Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

byłam taka naiwna...

przyjaciółka zniszczyła mój związek...

Polecane posty

Byłam taka naiwna... zawsze nastawiała mnie przeciwko niemu a ja tego nie widziałam. Od samego początku wszystkie dziewczyny, że wow super przystojniak z niego i taki sympatyczny a ona że przestań jest okropny dlaczego on tyle jest fajnych chłopaków, odradzało mi mieszkanie z nim, wszystko robiła żebyśmy się kłócili. Teraz przypomniała mi się impreza kiedy z nim tańczyła i inna koleżanka powiedziała żebym się przyjrzała, ona go podrywa. Zaczęłam się śmiać przecież ona by mi tego nie zrobiła... Firma w której pracował mój chłopak rozleciała się, stracił pracę i strasznie go to dobiło/uraziło. Szukał cały czas jest po ekonomio był menadżerem do spraw zarządzania ludźmi/motywatorem zespołu ale od początku firma miała kłopoty finansowe i niestety stało się... był załamany a ja gadałam o tym z przyjaciółką, że nie wiem jak to teraz będzie bo ekonomia to nie za dobry kierunek, że pewnie nie znajdzie pracy i przez ten stres nawet w łóżku jest beznadziejnie a zawsze byłe ekstra... Minęło kilka dni od naszej rozmowy a on przestał się do mnie odzywać. Cały dzień nic dopiero wieczorem powiedział żebym napisała do swojej przyjaciółki o tym, że się nie odzywa przecież wszystko jej mówię. Wybuchł. Najbardziej dotknęło go to, że powiedziałam o tym łóżku najbardziej i powiedział, że on np mógłby też żalić się kolegom, jak ja bym się czuła na moim miejscu, zapytałam skąd wie a on że nieważne. Okazało się, że moja przyjaciółka powiedziała jego koledze na imprezie którego spotkała przypadkiem i było to coś w stylu "on jest taki zajebisty, nie mogę wytrzymać jak go widzę a ona jeździ po nim jak po szmacie" Mieszkanie w którym mieszkamy należy do niego zapytałam czy mam się wyprowadzić, nie odpowiedział. Wczoraj wyszedł w garniturze zapytałam gdzie nie odpowiedział, wrócił ok 24 ze znajomymi i świętowali w mieszkaniu, ja wyszłam z pokoju domyśliłam się, że chodzi o pracę chciałam mu pogratulować nawet na mnie nie spojrzał, powiedział tylko że przecież wiem że on jest nieudacznikiem i jest po beznadziejnym kierunku więc żadnej ze mną przyszłości nie ma... już nie mogę... dziś rano się kąpał chciałam wejść do łazienki z przyzwyczajenia a on zatrzasnął mi drzwi przed nosem i powiedział że przecież jest zajęte....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak bedziecie sam na sam postaraj sie z nim porozmawiac na spotkojnie. Jezeli to nie podziala to po prostu sie wynies. Chcesz zyc w takiej atmosferze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję kolesiowii
a ty nasz bauczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
Masz zajebistych przyjaciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję kolesiowii
ale te dziewczyny są naiwne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego ja nie mam przyjaciółki,tylko koleżanki,też chciały mi namieszać,buntować,zrozumiałam że najważniejsza jest dla mnie rodzina i mój mąż...mój mąż jest moim przyjacielem i dobrze mi z tym..Ty masz nauczkę,ale myślę że do uratowania,jeśli ci na nim zależy to walcz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję kolesiowii
nie byłbym taki pewny że jej wybaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła laska
Sam jest sobie winien! Gdyby nie nawalał w łóżku, sprawy by nie było. I jeszcze chamidło robi sceny dziewczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy jest tylko człowiekiem
i m a prawo do lepsdzych i gorszych dni!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy jest tylko człowiekiem
głupia krowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym tak samo zrobiła na miejscu Twojego faceta.Ośmieszyłaś go,obgadywałaś do "przyjaciółeczki",która sprzedała informacje dalej...Pewne rzeczy a zwłaszcza łóżkowe zostawia się za drzwiami sypialni i tyle.Jak byś się poczuła gdyby to Twój facet latał "po mieście" i opowiadał kumplom,że masz takie piersi,że tak go zaspokajasz albo leżysz jak kłoda?No wybacz,pretensje możesz teraz mieć tylko do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbuj,porozmawiaj z nim a jak nie będzie chciał to wynieś się na jakiś czas-niech ochłonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten twój facio zachowuje się jak stara panna na wydaniu ok. zaufałaś nie tej osobie co trzeba on może i ma prawo do focha ale są pewne granice przyzwoitości nie jesteś byle szmata żeby traktować cię jakbyś nie istniała jasno i wyraźnie daj mu czas na zastanowienie się co dalej. albo rozstajecie się albo on się odobraża- ostatecznie "karę" juz odbyłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie facet ma pretekst:P czas na twojego focha:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj sięodezwał się do mnie bo posprzątał mieszkanie i jak wróciłam z pracy to powiedział, że kiedy on nie idzie do pracy to coś robi i żebym brała z niego przykład ehhh nigdy tak nie było już nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v n.l mc;li
