Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnna mbabardzo

nie chce oddawac DZIECKA DO ADOPCJI ale chyba bede musiala..

Polecane posty

Gość ewrwerwerwe
"ja nie uwierzę w życiu że nie masz z kim dziecka zostawić na godzinę " tu akurat ni emasz racji, bo jest to jak najbardziej mozliwe. nie kazdy ma rodzeństwo, czy psiapsiólki co o niczym innym nie marzą, niz zeby zajmowac się twoim dzieckiem... Kupa ludzi ma podobne problemy, widuję nawet ogłoszenia, że ktoś szuka osoby co zajmie się dzieckiem przez godzinę w dany dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwerwe
"Poza tym " corka ma 2 latka, jest wg mnie przeze mnie kochana" wychodzi na to, że masz wątpliwości co do tego sądząc po sposobie jakim to zdanie jest napisane." no zgadzam się, ona pisze dziwnie, kocha ją- czego dowodem jest ze jej nakupiła ubrań do 5 r.ż. nawet ją karmi i wychodzi z nią na spacery :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie uwierzę w życiu
No wiesz, a kupa ludzi jest takich co chcieliby pomóc i nawet jak jedna sąsiadka odmówi to druga się zgodzi, zwłaszcza że to jednorazowa taka sytuacja i w tym czasie autorka mogłaby zanieść cv. Nawet nieraz nastolatki są chętne zarobić 10zl i też zająć się dzieckiem. Autorka może na pieniądzach nie śpi ale nie zostawia dziecka codziennie tylko raz na godzine czy 2. Zawsze jest jakieś wyjście tylko trzeba chcieć a nie ciągle powtarzać, że się nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie uwierzę w życiu
Aaaa, jak ten temat z linku powyżej jest jej to już się nie wysilam bo szkoda gadać :o Lepiej niech to dziecko odda, może uda się dostać do normalnej rodziny bo jeszcze skończy jak mała Madzia sądząc po tekstach autorki. Ewidentnie ma dziewczyna problem i nie z dzieckiem ale z głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwerwe
a co do sąsiadów to muszę oddac sprawiedliwosc, że to zalezy od okolicy- ale wyobrazcie sobie, że jak ktoś nie mieszka np. w bloku gdzie ma wiele osób w swoim wieku, z którymi się moze zaprzyjaznic to bywa cięzko... Ja jakbym miała z kims zostawic dziecko to miałabym do wyboru: sąsiada mocno po 80, który ledwo chodzi, inna sąsiadkę w wieku ok. 70, tak złośliwą, że jak raz chcielismy pozyczyc od niej wiaderko wody kiedy nam pękły rury, to stwierdziła, że nie da, bo woda droga. :p potem naprzeciwko: alkoholik i awanturnik, po prawej mieszka nadęty dr hab. psychologii z którym przez 30 lat zamieniłam moze 3 zdania, a za mną - sympatyczna para po 50, co ma firmę i zastanie ich w domu graniczy z cudem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie uwierzę w życiu
No tak, karmienie dziecka i kupienie ubranek na 3 lata do przodu to naprawdę wyczyn, inne matki powinny brać z niej przykład :D Tak bardzo kochać dziecko to chyba żadna :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwerwe
z tą jednorazowoscią to tez nie do konca prawda, bo na rozmowy sie przeciez chodzi i chodzi, zanim coś znajdzie. Ja nie uwazam, żeby ta sytuacja była az tak prosta, ale nie jest skrajnie ciezka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghaaa
haha najbardziej mnie rozsmieszylo to z jaką laska piszesz ,że pójdziesz nawet do sklepu na kase, dziewczyno akurat na kasę to dużo osób by chciało pójść, nie robisz żadnej łaski. A tak szczerze to chyba wolałabym pójść się za kasę puszczać niż oddać własne dziecko! Ale Ty chyba tego nie zrozumiesz bo nie kochasz dziecka. A na faceta nie licz, on sie nie zmieni, wiem co mówie bo też byłam z narkomanem. Śmieszne...wróciłaś do mamusi myślałaś ,że on się opamięta a jemu jest teraz dobrze bez CIebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blabla1234
Miesiąc temu byłam na rozmowie o pracę z 4 miesięczną córeczką (pracodawca wiedział o tym, bo go uprzedziłam telefonicznie, że nie mam z kim jej zostawić) i jakoś problemu nie było. Przestań ściemniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kizia mizia ble ble ble
