Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ręcę opadają, no brak mi siły.

Mąż dziś siedzi z chorą córką w domu i własnie dał jej 6 parówke!

Polecane posty

Gość Ręcę opadają, no brak mi siły.

Córka ma 2,5 roku. A parówki miały byc na ciepło na śniadanie! Potem mial jej dac inne posiłki - wszystko miał przygotowane, ale łatwiej dać dziecku zimną parówke do ręki! Nie mam już siły na niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y65y65757
No to musisz z nim porozmawiać.t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no takkkkkkkkk
no i co jej się stanie?????? Całe życie jadłam parówki jakoś żyję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ręcę opadają, no brak mi siły.
rozmawiam, ale nie dociera. Ja musialam mu na kartce wszystko rozpisac a i tak sie nie umiał zająć córka jak nalezy. A uszykowałam specjalnie rosołek bo córka chora i lubi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
może robi to specjalnie, żeby nie zostawać córką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ręcę opadają, no brak mi siły.
Cały dzień na parówkach - no weź przestań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ręcę opadają, no brak mi siły.
Mąż jest jednym z tych: Lepiej zjeść i zachorować niż wyrzucić i zmarnować. Nie mam dzis ochoty wracac do domu bo bedzie kłótnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeden dzień na parówkach to chyba nic wielkiego się nie stanie. Ja bym się tak nie spinała. Nie umrze od tego:) No faceci nie raz tak mają na "Masz i odczep się".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ręcę opadają, no brak mi siły.
No ale ze względu na chorobe ugotowałam ten cholerny rosół, a On bedac z nią 1 dzień (bo jutro ja bede) ma problem podgrzać i podać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mus porzeczkowy
współczuję :) Przez 1 dzień nic jej nie będzie ale na dłuższą metę to jest problem. Nie musi sam gotować tylko podgrzać. Ale wiem co to znaczy - w rodzinie męża jest taki osobnik podobny do Twojego męża. Wszystko stoi na kuchence, tylko gaz odkręcić i podgrzać... ale nie - lepiej ukroić sobie chleba i zjeść z kiełbasą niż ciepły posiłek. Ech! Musisz rozmawiać, próbować to zmienić, może zrób pokaz jak to się robi :) Jak machniesz ręką to już tak zostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście przesadzasz
Następnym razem po prostu zostaw w domu najlepsze jakościowo parówki np. Sokołów z szynki i nawet jak zje 6 takich parówek to się nie struje i brzuch jej nie rozboli. A poza tym lepsza parówka niż zamówiona pizza czy paczka chipsów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic jej nie bedzie, ale pozniej na spokojnie porozmawiaj z mezem ze jest Ci przykro bo napracowalas sie, przygotowalas jedzenie, poprosilas a on tego nie docenil. Ja swojego to juz nawet ńie pytam czym syna karmil jak byli sami w domu bo nie raz bylo tak ze zupa byla a syn i tak dostal kanapke na obiad zamiast zupy np. No bo syn nie chcial. No nie chcial, ja tez musze go sposobem troche zeby usiadl i zjadl normalnie. Ja sobie odpuscilam, raz go normalnie nakarmi, innym razem da kanapke z dzemem i maslem orzechowym. Ale syn najedzony i szczesliwy a to najwazniejsze. Bo faceci inne podejscie troche maja. My chcemy zeby to czy tamto dziecko zjadlo a facetowi zalezy tylko na tym zeby dzieciaka nakarmic zeby glodny nie byl, a co zje i o ktorej godzinie to juz mniej wazne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda księgowaGdańsk
Dramatyzujesz, właśnie przez takie zachowanie kobiet faceci nie lubią zostawać z dziećmi. Bo nie dość, że wcześniej nieomylna matka ich pociech przez dwie godziny tłumaczy jak debilowi co, jak o której ma zrobić ba nawet całą rozpiskę mu zostawi. To i jak nie ważne co facet by zrobił święta matka uzna, że źle, na odwal, nie dosć dokładnie, ona by to lepiej zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhgugfiyfu
Histeryczka, pewnie robi wyrzuty mężowi przez cały dzień o tą parówkę, po ciąży przemieniła się w krowę pod względem fizycznym i mentalnym. Współczuje facetowi, pewnie ją zdradza z jakąś hardą kobietą, nic dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci są jak dzieci
