Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bigguś

Kobieta z dzieckiem, związek.. nasze dziecko w drodze... rozpada sie :(

Polecane posty

Gość bigguś

Witam.. Mam 28 lat. Jestem z moja kobieta od ponad roku...ona ma21 lat i 4 letniego syna. Wiedzialem w co sie pakuje.. ale zakochalem sie. Ona niby we mnie tez. Mieszkamy razem od niedawna. Bo zaszła w ciaże ze mna to stwierdziłem ze tak trzeba. Przestalismy sie kochac, a o dogadywaniu sie bez klotni mozna zapomniec. 3 miesiace do porodu a ja chyba oszaleje. Dziecko jej wchodzi na glowe... ona ewidentnie sie daje małemu. Ja probuje zareagowac i klotnia. Nie chce on jesc, probuje zareagowac... dzieciak beczy zeby tylko nie jesc.... od razu klotnia. Nie wiem co dalej robic. Generalnie przez ten rok czasu splukalem sie do zera. Mimo ze ona pracowala (teraz na zwolnieniu) i dostaje alimenty, to ja jestem bez grosza. Poradzcie mi co dalej robic, bo ja juz sie tylko mecze. nie chodzi mi ze jej syn mi przeszkadza ale przez niego sie klocimy. Ja chce dobrze bo wiem ze jak ona urodzi to ona oszaleje jak corka moja i on beda szalec. Zero rygoru, on sie jej nie slucha. Coraz czesciej mysle zeby odejsc i placic jej na utrzymanie. Ale tez nie chce corki zostawic. Glupi bylem ze dalem sie na dziecko złapac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka bambino
skoro nie chce jesc niech nie je. Jaki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooon
Czy czasem bawisz sie z tym 4-latkiem,masz z nim blizsza relacje? Jak z nim sie zaprzyjaznisz to bedziesz mogl go wychowywac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooon
Zamiast sie z nia klocic to sprobuj z nia porozmawiac.Oczywiscie jesli jeszcze zalezy Ci na tym zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie związki są ciężkie
i zawsze będą problemy pogadaj z nią bo widać nie dojrzała do roli matki jedno dziecko włazi jej na głowę i już z drugim zaszła ale trafiłeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wentylek rowerowy
Doradz jej,by oddala tego niegrzecznego synka do adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bigguś
z jej synkiem normalnie sie bawimy ... ale gdy trzeba posprzatac czy jesc zaczynaja sie problemy... ostatnio po prostu na ten czas zamykam sie w pokoju zeby sie nie potrzebnie nie wkurzac.... na niej mi nie zależy juz... ale nie chce jej zostawiac bo niedługo corka sie urodzi. . . czy jest dojrzala czy nie... ostatnio mysle ze nie dorosla do roli matki. ale coz wpadla ze mna... i poniose konsekwencje... ale ten post nie o tym przeciez... powiedzcie mi co zrobic.. ratowac w jakis sposob zwiazek... czy sie rozejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bj......g
Skoro jej nie kochasz to ona tez nie bedzie z Toba szczesliwa. Smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bj......g
Badz z nia szczery i powiedz,ze milosc Ci przeszla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja..i on..
nigdy jej widocznie nie kochales.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogliście poczekać z dzieckiem
zwłaszcza że nie śpicie na pieniądzach, a ona jest bardzo młoda. No, ale to spóźniona porada. Wiele par kłóci się o sposób wychowania dzieci, w sumie to dzieci głupie nie są i widzą, że rodzice i inni ludzie mają różne poglądy np. na temat jedzenia. Nie panikuj tak. A małemu nic nie będzie jak przegłodzi się parę godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako matka 3,5 lata
ale jako kobieta 36 letnia po przeczytanu tego co napisaleś radzę odejść. natomiast koniecznie musisz dawać kasę na utrzymanie i być ojcem zawsze i wszędzie, bo rozstajesz sie z matką a nie z dzieckiem :) czesem lepszymi sie jest rodzicami na odległosc niż być na siłę dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biggus
