1 łyżka stołowa soli) do tego z 10 ząbków czosnku i przykrywam talerzykiem, na to ściereczka i stoi sobie ten słój w ciepłym miejscu w kuchni. U nas barszczyk obowiązkowo będzie. PIkantny, tylko my już robimy barszczyk na święta, więc zamiast na samym wywarze z warzyw, gotuję boczek wędzony w przyprawach i ten wywar łączę z tym warzywnym, potem zakwas, grzybki, czosnek.... mniam Z potraw świątecznych u nas będzie indyk, nie mam jeszcze koncepcji czym go natrę i jak nadzieję, ale może skorzystam Aniu z Twojego przepisu kaczkowego ? Robię ćwikłę, sałatkę jarzynową, piekę tort węgierski (ale to już ustalone że dzielę na 3 części, tak by w domu zostało jedynie po 1-2 kawałki). I w sumie zawsze robię jeszcze uszka i pierogi z kapustą, bo moi panowie lubią tak podjadać wigiline dania w święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam napisać, że tych buraczków to tak z półtora kilo :) Czeresienko, jak Ty to zrobiłaś, że w kilka godzin posprzątałaś całą kuchnię?? Podziwiam Cię, mnie to czeka, właśnie dziś chcę się zabrać za kuchnie. Może jutro pomyję okna, jak już chłopcy lepiej się będą czuć, zamknę ich w pokoju - a sama do boju :) U nas jak w bajce, Śnieg czyściutki, bielutki, za oknem słonko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Aniu dziękuję za doping bardzo mi pomógł wczoraj było o niebo lepiej,jadłam mniej niz zwykle i wybrałam sie na długi spacer,trochę sie męczyłam z bólem w kręgosłupie bo brzuchol chyba mi go troche zniekształcił;( Czeresieńko:) Do jakiego miasta w Walii jedzie Twoja kuzynka? Mam tam syna i wspaniałą przyjaciółkę:) Karosia:) Moja kochana juz od Was nie odejdę ,dziekuję Bogu że Was tu mam:) Dziś kupię chlebuś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ali, spacer na pewno dobrze Ci zrobił, dotleniłaś się, rozruszałaś mięśnie. Kręgosłup boli, bo się buntuje przed nadwagą, daje sygnał, że nie jest w stanie więcej dźwigać. Czyli organizm też czuje, że trzeba zrzucić zbędny balast. Dobrze, że wróciłaś, dlatego nie oglądamy się za siebie, a twardo dążymy do przodu. Dziś na 2 posiłek: Właśnie zrobiłam sobie i chłopakom kaszę jaglaną z płatkami owsianymi, ziarnami sonecznika, dyni, orzechami, miodem i startymi na tarce jabłkami, Zaraz podam przepis. Ciekawi mnie Złośna, wg jakiego przepisu Ty przyrządzasz to danie. Pierwszy raz je robiłam, chyba troszkę za bardzo posoliłam, ale i tak chyba wyszło ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepis na kaszę jaglaną: 1/2 szklanki kaszy jaglanej 2 łyżki płatków owsianych 3 szklanki wody Utarte 1 jabłko (na tarce o dużych oczkach) Orzechy lub migdały, słonecznik, siemię lniane, dynia Sól, imbir, cynamon, miód Do gotującej się wody dodać wszystkie składniki, prócz jabłka. Gotować do miękkości. (ok 20 minut), co jakiś czas mieszać, żeby się nie przypaliło. Pod koniec gotowania dodać starte jabłko. Smacznego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jestem nienormalna. Zabrałam się za mycie okien, nie sprawdzając wpierw ile jest stopni. W związku z tym, że pościągałam roletki, zasłony i firanki, musiałam je umyć. Nie pytajcie proszę, czy woda zamarzała :o. Ale idealnie sprawdziła się drewniana łopatka do smażenia... A jest -8 stopni.... Zaraz prasuję firanki i wieszam. Umyłam też drzwi, jakoś muszę spożytkować czas w domu z chłopakami, póki widzę, że czują się dziś troszkę lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ale dostałam motorka jak widzę, że pięknie walczymy i znów jest tak gwarno, ja tylko na chwilkę bo walczę z kuchnią, Korasiu to przez Ciebie, ale już połowa za mną po obiadku napiszę więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