i tyle w temacie trochę lenie, trochę wygodniccy a trochę niedojrzali i nieodpowiedzialni ważne że nakarmił dziecko i dopilnował gorzej gdyby nei nakarmił bo by mu się nei chciało albo by się tłumaczył że nie wiedział co ma dać trochę żenada że musisz dorosłemu mężczyźnie na kartce pisać jak Downowi, raczej nie świadczy to o jego inteligencji i zaangażowaniu w opiekę nad dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ręcę opadają, no brak mi siły.
Dzieki za wszystkie komentarze. Usmiałam sie z niektórych i moze dlatego bedzie mi sie lepiej gadac z mezem. A tak w ogole to wygladam lepiej jak przed ciążą ;) Eh... Pa - trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na obrone faceta moze corka nie chciala nic innego jesc? moj starszy chory i od piatku nie je w sumie nic! tylko pije. dzis cudem zjadl 3 gryzy, malutkie nalesnika, choc wczesniej marudzil ze mam mu usmazyc bo chce zjesc. w sobote rosol wymusil, i tez nic nie zjadl, wczoraj byla pomidorowa to nawet lyzki do rak nie wzial, bo nie. o sniadaniu czy kolacji nie ma mowy. wiec od piatku na samym piciu zyje. nie rob mu wyrzutow, nie po powrocie do domu! na spokojnie pogadaj potem dlaczego rosolku nie zjadla. jak powie ze nie chciala to zostaw temat. przez jeden dzien na parowkach nic jej sie nie stanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest to powód
zeby przyleciec z tym na kafe i obrobic dupe mężowi ? współczuje facetowi z jaka idiotka dzieli życie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może zrobił to specjalnie? Bo przykro mu się zrobiło,że dajesz mu instrukcję opieki nad jego dzieckiem? Mój mąż został z synem sam na pół dnia jak syn miał 7 tygodni. Obaj przeżyli, nakarmił, przewinął, zaopiekował się. To jest tata,który kocha i nie zrobi krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodzinka z makiem
Mój mąż pierwszy raz został sam z synem na cały dzień jak ten miał 8 dni. Co w tym dziwnego, że facet zajmuje się swoim dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod słońcem toskanii
Wszystkie, które mówią, że autorka przesadza i że nic się jej nie stanie przez jeden dzień są niepoważne. Dlaczego ojciec ma iść na łatwiznę i wtykać dziecku parówki a matka ma zapierdalać z rosołami i obiadami. Owszem nic dziecku się od tych parówek nie stanie ale może matka też jest zmęczona i nie chce jej się gotować tych obiadów ale nie może dziecka żywić tylko zapychaczami więc przezwycięża swoje lenistwo i gotuje ten przeklęty rosół i podaje go dziecku. A ojciec jeden dzień musi wielce się wysilić i tylko DAĆ dziecku rosół i wielki kurwa to problem dla niego. Też ma dziecko więc musi przezwyciężać swoje lenistwo jak robi to CODZIENNIE jego żona i zająć się dzieckiem jak trzeba. Autorko masz całkowitą rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zł-a hipoteza
Autorko a skąd założenie że tata nie umie się zająć córką? bo widać że tak uważasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zł-a hipoteza
Trzeba było po prostu powiedzieć że rosół jest w lodówce a nie traktować go jak idiotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opróżnij lodówkę i nakup samych parówek. nie gotuj obiadu :) ciekawe czy mu zbrzydnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod słońcem toskanii
"] 16:34 [zgłoś do usunięcia] zł-a hipoteza Autorko a skąd założenie że tata nie umie się zająć córką? bo widać że tak uważasz." Pewnie stąd, że choremu dziecku daje 6 parówkę zamiast ruszyć dupę i podgrzać rosół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha ale masz męża debila
meaa podala dobry pomysl :D na bym poszla krok dalej i zrobila obiad dla siebie i dziecka a maz niech wpierdala parowki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej no to ugotowany byl rosol,a on jej dal parówke? Moze zapomnial, ze rosól byl gdzies tam zakamuflowany w lodówce, a nie mial akurat inwencji twórczej do wymyslania posilku i dal parówke. Chociaz szczerze mowiac, ja swojemu dziecku postaralbym sie przygotowac cos lepszego, co postawiloby je na nogi poczas choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zł-a hipoteza
Ale ona mu napisała kartkę zanim dał dziecku parówki. i też sądzę że mógł to zrobić na przekór,bo skoro ona uważa go za idiotę to po co ma się wysilać jak perfekcyjna mama i tak stwierdzi,że coś zrobił źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha ale masz męża debila
a ze tak z ciekawosci zapytam, mężus zjadl rosolek czy tez wcinal caly dzien parowki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×