Zobaczymy co bedzie... ja narazie licze ze cos sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ się wpakował. Sory stary ale gdzie Ty miałeś głowę? (pytanie retoryczne bo wiem, że między nogami). Ma 21 lat i 4 letnie dziecko to był nastoletni kurwiszon, a Ty taką na chatę bierzesz i jeszcze dałeś się złapać jak ostatni jeleń. Swoją drogą Twoja wybranka jest wolnolotna a ja osobiście rozważyłbym opcję badań genetycznych. Masz na to pół roku po narodzinach dziecka i myślę, że warto wyskrobać te 600 pln, ale mieć pewność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biggus
to kosztuje chyba 1500 zl... kolego pewnie tak zrobie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dales sie zlapac na
dziecko??? a kto wkladal, jak to dziecko sie plodzilo? pijany byles czy nacpany? a moze to ty ja zlapales na dziecko, bo inaczej by cie zostawila? oj gowniarz jestes, autor, mam nadzieje ze to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość denerwujaca
No jak widzisz madrym jest sie po szkodzie.Nigdy nie jest za pozno.Poza tym nie sadze,bys trwajac w tym zwiazku byl szczesliwy i Ona takze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biggus
Jesli bedzie naprawde bardzo zle to sie rozejdziemy po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytałem gdzieś, że badania genetyczne zaczynają się już od 600 zł. Warto poszukać, podzwonić... no chyba, że chcesz bulić 600 pln miesiecznie przez 25 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bigguś
No wlasnie nie chce bulic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bo autor
Autor myslal,ze milosc to seksik i same przyjemnosci. On nie wie co znaczy slowo odpowiedzialnosc i milosc do drugiej osoby. Moze nikt nigdy go nie kochal..i nie poznal nawet milosci rodzicielskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fry cut
Faceci jak Sa problemy to uciekają tchorze A tutaj. ? Pewnie ze kurwiszona wziales bo dobrze było ruchac młode ciało Tylko to ciało wymyśliło ze warto mieć kogoś kto zabuli za jej błędy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sam sobie zaprzeczyłęś "zrobiłem dziecko bo tak trzeba" "glupi byłem ze dałem sie na dziecko złapać" jak dla mnie prowo :D ale jestem nowa wiec moze sie myle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcheweczka...
Bo to provo i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" bigguś Witam.. Mam 28 lat. Jestem z moja kobieta od ponad roku...ona ma21 lat i 4 letniego syna. Wiedzialem w co sie pakuje.. ale zakochalem sie. Ona niby we mnie tez. Mieszkamy razem od niedawna. Bo zaszła w ciaże ze mna to stwierdziłem ze tak trzeba. Przestalismy sie kochac, a o dogadywaniu sie bez klotni mozna zapomniec. 3 miesiace do porodu a ja chyba oszaleje. Dziecko jej wchodzi na glowe... ona ewidentnie sie daje małemu. Ja probuje zareagowac i klotnia. Nie chce on jesc, probuje zareagowac... dzieciak beczy zeby tylko nie jesc.... od razu klotnia. Nie wiem co dalej robic. Generalnie przez ten rok czasu splukalem sie do zera. Mimo ze ona pracowala (teraz na zwolnieniu) i dostaje alimenty, to ja jestem bez grosza. Poradzcie mi co dalej robic, bo ja juz sie tylko mecze. nie chodzi mi ze jej syn mi przeszkadza ale przez niego sie klocimy. Ja chce dobrze bo wiem ze jak ona urodzi to ona oszaleje jak corka moja i on beda szalec. Zero rygoru, on sie jej nie slucha. Coraz czesciej mysle zeby odejsc i placic jej na utrzymanie. Ale tez nie chce corki zostawic. Glupi bylem ze dalem sie na dziecko złapac." Głupcze jak je trujesz to są takie efekty:P.Byle żarcie to syf:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bigguś
To prawda,bo matka o ojciec mnie nigdy nie przytulili. Mam jakis defekt i nie rozumiem po co ludziom rodzina. Niech sama wychowuje i chuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bigguś
Nie wiem po co ludziom rodzina. Mam jakis defekt czy co ,bo rodzice mnie nigdy nie przytulili.:( Niech sama wychowuje i chuj. Znajde se inna panne do bzykania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×