Czy Wy z czasem tez staliscie sie obojetni na milosc?

nie powiem, ze jej nie chce, bo chce, ale nie upijam sie juz na smutno, tak jak za czasow nastoletnich, nie lapie dolow, jakbym sie juz z tym oswoila. to zly znak?:D

ja jestewm na nie samemu jest

Nie - to jest właśnie piękne. ;)

Kremik - co pijesz?

obojętny.

Kremik - Już się najebałeś?

niby piekne, bo nie ma co beczec przeiez, czy sie dolowa, ale z drugiej strony nie chcialabym sie stac zimna ryba.

nic jeszcze nie piłem :O

Nie chodzi,tylko o miłość( chociaż też),są okoliczności,że człowiek,marzy,coś planuje i przychodzi taki moment,że już się nie chce.

Wolisz się szarpać na temat czegoś, na co wpływu nie masz? Czy może lepiej sobie odpuścić nerwów, na temat spraw poza Twą mocą? ;)

coś się kompletnie zmienia w człowieku

zaczyna się zupełnie inaczej patrzeć na różne rzeczy,wiele rzeczy ma się gdzieś

nie no wlasnie jest mi z tym wygodnie, nie szarpie sie, jak to dobrze okresliles i dobrze mi z tym i zarazem dziwnie, bo cos sie skonczylo. nie wiem czy naiwnosc, nadzieja, czy moze wszystko ok, tylko dojrzalam:) jestem generalnie szczesliwa i mysle, ze nawet nie wiem, czy chce kiedykolwiek malzenstwa, ale przydalby sie ktos fajny:)

Owszem...taka swoista "pustka", dramatycznie ujmując. Ale lepsza ona niż emocjonalna spirala w dół. :) A życie wiele marzeń i planów weryfikuje. Wcale te plany nie muszą być wygórowane. Często są codziennością, dla innych ludzi, a fantazją dla 'nas' - i na odwrót. ;)

mam ochotę na kakao :)

mysle, ze to dobry znak dojrzalosci. Mam podobnie od po roku i jestem taaak szczesliwie niezafrapowana glupotami, wiem co dla mnie jest wazne, jednoczesnie tak wygodnie jest sie pogodzic z losem, najwyzej czeka mnie cos jeszcze fascynujacego, choc i tak bylo ciekawie;)

imo, fajnie napisane;)

czerwien na paznokciach "imo, fajnie napisane" Chwila nostalgii. Za moment przejdzie i znowu będę zgryźliwym złośliwcem. :P

mysle, ze uczucia nie sa glupotami, ja sie nie wypieram, ze ich nie potrzebuje. wiadomo, ze czeka sie na jakies wow, bo sam zwiazek dla zwiazku to dupa, no ale to oczyiste i kazdy chce stworzyc cos fajnego. najgorzej, ze kladziono mi do glowy, ze kazdy kogos znajdzie, pare lat temu jescze bylo takie przeswiadczenie w spoleczenstwie, bo kiedys, rzeczywisie, wiekszosc kogos znajdowyaal sobie. teraz jest sporo samotnych ludzi i niekonieznie musi im sie posczescic. trche sie obawiam jak to bedzie kolo 30, czy bd zbalzowanym, zmeczonym zyciem babsztylem?

moze tak byc-mozesz sie stac zblazowana, dlatego wazne jest pomagac szczesciu i bywac to tu to tam gdzie da sie poznac fajnego faceta :)

zgryzliwym?ile masz lat? padlo Ci juz na mozg?:P

Wiele bredni, które z uporem są powtarzane jest właśnie tym - bredniami. Życie niczego nie daje za darmo. Ano niestety, 'posiadanie' partnera należy do podstawowych ludzkich potrzeb, gdy ta jest poza naszym zasięgiem, to człowiek NA OGÓŁ staje się oschły, cyniczny i zgorzkniały w zależności od siły naszej psychiki. ;)

Wszedzie szukam kandydata w sumie :O

Masz racje..I do tego wmawia sobie obojetnosc. A naprawde to po prostu pustka.

Nie czuje nic,bo nie zaznalam niczego. Taki paradoks :)

nie zamierzam taka byc, ale planowac to ja sobie moge, nie?:P

ja mam partenra ale oswoiłam się z uczuciami na tyle ze już nie wiem co to miłość a co nie... także tkwimy w j(jak dla mnie) suchym zwiazku... jest jak jest, że będzie lepiej już nie licze, że gorzej mam nadzieję że też nie...

To ile masz lat?

nie podszywac sie!

Tererer Bo zwiazek trzeba pielegnowac i rozwijac. Wdarla sie pewnie rutyna :P a ona zabija wszystko.