Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnna mbabardzo

nie chce oddawac DZIECKA DO ADOPCJI ale chyba bede musiala..

Polecane posty

Gość smutnna mbabardzo

http://forum.gazeta.pl/forum/w,898,140149939,140370654,PROSZE_o_wypowiedz_ekspert_Pania_Agnieszke_.html?s=1 pod koniec tego tematu co wyzej jest w linku opisalam dlaczego bede musiala oddac dziecko, ze nie mam pomyslu co zrobic......................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnna mbabardzo
nie mam wyjscia;( mąz nie chce wziasc do siebie dziecka i np. dziecku oplacac opiekunke na caly dzien chociaz by tak mógl ale nie chce !! babcia mnie nie chce bo nie , bo ma 1000 wymowek ze jest stara, ze dziadek glosno ogląda tv itd itd.......... ze nawet jak ja dziecko dam do opiekunki do jej domu na caly dzien a sama bede w pracy nawet 9h to i tak im przeszkadzac bedzie:( matka coedziennie sie kloci i mnie wyzywa wypędza, mimo ze mnie nie utrzymuje bo ja sama kupuje dziecku i sobie jedzenie (matce oplaty robią jeszcze do tej pory dziadkowie) wiec matka mawet oplat nie placi.......... a sie awanturuje czepia o wszystko o to że klocki dziecka na podlodze leżalky o godzine za dlugo niz powinny, o kazdą kropelkę na zlewozmywaku niewytart ą bo jest pedantka az za przesadną!!!! czepia sie o to że ją dziecko klepnie, czy cos zaczepi to wrzeszczy że dziecko agresywne ze pewnie na poprawczaka wyrosnie i ze to sluchajcie przeze mnie!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błoto po komisji
Jedni czekają na dziecko lata inni oddają świat zwariował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnna mbabardzo
no mam cięzka sytuacje, na[rawde nie wiem co robic mam:( wszystko opisalam w tym temacie w linku wyzej ale dokladnie w skrocie to na samym koncu w tym linku ostatnie 3-4posty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnna mbabardzo
ja nie chce oddawac dziecka ale czuje se do tego zmuszona. corka ma 2 latka;( a wszedzie jest niechciana, u mojej mamy niechciana, u mojego męzan niechciana, tesciowej niechciana, u babci niechciana bo halasuje bo to male dziecko itd itd 1000 wymowerk by tylko z nikim nie zamieszkac obecnie mieszkam z matką, ktora jest niby spokojną osobą pracuje w sklepuie ma zarobek swoj, ja mam 500zł alimetow ale sie awanturuuje,caly czas mnie wyzywa, poucza, wypędza ! najgorsze to to ze mnie wypedza straszy policja i tym ze mnie wymelduje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błoto po komisji
Najważniejsze czy Ty ją chcesz wychowywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 44
Wszędzie jest niechciana....a Ty ją chcesz,kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnna mbabardzo
chce ją wychowywac ale nie mam gdzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziłam mając 19lat
Nie można parasolki otworzyć w tyłku, ale cała reszta jest możliwa. Miałam podobną sytuacje, znalzalam prace i złobek po jakimś czasie wynajełam pokój pózniej mieszkanie, to jest możliwe ale trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziecko daj do żłobka
z mężem się rozwiedź bierz alimenty a sama idz do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnna mbabardzo
corka ma 2 latka, jest wg mnie przeze mnie kochana, jak jeszcze mieszkalam z męzem nakupowalam jej ubranek na zapas az do 5tego roku zycia, chodzilam i chodze z nia codziennie na spacery codziennie karmie staram sie dla niej, bawie sie z nią chetnie chce ją wychowywac , nie chce jej oddawac, bo widze ze ona mnie kocha ze sie do mnie przyzwyczaila ze mowi do mnie mama, mami, że mnie przytula ze jak widzi jak ja placze przez te problemy to mnie przytula... mowi: mama placze;(......... ale ja nie mam gdzie jej wychowywac nie mam sie z nią gdzie podziać,... nie chce jej oddawac do adopcji ale nie mam nigdzie spokoju tzn u matki nie mam spokoju kazdy dzien awantury wypędzanki, a nikt inny nas nie chce przyjac;( nie stac mnie na wynajem bo niedawno dopiero zaczelam szukac pracy, mam 500zł alimetow i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnna mbabardzo
do osoby o nicku urodzilammajac19lat: to jaka ty prace znalazlas ze bylo cie stac oplacioc przedszkole/zlobek i bylas w stanie odebrac dziecko sama nie oplacając dodatkowo opiekunki i jeszcze mieszkanie male wynajac?no jak? napewno musialas miec ok 2 tys zł... a ja mam 500zł alimetow a prace nawet nie mam jak znalesc!!!!!!!! bo matka mi nawet godziny z dzieckiem nie chce posiedziec sie awanturuje a dziecka do pracy nie wezme!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeśli jesteś
zameldowana w tym domu i tam mieszkasz ona nie ma prawa Cię wymeldować. Może złożyć wniosek o Twoje wymeldowanie, wtedy przyjdzie ktoś z urzedu jeśli bedą tam Twoje rzeczy bedziesz nadal tam mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnna mbabardzo