padam!! Kuchnia błyszczy, perfekcyjna pani domu może przyjeżdżać ;) , szkoda , że takiego stanu nie da się zatrzymac na stałe, ale co tam było warto przynajmniej przez jakiś czas efekty będą widoczne no i przy okazji troszkę nadplanowych kalorii spalone , potem jeszcze dołożyłam 40 min na stepperku więc nie wiem czy jutro się ruszę :) Korasiu jak mogłaś zjeść czekoladki, to ja walczę ,chodzę jak we mgle , bo chce się mi słodkiego jak diabli , wczoraj chłopaki jedli taki jogurt aero z białą czekoaldą i jak sprzątałam kubeczki to tak palcem sobie troszeczkę wygarnęłam, zachowuję się jak narkomanka, ale jeszcze troszkę ponad tydzień i będzie ssernik i pierniczki ,mmmmmmmmhmmmm Co do jaglanki to ja gotuję podobnie ,ale krócej gotuję 10 min a potem wcieram jabłko i zostawiam pod przykryciem, jabłko się upróży i kasza dojdzie :) narobiłas mi smaka , moze na jutrzejsze śniadanie ? O indyk mi się marzy ,ale kto go zje?? Ja lubię zrobić mniej mięsa, ale więcej rodzajów ,żeby można było różnych mięsek posmakować ...Dziś oglądałam chwilę Gordona Ramseya jak ćwiczyłam i on robił kurczaka w całosci ,ale mi smaka narobił bo jak go pokroił to był piękny ... Buraczki już się kwaszą , mam bardzo podobny przepis , my też bardzo lubimy barszczyk więc gości na naszym stole przez całe święta , w poniedziałek lepię uszka i robię bigos , to będą moje pierwsze uszka,zawsze robiła babcia , mama lub ostatnio teściowa,ale nie chcę się prosić , grzybków sami nazbieralismy i teraz mam nadzieję , ze je godnie wykorzystam , trzymajcie kciuki :) Asiu bardzo się cieszę, ze znalazłam taką ambitna współodchudzaczkę jak Ty, bardzo mi pomaga Twoje wsparcie, bo tez zdrowo się odżywiasz :) Ali , Korasia dobrze prawi, chlebuś obowiązkowo razowy tylko, żeby był razowy a nie kolorwany karmelem, sprawdz na etykiecie , moze też być pełnoziarnisty :) warzywka obowiązkowo , pisz co jesz a my będziemy pomagały Ci dojśc do najlepszego jadłospisu :) I ćwicz , nawet chodząć musisz małymi kroczkami usprawnić się , mnie też wszystko bolało i boli ,ale nie daję się , wiem ,ze to przyniesie sukces, nie wiem czy macie profil na Facebooku jesli tak to zajrzyjcie na profil Ewy Chodakowskiej , ona ostatnio zmaieścił zdjecie dziewczyny , która ćwiczy na jej programie , chciałam wkleić zdjecie ale nie wiem jak , no ale do czego zmierzam zamiesciła ona 3 zdjecia pierwsze jak wazy 58 kg , drugie 60 i trzecie 62 i wiecie co na tym ostatnim mimo , ze waży 4 kg więcej to wygląda rewelacyjnie , bo efektem wzrostu wagi jest masa mięśniowa , więc ważenie ważeniem ,ale musimy też obserwować jak zmienia sie nasze ciało , bo jeśli cwiczymy to budujemy mase mięśniową a im wiecej mięśni tym szybciej chudniemy , bo spalają nam więcej kalorii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×