skad to znam...zazdrosna "przyjacioleczka" mieszajaca w zyciu. Ja mialam taka, tez na poczatku nie zauwazalam, zawsze jak pojawil sie kolo mnie jakis facet, to mimo ze go wczesniej lubila, nagle zaczynala mnie zniechecac do niego, mowic jaki on jest beznadziejny itd a na imprezach siedziala sobie z nim i super bawila (nie wiem, moze chciala odbic?). Zrobila mi tak 3 razy. 2 razy jej sie udalo i mnie zniechecila, a za 3 wyrzygalam jej wszystko i ze ma sie odwalic mojego faceta, jest tylu wokol a ona nagle musi spedzac tyle czasu z moim, a za jego plecami mowi mi jaki on jest nudny itd. 4 raz tez probowala mi namieszac, ale w koncu pozbylam sie suki. Oby los sie jej odplacil tym samym. Nie ma nic gorszego niz zazdrosna, falszywa zawistna suka, ktora nie moze zniesc tego, ze to nie nia sie ktos interesuje. A co do zwierzania sie- nigdy bym sie nie zwierzyla nikomu co robie w lozku, to byl twoj blad. Teraz musisz namowic chlopaka na rozmowe, wytlumaczyc, ze wcale tak nie myslisz, to bylo w nerwach itd, wytlumacz o zlym wplywie pseudoprzyjaciolki. I przede wszystkim urwij kontakt z ta szmata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet nie powinien walić focha. powinien zerwać po prostu. ­ ktoś, kto opowiada o sprawach łóżkowych osobom trzecim, nie jest godzien zaufania, a tym bardziej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gadasz bzdury po to jest przyjaciel, żeby móc mu się wysmarkać w mankiet a nie kłamac o 100 orgazmach na noc:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie opowiadam o swoim życiu erotycznym nikomu. uważam, że jeśli u kogoś jest tak słabe że musi się żalić, to lepiej od razu się rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
no to jezeli ty zwierzasz sie z czegos takiego czym jest intymnosc dwojga ludzi, no to kur.. wspolczuje facetowi, a ty jestes jeszcze niedorozwinieta gowniara robiaca pokazowe z calego swojego zycia. Takie jak ty sa gotowe dupe sprzedac, zeby miec fun, nie maja zadnych zahamowac ani wyzszych wartosci, gowno swoje tez innym pokazujesz? wspolczuje wszystkim, ktorzy z toba sa, jezeli zwierzasz sie co facet robi w lozku to i rozgadujesz sprawy innych ludzi, ktorzy ci zaufali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 090-009
naprawdę nie fair, wręcz paskudnie zachowałas się wobec niego... ale stało się, przeproś, powiedz że żałujesz... pogadajcie... a tak na marginesie, jak można być tak sceptycznym wobec własnego faceta, skad wiesz ze nie znajdzie pracy??? nawet gdyby tak było to powinnas go wspierać a nie dołowac takim gadaniem. ja bym nie mogła być z kims takim, sorry....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludziecorazglupissaamen
ike troche mnie tu nie było, a ty jestes wciaz tak samo durna ; ] facet powinien zerwać. nie chodzi tylko o te zwierzenia seksualne, ale o to że kompletnie w niego nie wierzysz i go nie wsparłaś w trudnej chwili. Ja bym zerwała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
powinien tez zaczc gadac jaka to rozklapiocha w twoich majtach siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loplpol
Sluchaj autorko , nigdy nie opowiada sie kolezance o swoim zyciu intymnym , mysle ze juz sie o tym przekonalas . Kazdy powinien chronic swoja prywatnosc , nie wiem czy ci kiedys slyszalas o takim czyms " brudy pierze sie we wlasnym domu " . Ta twoja przyjaciolka to niezla suka , falszywa i wredna pogon ty ja w diabli , ona nie jest ci do niczego potrzebna . Jezeli chodzi o Twojego mezczyzne , to sprobuj z Nim porozmawiac i powiedz Mu , ze wiecej cos takiego sie nie przytrafi , popelnilas blad i potrzebujesz szansy zeby go naprawic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
często przyjaciółka niszczy związek, lub odbija męża, nie należy więc wierzyć przyjaciółkce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×