Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yelliannea

Problem :(

Polecane posty

Gość yelliannea

Mam pewien problem, mianowicie chodzi tutaj o zbyt wygórowane wymagania co do swojej osoby, zazwyczaj chce żeby to i owo było/wyszło idealnie , rugam się nawet za drobne błędy, chociaż doskonale wiem, że każdy ma do nich prawo, jestem świadoma tego , że nie ma człowieka idealnego, odnośnie innych w porządku, powiem "nie martw się, to nic takiego , każdemu może się zdarzyć" , bądź coś w tym stylu, jednak odnośnie siebie mam z tym spore problemy i nie wiem jak sobie z tym radzić, staram się wewnętrznie wmawiać sobie, żebym nie przesadzała , że jest dobrze, że powinnam się cieszyć itp. ale i tak zazwyczaj automatycznie chcę żeby wszystko było idealnie i przez to tylko raczej coś psuję (bo do tego dochodzi stres). Jak sobie z tym poradzić? czy ktoś z Was ma/miał podobnie? może jakieś metody? myślę nad medytacjami, myślicie , że to dobry krok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość <dx<s<s
uwazaj bo od czegos takiego mozna wpedzic sie w ciezka nerwice, wiem cos o tym :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senorita Buena Dinera Isaura
medytacje niebezpieczne,możesz w takiej tureckiej pozycji pozstać do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yelliannea
<dx<s<s też się tego obawiam, nie chcę wpaść w nerwicę, chciałabym naprawdę tak porządnie wyluzować jak niektóre osoby dookoła mnie, czyli walczysz z tym tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yelliannea
przepraszam, ale Twój nick coś źle się zapisuje ostatecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yelliannea
jakoś mnie to nie pocieszyło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sraty taty ty
Poszuakj sobie artykułów i poczytaj, to tzw. "wewnętrzny krytyk". Można z nim skutecznie walczyć: Czym jest wewnętrzny krytyk? „O k...wa, kolejny poniedziałek, znowu trzeba iść do pracy, „Nie uda Ci się, „Jesteś do bani, „To nie dla Ciebie, „Ty głupku, „Znowu zawaliłeś, „Nie spodobasz się jej, „On krzywo na mnie patrzy... Jak często słyszysz takie słowa w swojej głowie? Ile razy gdy byłeś bliski osiągnięcia jakiegoś celu, odezwał się w głowie głos, mówiąc że to nie wypali? Większość z nas, od dzieciństwa ma zainstalowane w swoim umyśle różne wewnętrzne głosy, które bardzo często mają negatywny charakter. Często są one powodem osłabienia motywacji do działania, zaprzepaszczenia jakiegoś przedsięwzięcia, zniechęcenia. Często takie dialogi pojawiają się już od samego rana, mając wpływ na cały dzień. Gdy rano usłyszysz w swojej głowie: Ojeeejuuu, znowu trzeba wstać... Znowu do pracy... Nie chce mi sie...„, od samego początku nastawiasz się negatywnie na cały dzień. A jak wiadomo, myśli są formą energii i przyciągają na zasadzie rezonansu podobne myśli i zdarzenia, a nawet osoby. W ten sposób programujesz to, co się wydarzy. Kolejny raz spotykamy się z wewnętrznym krytykiem gdy mamy cos zrobić. Słysząc słowa takie jak: Nie uda Ci się„, Jesteś na to za głupi„, Lepiej pooglądaj telewizję„ zniechęcamy się do działania a tym samym do osiągnięcia sukcesu. Krytyk wewnętrzny skutecznie wpływa na nasze zachowanie, a zachowanie na odbiór naszej osoby przez innych oraz gorsze wykonywanie swoich zadań. Jeśli masz w pracy kontakt z klientami, wewnętrzny krytyk będzie odstraszać od Ciebie klientów. Jeśli pracujesz w zespole, wewnętrzny krytyk będzie przeszkadzał we współpracy. Jeśli pracujesz samemu, wewnętrzny krytyk będzie obniżał Twoją efektywność. W każdym wypadku, negatywny dialog wewnętrzny przeszkadza w dążeniu do celów. Pozytywny wpływ krytyka jest wtedy, gdy nie chce Ci się zabrać do roboty a krytyk pogania :) Wtedy można sobie pozwolić, aby pozostał w głowie :) Jaki jest Twój wewnętrzny krytyk? Źródłem takich dialogów wewnętrznych (lub monologów) jest najczęściej środowisko w jakim dorastałeś i w jakim się obracasz. Słysząc wiele razy pewną frazę, często przejmujemy ją na nieświadomym poziomie i sami zaczynamy ją odtwarzać. To jak wirus, który przenosi się z jednej osoby na drugą (jeśli wystąpią sprzyjające warunki). Wewnętrzny krytyk może mieć albo głos kogoś z Twojej rodziny (najczęściej jest to matka lub ojciec), ze znajomych (np. szef z pracy) albo Twój głos. Pierwszym