dziewczyny czy ja jestem gorsza?

ranek posiwecilam na przygotowanie sie do wyjscia wykapalam itd ale tez duzo czasu poswiecilam na dobranie stroju skoro jets niedziela to ubralam sie bardziej odswietnie niz zwykle....chcialam sie podobac....podjechalismy pod jego dom i szla sasiadka w spodniczce i obcasach i on do mnie zobacz jak sie ladnie ubrala...mysle ok jakos to przelkne....o mnie nie powiedzial ani slowa czy ladnie czy brzydko czy sie podobam cokolwtakiek!! ale czara goryczy przelala sie w momencie kiedy ogladalismy tv i on mowi do mnie zobacz moglabys sie ubierac tak jak ta babka w tv....bylo mi tak mega smutno...nie zastanawiajac sie ubralam sie i wyszlam...powiedzial ze mam juz nie wracac skoro ide... dodam ze jest to partner od 10 ostatnich lat...

nigdy juz sie do niego nie odzywaj. prostak i cham ze wsi.

nie wiem czy jesteś gorsza - raczej nie powinien tak mówić, jesteś jaka jesteś i już - napisz jak się ubierasz, jak dzisiaj się ubrałaś - w sumie najważniejsze abyś sobie się podobała, ale może jesteś jakaś niechlujna albo coś

ale cham z niego

oj, nie zazdroszcze ci partnera :( raczej wspolczuje

ubralam sie dzisiaj w szare takie jakby swiecowane lekko blyszczace spodnie reserved szara bluzeczke z delikatnymi cwiekami bershka buty na koturnie i kurteczka skorzana...i plus mala torebeczka przez ramie....a jemu chodzi o to abym ubierala mini spodniczki i obcasy.... to mnie tak zabolalo nawet sobie nie zdajecie sprawy...bo to nie 1 raz kiedy ja sie stroje wymyslam co na siebie wlozyc zeby sie podobac zeby nie bylo tak jak zawsze a on nawet nie powie slowa...ok kilka lat nie slyszalam ladnie dzis wygladasz czy cos w tym stylu:(

Jak się ubrałaś?

Hmmm dziewczyny uciekaj od niego....cham i prostak.Przytulam Ciebie.

no wlasnie dziewczyny co z wami. kazdy facet wariuje za szpilkami i krotka kiecka a wy na sile lansujecie balerinki i wytarte w kroku spodnie...

ja mam obok siebie sznurek facetow ktorzy chca sie ze mna umowic...a ja nie potrafie nie moge sumienie mi nie pozwala:( nie potrafie sie od niego uwolnic,w jego domu nie mozna nakruszyc nic nie moze kapnac nic sie nie moze rozlac wszytsko ma swoje miejsce i bron boze polozyc cokolwiek gdzie indziej nawet ubrania na suszarce trzeba wieszac wedlug jego kolejnosci tak sie nie da zyc! on sie dziwil dzis ze ja sie nie chce do niego przytulic...a dlaczego mam sie tulic skoro zwraca na wszytsko inne uwage nie na mnie:( do tego lezac wlaczyl laptopa i wybieral prezenciki dla swoich rodzicow do ktorych jezdzi 3 razy dziennie..czy to jets normalne?:(

ja uwazam ze zeby ubrac mini i szpilki to trzeba miec jakas okazje a ja kiedy wsiadam w auto wysiadam pod jego domem i nigdzie razem nie wychodzimy nawet poza tym zaraz mam sie w nim przebierac w dresy albo zdejmowac ubranie bo on tak chce to po co....po co skoro nie powie nawet slowa? warto sie tak starac?

o rany...jak można byc z takim cwelem...ja na Twoim miejscu znalazłabym sobie wreszcie faceta z kulturą, po co ci taki burak, jak taki mądry niech sam ubiera szpilki i spódniczki, faceci to tylko potrafią wymagac nie dając nic w zamian

to przez niego mam mega kompleksy i zero pewnosci siebie! ale najgorsze jest to ze tak ciezko z tym skonczyc;(

kazdy facet woli zadbana babke a nie fleje. wy tez nie lubice kolesiow z zegarami pod pachami w wytartym sweterku. tak wiec zacznijscie od siebie. swoja droga zawsze byelm pewny ze kobiety sa bardziej zadbane od facetow a okazuje sie ze sie mylilem:(

znam sie na wszytskim ale to nie chodzi o zadbanie bo ja o siebie dbam ale nie da rady na codzien chodzic w mini ponczochach i szpilkach.... mimo to zwsze dobieram ubrania tak aby czuc sie w nich kobieco i dobrze,chodzi mi o to ze nawet gdybym nie zalozyla majtek to moj facet nie powiedzialby ze o fajnie albo ale beznadzieja...on tylko potrafi patrzec na inne a nie docenia tego co ma obok siebie i na wyciagniecie reki.

nad czym Ty się jeszcze zastanawiasz, uciekaj od niego jak najszybciej, chyba, że jesteś uzależniona w tym związku...

calineczko->on cię traktuje jak przedmiot, Ty tego jeszcze nie widzisz???

no wlasnie jestem uzalezniona ciezko sie z tego wyrwac jak z nalogu ile razy probowalam tyle razy tak mnie zbalamucil ze wracalam wybaczalam i takie bledne kolo:( ja wiele rayz myslalam o najgorszym,naprawde choc wiem ile warte jest zycie ale poprostu sa takie momentyy kiedy czlowiek juz nie daje rady...:(

to się nazywa moja droga toksyczny związek, on tobą pomiata bo wie, że nie odejdziesz a tak naprawdę co cię przy nim trzyma???powinnaś jak najszybciej podjąc jakąś decyzje bo cię zniszczy psychicznie...

zreszta 10 lat razem do czegos zobowiazuje tak? do narzeczenstwa do malzenstwa do zalozenia rodziny dzieci its ja tego pragne a tego nawet nie ma w planach baa my nawet nie mieszkamy razem:( on potrafi mnie rozliczyc z kazdego mojego wlosa na podlodze...mam bardzo dlugie blond,ze lezy ze ma na ubraniach to pozniej boze:(

baby to jednak sa glupie :D

oj calineczko aleś się wkopała, zrobisz jak zechcesz, ale to potwór a nie człowiek...