ale cięzko jest znaleźć chłopa :(

już nie wiem co robić, doskwiera mi samotnosc. Nie jestem szpetna, nie jestem miss ale faceci często sie za mna oglądają. Z charakteru tez podobno ok. Oszaleje niedługo, niby tego kwiatu jest pół światu i co? Paru facetów się mną interesuje, ale oni mi nie pasują. Nie jestem wybredna, żeby nie było, ale musi być to "coś", nie chce sie zmuszać do bycia z kimś z kim nie czuje chemii. Jak mi już ktoś pasuje to zajęty albo niezainteresowany. Gdzie ja moge poznać kogoś? Na uczelni nie, wśród znajomych niezbyt, to gdzie? Jak? Pomocy :(

"Ale ciężko znaleźć Księcia z Bajki :(" Proszę - poprawiłem temat. Teraz pasuje.

eee tam, chce tylko żeby facet mi sie podobał, miał poczucie humoru i troche oleju w głowie. To tak duzo?

to ciężko znaleźć, bo się dobrze ukrywają

chlopa szukaj w polu

wiek, wykształcenie, itd, zaraz się okaże, że chcesz tak niewiele, a prawie nikt nie pasuje.......... bo chemii nie ma i majtki się nie palą na sam widok

oszalejeee juz niedługo "eee tam, chce tylko żeby facet mi sie podobał" Innymi słowy oczekujesz Super-Przystojniaka. Znajdziesz, ale uzbrój się w cierpliwość, bo nie tylko Ty będziesz stała w kolejce. Ale skoro inne takiego chcą, to znaczy, że warto.

IMO,też w pierwszej chwili myślałeś,że tamat założyła Fiku Mikuuu? :D

Poszoł Rycerz z mej piaskownicy!

nieprawda :o żaden z moich byłych nie uchodził za przystojniaka a mi sie podobali jak cholera. Nie wyobrażam sobie spotykania sie z kimś kto mnie nie kręci, takie to dziwne? Mam swoje upodobania, jak każdy, ale nie potrzebuje modela, tylko normalnego chłopaka który mnie pociaga.

IMO,ładnie mnie witasz! Ja też powiem że CHętnie CIę Widzę DUżo weselszego ;)

macie jakies pomysły gdzie kogoś poznać? albo co źle robie? wszyscy na forum pisza jak to łatwo kogoś znaleźć jak sie chce a tu klops. Boje sie że do końca życia będe sama :o

IMO,nie pozwalaj tak sobie ze starszym; to nie był podszyw ;) Aż tak Ci ciśnienie podniósł niedobór sarniny?

Ja mam zawsze wianuszek adoratorek. :P

albo zostaniesz starą panną. Tylko atrakcyjni mogą pozwoliż na przebieranie i grymaszenie.

proszę mnie z nikim nie mylić. A Fikołek gdzie?

IMO,obawiam się że wbrew Twoim obawom/nadziejom te podszywy to nie wielbiące Cię "samice" :D Cholera,jeszcze trochę i ja doczekam się "sobowtóra"; chyba czas o przejściu w status morcznego (czyt. czarnego) rycerza ;)

IMO, nie odróżniasz adoracji od szyderstwa.

czyli Wy spotykacie sie z facetami którzy nie są według Was atrakcyjni? serio nie potrzebuje modela, nawet przeciwnie- lubie niższych i troche pulchniejszych facetów, takich misków troche. Wiekszośc moich koleżanek by sie z takim nie umówiła. Ja i tak nie moge znaleźć jakiegoś fajnego faceta, wszyscy naokoło wydaja mi sie niezachęcający, a jak już sie jakis trafi to niedostepny. I jak ja mam kogoś poznać? No gdzie? Na ulicy podlecieć do jakiegoś bo wpadł mi akurat w oko?

A gdzie mieszkasz? Bo w mieście chłopa nie znajdziesz. Trzeba się na wiochę przenieśc

chłopi mieszkają na wsi. Dawniej chamy - chamici, potomkowie biblijnego chama . . .

No i cholera się doczekałem. IMO,wpis z 17:34 to podszyw!

haha :o samca szukam no, faceta, mężczyzny :o lepiej?

jak lubisz nizszych i bardziej pulchnych to znaczy ze podobaja ci sie tacy w stylu mego meza. ja go poznalam w pubie wiec moze trzeba szukac w pubach.

a jak sie poznaliście? on podszedł do Ciebie? do mnie nikt nigdy nie podszedł, słyszałam od moich byłych że działam onieśmielająco, a sama jestem zbyt niesmiała, chociaż kilka razy po piwie zagaiłam do nieznajomych.

Ja do niego podeszłam i poprosiłam o zapalniczke. On mnie zaprosil do stolika i tak poszlo.

chcesz to Ci CHŁOPA znajdę

ja znalazłam na facebooku, głupie pewnie dla was i dziecinne, ale jednak :) i z niejednym fajnym się na facebooku poznałam.

ale tak przez znajomych znajomych czy do całkiem obcego zagadałaś który Ci sie spodobał?

tzn on mnie zaczepił i zaczęliśmy pisać. Teraz planujemy wspólną przyszłość :)