zadaniem dla Ciebie jest uświadomienie sobie jaki jest Twój wewnętrzny krytyk i gdzie się znajduje. Pomyśl teraz o sytuacji, gdy się pojawia. Jakie zdania wtedy padają? Czy są pozytywne, czy negatywne? Jeśli pozytywne, zostaw je. Jeśli negatywne, zajmij się nimi wg poniższych instrukcji. Zlokalizuj wewnętrznego krytyka. Pomyśl skąd ten głos się wydobywa. Czy ze środka, czy z konkretnej strony? Gdybyś wiedział skąd dochodzi głos, gdzie by on był? Określ submodalności wewnętrznego krytyka. Submodalności to w języku NLP parametry czegoś (np. dźwięku, obrazu). Sprawdź jaki jest ton głosu, jaką ma barwę, jaki poziom głośności, jaki wydźwięk (zabarwienie emocjonalne). Znajdź i określ jak najwięcej szczegółów. Następnie jeśli wewnętrzny krytyk jest w środku wyjmij go na zewnątrz. Obejrzyj. Jak wygląda? BTW, niektórzy ludzie uważają, że takie ćwiczenia są śmieszne, głupie, zupełnie odjechane a nawet schizofreniczne. Jednak ważne, że to działa na podświadomość (która jak już może zdajesz sobie sprawę, pracuje właśnie na obrazach i symbolach a nie abstrakcjach). Powracając do wewnętrznego krytyka, teraz pobaw się jego głosem. Zmień ton głosu. Odtwórz powtarzaną przez niego frazę (np. Nie uda Ci się), zmieniając ton na pytający (Nie uda Ci się?). Zmień szybkość. Odtwarzaj jak najszybciej powtarzany monolog, tak jakbyś przewijał kasetę. Następnie dramatycznie zwolnij go. Tak, jakby kaseta się psuła i niemal miała się zatrzymać. Zmień barwę głosu. Spraw, aby nabrał zabarwienia erotycznego. Odtwórz go śmiejąc się. Spraw, aby różne osoby go odtwarzały. Niech wewnętrzny krytyk przez chwilę powtarza swój monolog jako robot, potem jako staruszka, potem jako Kaczor Donald i Myszka Miki. Wybierz takie głosy, które najbardziej Ciebie bawią. Następnie zmień obraz. Spraw, aby wewnętrzny krytyk stał się jakąś postacią z bajek, lub czymś innym co Cię rozśmiesza. Kolejnym krokiem jest albo oddalenie krytyka, albo dokopanie mu„. Możesz wcisnąć dialog w najodleglejszy róg pokoju, lub pod jakąś szafkę. Posłuchaj jak teraz mówi. Lepiej, żeby nie było to miejsce powyżej Twojej głowy (na nieświadomym poziomie obrazy na górze traktujemy jako autorytety, a tego przecież nie chcesz). Jeśli ta opcja nie przynosi oczekiwanych rezultatów, lub z innego powodu wybierasz drugą, wykonaj takie rzeczy jak: połaskocz go, niech wewnętrzny krytyk pęka ze śmiechu. Albo wsadź go w ogromną, cuchnącą kupę. Niektóre osoby preferują nawet przypalanie krytyka lub nakłuwanie, ale to już zależy od Ciebie. Po takich działaniach, siła wewnętrznego krytyka powinna znacznie się osłabić lub całkowicie ustąpić. Jeśli tak nie jest, powtórz ćwiczenie. Dużo lepszym rozwiązaniem jest pozytywny głos wewnętrzny. Od dzisiaj zacznij mówić do siebie coś takiego: O taaak, przede mną kolejny wspaniały dzień! Tak wiele mogę dziś się nauczyć, osiągnąć kolejne sukcesy i bawić się wspaniale! Albo przed lustrem ciepłym głosem: mmhhhrrr, tygrysku :) Koteczku :) Taaak, zapowiada się cudowny dzień! Lub stosując presupozycje: [Twoje imię], czy już zdajesz sobie jak wiele dziś osiągniesz? Czy już uświadamiasz sobie, jaki wspaniały dzień się szykuje? Czy już wiesz, jak świetnie będziesz się dzisiaj bawić? Stosując codziennie pozytywne dialogi/monologi przez co najmniej 3 tygodnie, instalujesz je w swojej głowie. Zapewniam Cię że o wiele lepiej wstawać rano, przeciągać się i z uśmiechem mówić coś przyjemnego, niż ze złością narzekać i programować negatywny dzień!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yelliannea
dziękuję :) wcale nie uważam, że jest to głupie, nawet już czytając zaczęłam ćwiczyć , ciekawy sposób, postaram się dobić krytyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś kto pisze
"chodzi tutaj o zbyt wygórowane wymagania co do swojej osoby", czyli w odniesieniu do siebie używa określenia"moja osoba" ma przede wszystkim wygórowane mniemanie o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yelliannea
nie mam wygórowanego mniemania o sobie, raczej wręcz przeciwnie :) ale staram się właśnie w końcu siebie doceniać i mówić o sobie pozytywnie, a nie ciągle na siebie naskakiwać, ale to karcenie się myślami już automatyczne jest okropne, dlatego będę ćwiczyć z tym krytykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×