Jestem zimna, obojętna, udaję, że nic dla mnie nie

A przywitać się z uśmiechem choć raz na pewno nie zaszkodzi, przeciez nie chcesz, żeby było dalej jak jest. Któres z Was musi sie przełamać, a skoro on jest niesmiały i zamknięty w sobie, to chyba padło na Ciebie:D

hehe skąd ja to znam, widzisz, bo ja znalazłem się w takiej sytuacji jak Ty opisujesz, ale po drugiej stronie :D

A o co u Was poszło? Co Ci zrobiła?:P

Można powiedzieć, że powiedziała coś, co mnie uraziło :P

Czyli co dokładnie?

Jest to za głupie, żeby o tym tu pisać :P

Lepiej napisz, co Ty powiedziałaś :D

ten nasz związek to katastrofa, szkoda pisać, to zamach na godność osobistą kobiety

A jak powiedziałaś coś głupiego to nie lepiej go po prostu przeprosić?

Za duzo tego bylo co moglo go urazic, ciezko strzelic :D Pewnie mi powie za jakis miesiac czy dwa...

A co go mogło urazić i skąd wiesz, że go coś uraziło? I skąd wiesz, że w ogóle Ci to kiedyś powie? :P

No sorry, wg mnie nic takiego nie powiedzialam. Zreszta pytalam co jest to mowil ze wszystko ok. Jak chce sie dasac to prosze bardzo, ale widac juz mu przechodzi skoro zagadywal. Ty tez moglbys ze swoja kolezanka pogadac, moze i ona nie wie, o co chodzi?

Podejrzewam, ze powie. Jakis czas temu wypomnial mi cos, co niby powiedzialam mu pare miesiecy wczesniej, choc moim zdaniem po prostu mnie zle zrozumial, bo az taka chamska nie jestem. Jesli ktos twierdzi, ze ma dystans do siebie i sie nie obraza, to przyjmuje, ze nie sa to tylko puste slowa. Bywam zlosliwa i czasem miewam gorszy dzien wiec moglam cos chlapnac. Ale on tez swiety nie jest :P

Jak nie wie o co chodzi to mi przykro, ale wtedy to jej problem jest, a nie mój.

Niby tak, ale nie uwazasz, ze lepiej szybko sobie wszystko wyjasnic niz przez glupia dume ryzykowac zakonczenie znajomosci?

Jesli moge spytac to jak okreslilbys Wasza relacje? Zalezy Ci na niej? U mnie sytuacja jest o tyle niefajna, ze podejrzewam, iz on zapytany o to odpowiedzialby, ze jestesmy tylko znajomymi. A dla mnie jest zdecydowanie kims wiecej :(

Wolę zakończenie znajomości niż robienie z siebie jakiegoś desperata :D

Jestes straszny :P

Wiem, ale trudno żebym nie był taki, jak ta osoba mówi przy mnie, że podoba jej się ktoś tam i mówi jaki ma kolor oczu, mimo tego, że się mi też w nie bezczelnie wpatruje, a raczej wpatrywała :D

To o to chodzi? Nie no, kobiet nie znasz? Specjalnie tak gadala, zeby wzbudzic zazdrosc. Glupie, ale tak kobiety miewaja :) Oj, to ja gorzej nabroilam zdecydowanie. I wcale bym sie nie zdziwila, gdyby Twoja nie wiedziala w czym rzecz.

Tak tylko ma chłopaka, więc mogłaby sobie odpuścić takie gadanie...

Oj, czyli tez skomplikowana sprawa. Bedzie dobrze :)

My oboje nie jestesmy wolni, kiedys, na poczatku padlo z jego ust zdanie, ze szkoda, ze nie spotkalismy sie wczesniej. Zalezy mi na nim i jestem w stanie zrobic dla niego wszystko, ale nie jestem pewna, czy chce, zeby on to wiedzial. I tak ma swiadomosc, ze jest dla mnie wazny, choc moje zachowanie moze wskazywac na cos zgola innego. Chcialabym miec pewnosc, ze on odwzajemnia, wczesniej mialam...