chce juz nawet isc do pracy jako kasjerka czy cokolwiek w markecie ale nie moge nawet tam isc sie zglosic z cv bo ne mam z kim dziecka zostawic naprawde!!!!!! matka sie zaczela od dwoch dni znow awanturowac ze tym razem to ona z dzieckiem napewno nie zostanie nawet na godzine!!!!! ze nie zajmie się nią nawet jesli wie ze ide z cvką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 44
Co ty piszesz za bzdury😠 weź się do pracy. Boże TY widzisz a nie grzmisz !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnna mbabardzo
no jestem zameldowana u matki i tak mam wpisane w dowodzie... noi co zrobi jesli policje nawet sobie wezwie? moze im nagadac zeby np. zabrali mnie do domu samotnej matki?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie masz koleżanek?
Rodzeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za dom samotnej
matki płaci się około 2 tys zł na miesiąc, mops może Ci to opłacić pod warunkiem, że spełnisz kryteria ich. Mam koleżanke która tak kombinowała chciała aby mops jej opłacić dom samotnej matki, nie chciała mieszkać u rodziców z powodu awantur i ja wyśmiali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko z curkom
to po cholerę zrobiłaś sobie to dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnna mbabardzo
niektorym najlatwiej napisac wez sie do pracy!!!! alre jak skoro chce z calych sił a nie moge!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie mam z kim dziecka zostawic nawet na godzine!!!!!!!!!!!!!!! nie mam z kim zostawic dziecka nawet jak chce tą cv zaniesc lub zglosic sie gdzies do pracy w supermarkecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! matka sie awanturuje i nie chce z dzieckiem posiedziec nawet 2 h a na opiekunke mnie nie sytac jescze bo nie zarabiam jeszcze!!!!!!!! a przeciez nie wynajme opiekunki i nie powiem : zaplace pani dopiero za dwa miesiace jak zaczne pracowac a teraz niech mi pani za darmo z dzieckiem siedzi az prace znajde!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 44
Jest tyle kobiet w podobnej sytuacji a nawet gorszej i jakoś sobie radzą. Najłatwiej siedzieć na tyłku i narzekać...wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesqa
jakas uposledzona jestes. totalnie neizaradna cipa. bierz sie w garsc, a nie pierdolisz ze ktos ci cos nagadal. no i niech se gada nikt cie z domu z dziekiem nie wywali. idz do mopsu po zasilki jak jestes taka pizda ze pracy nie umiesz znalezc. twoje dziecko ma 2 lata a nie 2 miesiace! mozesz nawet w domu cos dziergac, chodzic do ludzi sprzatac a Ty nic nic nic... tylko jeczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 44
Z tego co napisałaś widzę ,że Twoja sytuacja w rodzinie była chora od samego początku.Trzeba było oddać małą jak była malutka a nie teraz jak ma 2 latka i cię kocha jak piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnna mbabardzo
no wiec co twierdzicie ze do domu samotnej matki tez by mnie z dzieckiem nie przyjeli??? nawet gdyby matka na piolicji gadala ze chce mnie sie pozbyc?!?? no to wychodzi na to ze kogo tam przyjmuja? tylko kobiety nad ktorymi m ąz sie znecał mają siniaki i ich biją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesqa
nie gamoniu, mozesz sama tam isc ale nikt z domu nie moze cie tam na sile przeniesc bo masz dziecko. eksmisja nie jest mozliwa w twojej sytuacji. kapujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 44
Nie pytaj się tutaj ,tylko udaj się do odpowiedniej instytucji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnna mbabardzo
no masakra jakas, zalozylam temat tutaj po to by ludzie cos doradzili pomogli a tu same oskarzenia wobec mnie!!!!!!!!!!!!!! dziecko sie ureodzilo bo bylo chciane i planowane! nie z zadnej wpadki! dziecko mialo od urodzenia wszystko mieszkanie ubrania jedzenie wszystko co najlepsze i mialo ojca ktory dopiero jak dziecko ma 2 lata swteierfzil ze wyvbral narkotyki i imprezki i wypedzil mnie z domu wprost wypędzil i wprost powiedzial ze mamy sie wynosic!!!!!!!!!!!! i sie wynioslam do matki ktora sie codziennie awanturuje, wrzeszczy wyzywa mnie, nie mam mozliwosci isc do pracy bbo do cholery jasnej nie mam dziecka nawet na 1-2h z kim zostawic nie mam jak cv zaniesc nie mam nawet jak do supermarketu sie zghlosic!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zony alkoholików
i bite przez nich. Jesli w Twoim domu dochodziło by do interwencji policji to pewnie i Ciebie by tam przyjęli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdyby dom
samotnej matki miał przyjmować każdą kobiete u której dochodzi do kłótni awantur w domu to nie starczyło by dla nich pokoji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×