Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

heloiza999

miłość jest dla humanistów, dla ludzi kompetentnych interpersonalnie

Polecane posty

każdy żul potrafi kochać dziecko, bo to jest miłość bezrefleksyjna, instynktowna i w gruncie rzeczy przez naturę prosta. ale żeby budować związek i być w nim szczęśliwym- to wymaga ogromnych zasobów intelektualnych, otwarcia się na drugiego człowieka, rozmowy, słuchania itp.itd. to kwestia niezwykle humanistyczna. dziecko nie zastąpi partnera człowiekowi.... zauważyłam, że człowiek nie czuje się samotny dopiero, kiedy ma kogoś. można mieć dzieci wspaniałe, znajomych, rodziców, ale zauważyłam, że samotność znika dopiero jak się kogoś ma. niestety niewielu docenia związki, nie pielegnuje ich, nie widzi piękna i wartości bliskiej relacji z drugim człowiekiem. stąd te rozwody, bo ludziom wydaje się, że dziecko zastąpi im wszystkich ludzi. mówią o tym głośno i się dziwią, że się ludzie od nich odsuwają. ze znajomymi nie ma o czym gadać, partner odchodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna marianna
ja bardzo kocham meza, ale taka naprawde szczesliwa czuje sie teraz gdy mam dziecko - te male raczki, jak sie przytula do mnie, jak mowi mama, nawet jak psoci a potem daje buzi na zgode. Mojego meza kocham, ale jestem sobie w stanie wyobrazic zycie bez niego. bez coreczki juz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbyś go straciła, to byś zatęskniła. dopiero wtedy umiałabyś docenić. miłość małżeńska wydaje mi się piękniejsza, bo wymaga otwarcia się na drugiego człowieka, pracy nad związkiem. nie ma tam gadaniny o genach. miłość do dziecka jest dla leniwych, to każdy potrafi, ale budować bliski związek...tu potrzeba inteligencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojknjunj
heloiza czemu każdy twój temat musi być o tym samym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja ciocia jest samotną matką od prawie 30 lat. po śmierci męża nigdy nie była w związku. i całe życie czuć od niej samotność, lekkie zdziwaczenie, emocjonalność, wrażliwość na taki romantyzm... z takimi ludźmi należy rozmawiać o wadze związku. całe życie podkreśla, że nie ma z kim tańczyć, nikt nie potwierdza, że dobrze wygląda, że nic tak nie podnosi pewnosci siebie jak komplement od faceta, że jak to pięknie, że sobie ktoś tam nie wyobraża seksu z kim innym niż ze swoim mężem...itp.itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego, że mam potrzebę poruszania tego tematu. boli mnie, że ludzie piszą, że wyobrażają sobie życie bez męża/żony, w sytuacji gdy ją/jego mają. jaką więc wartość ma taki związek? czy warto wchodzić w taką relację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna marianna
Na pewno bym tesknila za mezem, nie przecze tego i kocham go bardzo, szczegolnie w tych dniach gdy jestem chora a on sie mna fajnie opiekuje. Ale mam po prostu taka swiadomosc, ze z facetami to róznie bywa. Natomiast dziecko to czesc moja i me go meza, ale ono bylo we mnie 9 miesiecy. I nieprawda, ze dziecko jest dla leniwych. dopiero dziecko wystawia na probe zwiazki fajnie jest byc razem gdy sie nie ma wiekszych zobowiazan. A sztuka jest utrzymac dobry zwiazek gdy jest male dziecko ktore wymaga wiekszej uwagi, jest chorowite i na poczatku trzeba powiecc wiecej uwagi malemu niz malzonkowi. Tylko naprawde dojrzali ludzie to rozumieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marianna, ja cię kojarzę z innych wypowiedzi. ogólnie fajnie mówisz, ale mi jest przykro, bo ogólnie mam wrażenie, że ludzie uważają związki za trywialne.. jest to jest, nie ma, będzie nowy. ludzie tak się wypowiadają czsami o ojcach swoich dzieci. wierzę, że to dlatego jest tyle rozwodów. nie chcę takiego związku, w którym ktoś sobie beze mnie wyobraża życie. nie chcę być z kimś, bez kogo sobie wyobrażam życie. wtedy lepiej nie być z nikim, taka prawda. skoro można wytrzymać samemu, to lepiej tak, bo wtedy wielu kłopotów nie ma. ale jednak ludzie się wiążą....co za tym stoi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×