Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mala smutna krolewna

czy brak tematow do rozmow to dobry powod do zerwania?

Polecane posty

Gość mala smutna krolewna

jak jest Wasze zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala smutna krolewna
zerwalybyscie z chlopakiem, gdyby jedenym waszym problemem byl brak wspolnych tematow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobry...
wcześniej czy później jedno z was znajdzie kogoś, z kim będzie miał o czym rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala smutna krolewna
na pewno kazdy tak mial chociaz raz w zyciu znal taka osobe z ktora czas plyna tak szybko, ze brakowalo czasu, zeby sie nagadac a tematy nigdy sie nie konczyly. co zrobic w sytuacji kiedy nie mamy o czym rozmawiac? odpuscic sobie taki zwiazek i skazac sie na tesknote i cierpienie czy trwac razem w bezbrzeznej nudzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mistrzzzz
@ta myśl przed snem o czym rozmawiać też trzeba w związku mieć. Bardzo mi się podoba twój styl pisania.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebiessskoooka,,
Dziwny powód do zerwania bo nie rozumiem jak wogóle mozna związać się z osobą z którą nie mamy wspolnych tematów do rozmów? Spotykacie się i oglądacie razem telewizje, uprawiacie seks i wracacie do domu? To związek ofiar zyciowych ktorzy tkwią z pierwszą lepszą osobą bo boją się ze nikogo sobie nie znajdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala smutna krolewna
niebieskooka ty mi tu nie wyjezdzaj z pseudopsychologicznym bełkotem, bo czasm moze sie tak zdazyc, ze tematy do rozmow po pewnym czasie sie wyczerpuja, zwlaszcza kiedy wygasnie to pierwsze zarliwe zauroczenie. pytanie jest takie, czy ciagnelibyscie ten zwiazek czy nie? czysto teoretycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Case study
To sobie sama odpowiedz pytanie, czy chcesz spędzić następne powiedzmy 5 lat w towarzystwie osoby z którą nic Cię nie łączy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala smutna krolewna
nie powiedzialam, ze nic i ze ten temat dotyczy nie. pytam teoretycznie co wy byscie zrobili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Case study
Raczej bym się rozstała. Umiejętność prowadzenia ciekawych rozmów to dla mnie istota atrakcyjności faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego w ogole z nim jeste? zawsze tak bylo zeni mieliscie tematow? nic was nie laczy?? nie macie podobnego poczucia humoru??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tam uważam że
hm...moim skromnym zdaniem to jeśli się z kimś jest np. parę lat to i czasem może się zdarzyć, że nie będzie o czym pogadać, zwłaszcza, jeśli się widzi parę raz w tygodniu, siedzi w domu, nic nowego się nie dzieje... Czasem można i pomilczeć, pooglądać wspólnie TV - po prostu być ze sobą. Kwestia tylko tego, jak się te osoby czują ze sobą. Jeśli obojgu to nie przeszkadza - to ok. Gorzej jak jedna z nich jest gadułą, a z drugiej nic nie da się wyciągnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×