Wczoraj o 1 w nocy laska na stacji prawie mnie blagala zbym zostal chwile dluzej

bo chyba jakies zbiry sie krecili obok i zaczeli wczesniej demolowac kibel (tak mi sie wydawalo). Najpierw gadala ze mi zalozy jakas karte i jakies punkty za zakupy, pozniej znow zaczela o cos pytac a na koncu , jak juz chcialem isc, to powiedziala zebym chwile zostal i sobie pochodzil po sklepie. Nikogo oprocz mnie z klientow nie bylo na tej stacji, ale wkoncu pojehalem bo nie mialem czasu, ciekawe jak to sie skonczylo

Uciekles bo byles obesrany ze strachu tchorz

Taka okazja i znowu przeszła ci koło nosa! bo jestes zbyt dupowaty

Od razu widać dlaczego prawiki sa prawikami- bo są dupowaci! Zamiast zagadać do laski, odprowadzić ja do domu, a potem wziąć od niej numer to ty po prostu stchórzyłeś... wiec potem nie jęcz ze kobiety cie nie chcą.

a czy on jęczy, że go kobiety nie chcą? nie dopowiadajcie sobie :D

no własnie..zrypałeś sprawe na maksa.. Mogleś wziąć od niej numer i ściemnić że wychodzisz na zewnątrz wziąć rozgrzewke.. i jakby co to niech da znać.. to wkroczysz do akcji..