tak najlepiej napasc na kogos. w dupach Wam sie poprzewracalo bo za dobrze macie. ja tez jestem jedynaczka i mieszkam w domu jednorodzinnym wokolo sami starsi ludzie..ponadto mam w swoim miescie raptem 3 kolezanki bo wszyscy pouciekali za granice albo do wiekszych miast i owe 3 kolezanki maja male dzieci. nikt nie zostanie z moim synem. nawet na godzine. moja matka woli siedziec i gapic sie w tv nawet na godzine go nie moge zostawic bo spoznie sie 5 minut to sie drze na mnie juz nie mowiac o tym ze wczesniej musze ja prosic przez 2 dni... jak wyobrazacie sobie prace zmianowa w markecie kiedy nie ma kto odebrac dziecka ze zlobka? znajdzcie mi zlobek czynny do 23... jezeli nie ma sie zadnej pomocy to nierealne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwerwe
Miesiąc temu byłam na rozmowie o pracę z 4 miesięczną córeczką (pracodawca wiedział o tym, bo go uprzedziłam telefonicznie, że nie mam z kim jej zostawić) i dostałas pracę???? isc na rozmowę z dzieckiem mozna, przeciez ci nie zabronią, ale wrazenie równie dobre zrobisz jakbyś przyszła w pizamie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwerwe
z ta opieką nad dzieckiem to prawda,że to cięzkie zeby kogos znalezc, ale syty głodnego nie zrozumie, ktos co ma sporą rodzinę, kolezanki, mieszka w bloku- to co innego... nie kazdy jest towarzyski, poza tym jak się ma dziecko to wiele znajomosci idzie się kochac... ja obecnie mam tylko jednych znajomcyh których widuję dwa razy do roku... :( wyobrazcie sobie, że raz nawet szłam z dzieckiem na wizytę do psychologa bo miałam umówioną, słyszałam że ktoś do dentysty musiał isc i sie zastanawiał, czy by z tym dzieckiem została w poczekalni recepcjonistka, wiele osób ma takie sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blabla1234
Tak, dostałam. Od lutego idę do pracy (po macierzyńskim i urlopie z poprzedniej firmy). Dyrektorowi wyjaśniłam, że dziecko jest przy piersi i dopiero jak dostanę pracę to zamierzam je zacząć odstawiać i poszukać opiekunki, a w chwili obecnej jesteśmy ze sobą mocno związane :) W ogóle nie widział problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwerwe
ja w sumie na miejscu autorki bym zrobiła na razie następujące rzeczy: - zamiast gdybac i myślec godzinami, poszłabym i zorientowała się jakie są kreteria przyjęcia do złobka, jak długo się czeka, ile DOKŁADNIE ma płacic, czy sa znizki dla samotnych matek, jak sie ma zas. rodzinny- bo w przedszkolach jest wtedy 50% opłaty, ja na tej zasadzie płaciłam 5 lat temu max. 150 zł za przedszkole, więc to bzdury że to takie drogie, przedszkola tez chyba juz przyjmują od 2,5 roku zycia, w wielu miastach sa darmowe placówki 5 godzinne, opłacane przez fundacje, zawsze to coś, nawet jesli za mało zeby normalnie pracowac, to mozna odpocząc zwłaszcza do toksycznej matki -odkładałabym sobie choc 50 zł na mc na czarną godzinę, w razie jakby była potrzeba np. poszukania kogoś chocby na parę godzin, zeby dotrzec na rozmowę, itp, jak sama robisz zakupy to masz sądzę taką mozliwosc - warto spóbowac poszukac innych mam co mają małe dzieci w okolicy, moze nawet z ogłoszenia, zawrzec jakieś znajomosci, raz ty jej popilnujesz dziecko, potem ona tobie - co do tego byłego- przestałabym w ogóle o nim myślecm przejmowac sie, najlepiej to zrobic zajmując się czymś innym, np. szukaniem pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwerwe
blabla1234- to byc moze jesteś jakims dobrym specjalistą że firma cie sama szukała, albo takich osób mało, ale twoje rady sa głupie w tym wypadku, zresztą to w końcu była przy piersi czy nie miałaś z kim jej zostawic... Prawie kazdy pracodawca w tym zobaczy problem, że nie będziesz przychodzic do pracy, jak nie miałaś wtedy to zapewne problem bedzie się powtarzał, w ogóle o czym mowa, przeciez wielu kręci nosem nawet na 4- letnie dzieci jak sie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×