Bardzo dziwna sytuacja z kolega z pracy... co mam mu napisac? czuje sie zle.

no wiec.. mam chlopaka, z ktorym bardzo dobrze mi sie uklada. Wszyscy moi znajomi jak i wspolpracownicy o nim wiedza. Normalna sytuacja. Mam jednego kolege z pracy z ktorym zlapalam wspolny jezyk na stopie kolezenskiej. Nie rozmawiamy duzo bo nie pracujemy w tym samym dziale ale mamy wspolne tematy jak juz sie przypadkiem widzimy. Sa to zazwyczaj ogolne tematy, on wie, ze mam chlopaka jak kazdy. Ostatnio z nim znowu rozmawialam chwile bo byla nuda w pracy i przyszedl pogadac, po 10 minutach poszedl. Prawie odzyskalam wiare w przyjazn damsko-meska. No i wlasnie, wracam do domu a tu sms od niego (nawet nie wiem kto dal mu moj numer) ze bardzo dobrze mu sie ze mna rozmawia stwierdzil, ze chce spedzic ze mna wiecej czasu, i ze moge sie zblizyc jesli chce bo on jest wolny i szuka przygody.. ze nie powie nikomu i ze czuje sie jak tajemniczy kochanek (tu chcial zazartowac). Bardzo sie zawiodlam bo ja bym w zyciu nie zdradzila mojego chlopaka. Wrecz chce mi sie wymiotowac, jak on mogl pomyslec, ze ja bym go chciala? majac chlopaka, ktorego kocham? Za kogo on mnie ma? co mam odpisac.. nie chce byc niegrzeczna i glupio mi bo jestem raczej z tych niesmialych, nie lubie ranic ludzi itd no i bede go widywac codziennie..

dlatego nienawidze factow.

Ja bym go zjechala i to niedelikatnie, zeby taki pewny siebie nie był Ale jak Ty jestes z natury bardzo miła, to kulturalnie podziekuj i ucinaja temat

co za tupet, napisz zeby spierdalal w podskokach :D