Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gabiszon

Jak chwalisz swoje dziecko?

Polecane posty

Gość Gabiszon
w sumie rozumiem jak wazna jest odpowiednia forma pochwaly, ale chyba lepiej obojetnie chwalic niz w ogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturalna nie eko
Zgadzam się pochwała adekwatna do osiągnięcia. Chwalić byle chwalić to dla mało elokwentnych rodziców, na odczepnego albo dla rodziców zapatrzonych w swoje dzieci jak w obrazek, co by nie zrobiły to są dla nich doskonałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te rady takie troche chaotyczne i nagmatwane :)Ale lepsze to niz nic Co do opisanych sytuacji, ja poprstu do dzieciakow mowilam gdy zbudowały babki z piasku czy z klockow cos, czy zadowolona z tego jestes? podoba ci sie to co zrobilas/łes? jak jestes zadowolona/ny i dumna z siebie to mama tez bardzo jest z ciebie dumna, wazne aby tobie sie podobało .Mama jest ucieszona gdy Ty sie cieszysz z wlasnego dzieła :) Skolei mąż jest bardziej taki bezposredni typu "ale fajowee cacko,matka jakie bystre dziecie nam sie trafilo, i tak celowo mowi to przy dzieciach by podniesc ich "ego" i samoocene ,że są genialne w tym co zrobiiły, ja zaś jestem bardziej z tym stonowana i mówie tak jak to opisalam Także w sytuacjach szkolnych, pytam sie dziecka czy jest zadowolone z tej oceny jaką otrzymalo i niech wnioski wyciąga czy nie dalo sie lepiej czy to bylo wszystko na ile było go staĆ Żadna tam krytyka ani porownywanie do kogos, w zyciu, to zabija wtedy tą indywidualność dziecka w samym sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bzdury :) uważam że potrafie sama odpowiednio dobrze pochwalić swoje dziecko i żadne porady nie są mi do tego potrzebne, ani nikomu innemu też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka bez pazurka
Samo chwalenie to nie wszystko. Warto czasem stawiać jakieś "ale". Np. "Bardzo ładny rysunek, ale tego kwiatka pomalowałeś niedbale. Mógłbyś się tu bardziej postarać". Oczywiście nie zawsze, ale czasem warto coś takiego wtrącić. Dzięki temu dziecko nie uważa sie za ósmy cud świata i mobilizuje do pracy. Niektórzy rodzice wychwalają pod niebiosa każdy gryzmoł dziecka czy byle marne dzieło. Dziecko przestaje się starać. Później idzie do szkoły i przeżywa brutalne zderzenie z rzeczywistością. Ja chwalę wtedy, kiedy widzę, że dziecko naprawdę wkłada w coś serce. JEśli podchodzi do czegoś byle jak wtrącam uwagi o tym, że mógłoby w niektórych rzeczach trochę bardziej się przyłożyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurkaa-Na moj koemantarz ,ze moglby bardziej sie postarac ,wtedy uslyszałam ,że zrobil tak jak umial i jesli mi sie cos nie pdooba to trudno,ale mu sie to akurat bardzo podoba Wiec ja juz zawsze wolałam sie ugryźć w jezyk z takimi tekstami, bo widzialam ze to nie dzialało na nich korzystnie ale gniewnie :) Ale tak sobie pozniej myslałam, ze mają racje, to tylko zwykly malunek, czy budowla z klockow, a nie pisownia i mazgrolenie w zeszycie jak kura pazurem (na to ostatnie reagowalam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to juz trzeba artykuly pisac?
a to trzeba juz poradniki pisac jak chwalic dziecko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka bez pazurka
Ale tu nie chodzi o czepianie się, kiedy dziecko naprawdę się do czegoś przyłożyło. Generalnie chodzi mi o to, że wychwalaniem czasem robi się dziecku sporą krzywdę. bo "skoro mama wszystkie moje bazgroły chwali pod niebiosa, to znaczy, że jestem jednostką uzdolnioną szczególnie". W ten sposób dziecko nie mobilizuje się do rozwoju. Ponadto, kiedy pani w szkole oceni jego pracę gorzej, maluch w najlepszym wypadku strasznie się zdziwi. może to być dla niego bardzo trudna sytuacja. Ja nie uważam, ze dzieciaka trzeba chwalić za byle co. Jeśli widzę, że robi coś z pasją, albo że próbuje nauczyć się czegoś nowego- dopinguję. Niedbalstwa nie będę pochwalać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam zaś nie oczekuje perfekcjonizmu od dzieci , nawet jak cos im nieudolnie wyjdzie ,to chociaz w srodku samej ciesze