co ile nalezy się kochać,żeby zajść w ciąże?

codziennie? co dwa dni? jak lepiej?

w środy i piątki

zawsze między 17-45 a 22-20

cztery razy po dwa razy, osiem razy raz po raz, o północy ze dwa razy i nad ranem jeszcze raz!!!!

współżyjąc co kilka dni (np. 2-3) poprawia się jakość nasienia w porównaniu do współżycia codziennego krótko mówiąc: masz lepszą spermę od męża owulacja standardowa 14/15 dnia cyklu - seks w dni płodne: owulacja i 7 dni przed, dzień po (komórka jajowa żyje tylko 24 h, plemniki w sprzyjającym im środowisku jakim jest pochwa żyją kilka dni, rekordzista - 9 dni), a później można nadgonić tempo teoretycznie plemniki zawierające chromosom X (żeński) są wolniejsze, ale i odporniejsze i dłużej żyją plemniki zawierające chromosom Y (męskie) są szybsze, ale i szybciej tracą żywotność więc możesz po 2-3 dniach wstrzemięźliwości kochać się np. 5 dni przed owulacją i mieć nadzieję na córkę, lub uprawiać się w 14 dniu cyklu i liczyć po cichu na syna nie wiem, na ile się to sprawdza, w moim przypadku dwukrotnie wyszło odwrotnie, ale śmiem przypuszczać, że mój mąż ma długowieczne plemniki, bez względu na zawierany chromosom żyją długo jeszcze jedno - to że plemnik dotrze pierwszy do komórki jajowej nie oznacza, że się do niej pierwszy dostanie, bo to już bardziej skomplikowane

te plemniki wiedzą kiedy masz dni płodne żeby siły nabrać :D

Nie jest prawdą, że sex co 2, 3, 5 czy 8 dni poprawia jakość spermy. Poczytajcie sobie naukowe opracowania na ten temat, a nie opinie na forach internetowych. Natomiast prawdą jest (choć brzmi i wygląda śmiesznie) że pomocne może być trzymanie nóg do góry po stosunku. Po prostu dłuższe trzymania nasienia w pochwie oraz grawitacja pomagają i zwiększają szanse na zapłodnienie (oczywiście przy ogólnie sprzyjających warunkach tz. partnerach płodnych i stosunku w czasie owulacji).

zajdziesz bez przestrzegania wymyślonych regulaminów - boze co za ****tu siedzą !szkoda ze nie wiecie ze zeby zajść w ciąże to trzeba być zdrowym przede wszystkim

ja kochalam sie zmezem dzien po dniu i zaszlam,takze nie ma reguly.

nam wystarczyl raz w miesiacu :P tzn do owu oszczedzalsimy plemniki na chlopca ;) po owu szalelismy do woli. Ale nasz synek począł się z tego jednego razu :)

A ja się na tym nie znam:) poprostu kiedy przyszedł czas na odstawianie tabletek to uprawialiśmy seks jak zwykle,tylko bez świadomości że muszę zażyć tabletkę.No może trochę wspomagałam się testami owulacyjnymi,i kiedy test pokazał 2 kreski to staraliśmy się seks uprawiać codziennie,nogi w górze trzymałam :D tabletki odstawiłam 25 kwietnia 2010,test pozytywny wyszedł mi 5 sierpnia :D