Czy mając rozmiar 40...

... zmieszczę się w suknie salonowe w czasie przymiarek? Boje sie że pojade i w nic sie nie wcisne:( Te suknie na manekinach maja chyba rozmiar 34 :(

Ja jeszcze sukni nie mierzyłam, ale moja koleżanka, teraz już po ślubie, opowiadała mi, że suknie do mierzenia w salonie są właśnie duże, bo wtedy są bardziej uniwersalne.

Manekiny mają rozmiar 38:) Myślę, ze dziewczyny w rozmiarze 40 nie mają się czym przejmować:)

ja do ślubu 4 lata temu miałam rozmiar 42-44 i wszystko dalo się przymierzyc, wiec spoko

Głupoty opowiadacie, jak byłam w salonach z sukniami ślubnymi to manekin ma rozmiar max 36 a dlaczego? bo suknia automatycznie wygląda lepiej ! nawet pytałam Pani w salonie czy nie ma 38/40 , zależy jaki model to mówiła że nie bo suknia ma ładnie wyglądać na manekinie , a jak zdarzyły się suknie 38 to były upięte tak, żeby wyglądały na 34.

gbfcbhgbhfgchb - a teraz jaki masz?

jakoś nie zauwazylam żeby były same maleńkie. mam rozm 34 i jak przymierzalam to wszystkie na mnie wisialy, nie było ani jednej 34 a jak było 36 to jakieś ogromne. przeważnie są rozm 38. babka mi mówiła że nie sprowadzają malutkich bo teraz wszystkie dziewczyny takie grube że się pózniej żadna nie mieści. tą sukienkę którą ja wybrałam przerabiala mi z 38 na 36 bo mojej rozmiarówki nie było a starsznie mi się spodobała

przerabiala mi z 38 na 34*

musisz być bardzo zgrabna piczką

To, ze takie male sa na manekinach, nie oznacza, ze nie maja w magazynie pelnej (a przynajmniej szerszej niz na manekinach) rozmiarowki :) Sama mialam w momencie slubu 38 i nie bylo problemu ze znalezieniem modeli, ktore mi sie podobaly, w tym rozmiarze.

ja noszę rozmiar 38-40 i różnie bywało podczas przymiarek, wszystko zależy od salonu. W jednym wisiały na mnie suknie rozmiar 38 a w innym mieściłam się ale bez szans na zasznurowanie gorsetu, jednak średnio rozmiarówka była 36-38

40 dobre do ruszania

Plus - jesli nie planujesz sukienki mega dopasowanej w biodrach, to teoretycznie powinnas wejsc i w mniejsza, bo one maja sporo zapasu :) U mnie (Biancaneve, Poznan) generalnie z 38 nie bylo problemu (tzn. byl dostepny niemal ze wszystkich modeli, ktore mi sie podobaly). Jedna kiecke mialy ostatni egzemplarz, niestety 34 - i tez "na wdechu" weszla (a nie jestem i nie bylam typem patyczaka!), wiec nie ma co sie tak wybitnie sugerowac rozmiarami.

bez problemu. nosze rozmiar 42, a moja suknia ma napisane 38. Więc są to bardzo uniwersalne rozmiary. W zasadzie to cyc mam spory w stosunku do talii - jestem klepsydra i to na górze był największy problem