sie ze sporóbowalo, czy zabrało sie do czegos mimo że do perfekcji jeszce daleko . Niezdarnie wyszlo teraz, to jesli bedzie mialo chec po kilku razach już lepiej cos wyjdzie ,a moze i lepiej nie bedzie bo nie potrafi ,dlatego zawsze sie dziecka pierwsza pytam czy jest zadowolone ze swojej pracy/"dzieła" i to ono ma ocene wystawic Bywa cos kiczowate a w oczach dziecka cos fantastycznego , no to jesli mowi ze baaardzo mu sie podoba co wykonalo, to mówie, ze ja sie ciesze, ze ty jestes zadowolony ze swojej pracy, a jeśli sie pyta czy cos bym zmienila, wtedy oznajmiam swoj pomysl jak ja bym cos zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka bez pazurka
Ale ja nie mówię o perfekcjonizmie. Mówię o tym, ze chwalenie za coś, do czego dziecko się nie przykro jest bez sensu. Jest to swego rodzaju oszustwo. Nie krytykuję dziecka- pokazuję tylko, że można zrobić coś lepiej. Nie mówię „ale badziew narysowałeś tylko „ Ładny jest ten obrazek, ale .... . Tylko podkreślam, że robię to w sytuacjach, kiedy dziecko ewidentnie zrobiło coś na odwal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka bez pazurka
Nie raz miałam w pracy do czynienia z dzieciakami, które w domu zawsze były nadmiernie chwalone. Po wysłuchaniu negatywnej opinii wpadały w histerię. Pochwała jest potrzebna- ale tylko jeśli jest mądra i konstruktywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka bez pazurka
No właśnie o to cały czas mi chodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka bez pazurka
tam na górze miało być nie przyłożyło a nie "nie przykro":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurka bez ... zgadzam się z tb
moim zdaniem nie można dziecka zawsze chwalić za efekt. pochwała powinna odnosić się do wysiłku, zaangażowania, włożonej cierpliwości a nie od samego efektu końcowego. moje dziecko jest jeszcze małe ale taki system stosuję. Kacper bardzo lubi "rysować". czasem mówi mi co mam mu narysować i mu rysuję a czasem ja mu mówię co on ma narysować dla mnie i on rysuje. i tak np mówię niech narysuje pieska i on schyla się nad kartką, ściska tymi paluszkami ten długopis, stawia jakieś kreseczki, kropeczki i inne esy floresy i jak już skończy zawsze mówię jaki piękny piesek, chociaż wcale to psa nie przypomina:P ale jak tylko maźnie mi coś na odczepnego mówię, że mu się piesek nie udał i jak mu się nie chce postarać to idziemy bawić się inaczej. chodzi o to, żeby dziecko nie myślało, że co nie zrobi będzie ekstra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka bez pazurka
Pamiętam- miałam w podstawówce kolegę- bardzo uzdolnionego plastycznie. Wszyscy chwalili go za jego prace- bo w porównaniu do bazgrołów innych sześciolatków były naprawdę dobre. Z biegiem czasu chłopak zauważył, że bez względu na to, czy dwa razy machnie ołówkiem czy też będzie ślęczał nad tym godzinę dostanie takie same brawa. Zupełnie przestał się angażować. A inne dzieciaki się podszkoliły. Efekt był taki, że pod koniec podstawówki miał marną ocenę z plastyki. Jego prace, mimo iż mogły być piękne, często były niedbałe, niedokończone- po prostu byle jakie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..,m,nnbb
ja bede chwalic ile sie da, nawet bez powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bywa ze pochwalilam a bywa ze nie, to zalezalo od mojego humoru duzo,tak sobie mysle teraz ze starszą corke moglam wiecej chwalic,lecz bez przesady, do drugiej wiecej jestem wylewna,ale rowniez nie do przesady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze lepiej chwalic niz nic
juz lepiej chwalic niz tego wcale nie robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest glupieee
bezsensowne te poradniki, calkowicie glupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mówię "super Kuba" albo mówię "brawo,pięknie ułożyłeś" nie buduje takich zdań mówiąc jaki to on wspaniały i mądry bo zbudował coś :) Czasami to nawet przybicie piątki :D i tego zaczęły uczyć syna terapeutki i powiem Wam że dla niego to lepsze niż kilku zdaniowa pochwała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×