Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieumiejącażyć

NIE WIEM CO MAM ROBIĆ - FACET!

Polecane posty

Gość nieumiejącażyć

Jestem w czarnym dołku. Historia jest długa, ale nie będę pisać szczegółów, nie ma po co. Chodzi o faceta, dawno temu się poznaliśmy, zakochałam się -> tak myślałam. Przestaliśmy się widywać, bo nie chciał, po roku znalazł dziewczynę, ja miałam chłopaka. Nigdy jednak nie zapomniałam o nim. Parę razy wysłałam mu życzenia, parę razy napisałam co tam, on olewał, pisał tak bądź nie lub dzięki. Niedawno zaczęłam spotykać się z kimś innym, fajny chłopak, myślałam że może uda się i pozwoli mi się ustatkować. Mijały miesiące. Nie poczułam do niego miłości, przywiązałam się a o tamtym...zapomniałam. Do czasu. Koleżanka powiedziała, że rozstał się z tamtą i szuka dziewczyny. Coś mnie ukłuło napisałam na jego stary nr, nie odp. Pomyślałam...ok, widocznie ma mnie gdzieś. Kilka tygodni później wysłałam mu nic nieznaczące życzenia. Pisaliśmy raptem 2-3 min, nagle poszedł, stwierdziłam koniec, to było ostatni podejście które uczyniłam. Koleżanka chwaliła się że były do niej dzwoni, że się stara, a ja to olewałam, skupiłam się na obecnym. Nagle napisał na gg...jakoś kilka dni temu. Napisał że ma ten sam nr i wytłumaczył że nie miał kasy. Zaczęliśmy pisać, żartować. Od tamtej pory go nie było. Ale do mnie to wróciło, znowu płakałam w nocy, znowu myślałam, a przecież 2 dni temu był mi obojętny. Czekam czy jeszcze napisze, zastanawiam się. Porównałam wiadomości sprzed roku, tak jakbym pisała z dawnym nim, zero olewki, zero czegokolwiek. O co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauuuur
jezu dziewczyno. czy ty masz jakikolwiek honor? poczucie wlasnej wartosci. facet cie olewa. ma cie gdzies. jak facetowi zalezy to niebo i ziemie poruszy. nie ma kasy na telefonie to bedzie pisal od kolegi/mamy/brata itp. wez sie w garsc i przestan marzyc o gruszkach na wierzbie. to drastyczne ale prawda - on cie nie chce, a ty sie narzucasz. moim zdaniem troche sie osmieszasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieumiejącażyć
Napisałam że po tamtym przestałam o nim myśleć. Przestałam pisać właściwie to nie pisałam do niego przez okrągły rok, dopiero co niedawno te życzenia i tyle. Teraz sam zagadał, co jest dla mnie okropnym szokiem, bo normalnie to by chyba mnie olał. Wiele już opcji rozstrzygałam, na pewno pierwsza już do niego nie napiszę to pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauuuur
zagadal, ale jednoczesnie wciaz pokazuje ze nic dla niego nie znaczysz. jak pisalam, jak facetowi zalezy to na glowie stanie. kiedys jak sie o mnie jeden staral to na rowerze jechal 20km zeby sie zobaczyc, bo auto mu akurat siadlo. nie zrozum mnie zle, ja sie nie chwale. po prostu wiem, ze gdy komus zalezy, to bez wzgledu na wszystko znajdzie sposob aby sie skontaktowac. wiem tez, ze gdy komus nie zalezy, to nie da sie zmusic go, by mu zalezalo - przez to tez przeszlam. sama tez bylam taka naiwna dziewczyna, marzycielka, ale zycie mnie nauczylo twardo stac na ziemi i na wszystko patrzec obiektywnie. sama spojrz obiektywnie na to, co napisalas, a znajdziesz odpowiedz. idz swoja droga i przestan sama siebie katowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieumiejącażyć
Hmm to nie o to chodzi. Po prostu niedawno potrafiłam się sprzeczać ze wszystkimi, że ten facet jest dla mnie nikim. Tak czułam i tak było. Był dla mnie obojętny, a teraz...nikomu się nie przyznałam że napisał. Zresztą do tej pory jest to dla mnie dziwne, że to zrobił. Co nim kierowało. Odpisać mi na wiadomość po 2 tygodniach? Normalnie to on nawet nie widzi problemu z tego co było kiedyś. Pisaliśmy chwilę też o tym, napisał było minęło, chodziło o to że do niego po jakimś czasie napisałam i się kłóciliśmy. Najdziwniejsze jest to, że powiedział siostrom mojej koleżanki, że szuka panny i że mają jej to przekazać. On jest z kimś od paru lat, dogadują się, on wie również że się bardzo dobrze koleguję z tą koleżanką. Zadała mi pytanie czemu akurat jej to powiedział, ona sama tego nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×