Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

hiszpanin

Kącik ludzi którzy mają złamane życie

Polecane posty

Brak tytułu technika Brak matury Brak rodziny Brak pracy Brak pieniędzy Brak miłości Wręcz piekło namiętności :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietkapolicjantka
zapisuje sie-brak milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh to i ja
brak zdrowia brak urody brak wyksztalcenia,kasy brak rodziny brak partnera kilka mi najblizszych osob, ktore byly swiatelkiem w tunely, gryza ziemie nic tylko sie powiesic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamane
poprostu całkiem skladam je od 4 lat bez rezultatu Brak pracy brak marzen brak celu w zyciu brak rodziny brak domu brak ojca brak matki brak samodzielnosci uniezaleznienie od innych brak mozliwosci wyjscia z tego padolu patologia w domu rodzinnym załoba po samobojstwie narzeczonego brak kontaktu z rodzicami po ich rozwodzie nerwica padaczka zaburzenia osobowosci zaburzenia somatyzacyjne zdrowie sypie sie jedno za drugim brak umiejetnosci podjecia decyzji czuje sie jak niedorozwinieta niepełnosprawna umyslowo potrzebuje pomocy, zeby ktos mnie poprowadzil za reke, wepchnal na odpowiednia droge zyciowa, dal poczucie bezpieczenstwa... Ale co tam, jedno mniej czy wiecej zlamane zycie co kogo obchodzi moje zlamane zycie?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość handlara
u mnie brak tytułu technika matury, reszte mam i to powyżej uszu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieliśmy kryzys. po 10 latach bycia razem. wtrącił się ktoś trzeci. żonaty, z małym dzieckiem. poczułam coś pięknego. odeszłam. usłyszałam po rozstaniu od tego trzeciego, że nic nie było. że pomyłka. że mam urojenia i problem psychiczny. szczęśliwy ze swoją żoną. mnie potraktował jak zabawkę. dziś żałuję rozstania. doceniam, jakie miałam piękne życie. dziś nie mam nic, zero. mój były ma już rodzinę, kobietę, dziecko. ja zostałam sama. pokaleczona, poraniona, oszukana, na lekach. czasem nie chce mi się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm...tak to jest, że słono płaci się za złamanie życia tej czwartej...lub poranienie bliskiej osoby. Masz problem i nic ci nie pozostało tylko rozwalać następne rodziny...Masz ciężkie sumienie skoro piszesz o tym na forum...trudno będzie żyć dalej...Nie użalaj się tak nad sobą bo ty zraniłaś innych...to cierpienie innych do ciebie wróciło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moją rodzinę rozbito. wtrącił się ktoś trzeci, który wyczuł moment i dał mi to czego tak bardzo wtedy potrzebowałam. ja niczyjej rodziny nie rozbiłam. i nie rozbiję. jeszcze raz powtarzam - moją rodzinę rozbito. ja się nie wtrącałam w niczyje sprawy. to było tylko z jego strony uwodzenie i coś poczułam. nawet nigdy się nie spotkaliśmy w realu, do niczego nie doszło. nie oceniaj tak surowo osoby, która dała się oszukać. która to wszystko b. przeżyła. nigdy wcześniej nie byłam w takiej sytuacji i nigdy bym nie pomyślała, że będę. nie życzę nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w chwili kryzysu w związku miałam depresję, po rozstaniu - zdiagnozowaną. ostatnią rzeczą o jakiej bym kiedykolwiek pomyślała to rozbijać czyjąś rodzinę. żonaty mężczyzna był kobieciarzem, wiedziałam o tym, ale dałam się podejść. taki miałam słaby moment w życiu. to nie jest tak, że kobieta, która chce czegoś od żonatego mężczyzny jest winna, b. często to żonaty mężczyzna, który w obecności żony zarywa do innej, jest winien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale masz rację, to też moja wina. pozwoliłam na to. zawaliłam. ale mój były już jest szczęśliwy. nie cierpiał długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ty też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz rację, też zraniłam. i to wróciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za tłumaczenie. Miałam kryzys, byłam w depresji, chcesz wybielić swoje sumienie. Nie wybielisz go będziesz z tym żyć do końca swojego życia. Tak bo wcześniej po drodze zgubiłaś rozum i zdrowy rozsądek. Żonatego należy omijać z daleka a nie odsłaniać mu biust lub kawałek uda. Miałaś depresję a on cię wykorzystał, dostał to co nie miał w domu, może pocieszył się po kłótni z żoną. A może chciałaś sobie zrobić dobrze? Pomyśl gdy suka nie da pies nie weźmie. Cierpienie nie zmyje Twojego grzechu cudzołóstwa. On będzie miał udręczone życie podobnie jak Ty. Nie ma nic za darmo. Nie żal mi ani Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
Najgorzej maja ci co nie placa alimentow,zadna praca im nie pomoze jak komornik wszystko zabierze,a dziecko jak pies jest traktowane przez takiego co jeszcze kweczy i steka jak jemu zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
Wszedziej takiego komornik znajdzie i do pierdla pojdzie,a jak wyjdzie to do kolejnej idiotki sie dobierze na litosc ze taki samotny zlamane serce ma,bu bu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
Ze nie ma rodziny,bo dzieci to nie rodzina,tylko robia sie same

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcę się wybielać. naprawdę źle się czułam od dłuższego już czasu. i miałam depresję, byłam u lekarza. nie spałam z nim, tylko zaiskrzyło. i poczułam coś do niego. tylko tyle. i aż. nie musisz mnie rozumieć i mi przytakiwać. cieszę się, że odpisujesz, dziękuję. bardzo mi to pomaga. nigdy nie myślałam, że będę w takiej sytuacji. facet rwał do mnie odkąd pamiętam, ale go lekceważyłam. ten jeden raz nie, bo mieliśmy b. słaby czas jako para. i ja też. pomaga mi jak tu się wypisuję. czasem jeszcze tęsknię za byłym, choć od rozstania minęło już prawie 5 lat. i on już ma rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczułam coś pięknego do tego żonatego. i, idealistycznie i może naiwnie, uznałam to za uczucie i że to TO. bo w związku było wtedy słabo. wiem, głupia byłam. dałam się podejść. teraz ponoszę tego konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są gorsze dramaty w życiu. muszę o tym zapomnieć. cieszę się, że były jest szczęśliwy i ułożył sobie życie, dobrze mu życzę z całego serca. to były piękne lata razem. teraz pamiętam tylko to co dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale prawda jest też taka, że jakby ten żonaty się wtedy nie wtrącił to mogliśmy przetrwać ten kryzys. podszedł mnie b. inteligentnie, oprócz naszej dwójki nikt nie zauważył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×