Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość awty554y

Nie mam szczęścia do dziewczyn

Polecane posty

Gość awty554y

Od 17 roku kiedy zacząłem "bawić" się w związki to trafiałem na nieodpowiednie dziewczyny no i zazwyczaj bywało tak że kiedy już zdążyłem się poznać na jakiejś to byłem już mocno zaangażowany i ciężko było mi się pozbierać. Później dwóch takich związkach związałem się na pięć lat z dziewczyną, mieszkaliśmy razem i robiliśmy wszystko razem praktycznie dwa lata były super a trzy następne to kompletna porażka, to był toksyczny związek i w końcu z całych sił choć nie było łatwo zostawiłem ją, później jeszcze przez pół roku darliśmy ze sobą koty ale już nie byliśmy razem i dobrze nam to zrobiło. Powiedziałem sobie że już nigdy nie zrobię tego samego błędu i będę bardziej ostrożny wobec poznawanych dziewczyn. W między czasie miałem dwa jakieś tam krótkie epizody i romanse ale nic szczególnego. W końcu po dwóch latach poznałem fajną dziewczynę i po trzech miesiącach związaliśmy się z sobą. Myślałem sobie że Boga za nogi złapałem, dziewczyna wydawała się być mądra fajny charakter super figura, ładna twarz. Rozmawialiśmy o wszystkim, randki, seks, i tak prawie rok czasu. Było nam z sobą dobrze i cudownie, po prostu myślałem że tamte związki poprzednie to były porażki i teraz los postawił mi na swojej drodze odpowiednią osobę. Miałem plany z nią już co do przyszłości i wiecie co się okazało ? Ona praktycznie cały czas jak ze mną była to utrzymywała kontakt z byłym chłopakiem, mało tego sama była prowodyrką w ich kontakcie, pisała do niego często i dzwoniła nalegała na spotkania. Mało tego wiedziała o mojej przeszłości, wiedziała również że nie marzy mi się być znowu skrzywdzonym bo już troszkę przeszedłem, mówiła że rozumie, zapewniała a tu takie coś... Później oczywiście przepraszała płakała i błagała o kolejną szansę ale powiedziałem jej że nie chcę już jej znać bo nie była mnie warta. Teraz mam 30 lat i ogromny wstręt do związków, nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek dam radę zaufać jakiejś dziewczynie. Nie chcę się angażować bo boję się znowu porażki. Z drugiej strony brakuje mi uczucia, kontaktu z drugą osobą, seksu. Co byście zrobili na moim miejscu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awty554y
Bo ją traktowałem dobrze, dbałem o nią, byłem miły i czuły i zależało mi na niej. Chodziliśmy razem na zakupy, zawsze jej coś fajnego kupiłem bo sama nie zarabiała jeszcze pieniędzy, chodziliśmy na pizzę. Było naprawdę super, myślałem że ona to traktuje poważnie i w ogóle nawet niczego nie podejrzewałem i dopiero wszystko wyszło na jaw jak niechcący zostawiła otwartą skrzynkę pocztową na moim komputerze a ja usiadłem i zobaczyłem nie swoja pocztę tylko jej adres a tam jakieś teksty typu " :*:*:*:*:*:* odezwę się " Wtedy jej nic nie powiedziałem, tylko na drugi dzień zadzwoniłem i powiedziałem o tym i że nie chce jej więcej widzieć, namówiła mnie na spotkanie żeby wszystko wyjaśnić i się z nią spotkałem ale tylko po to żeby jej oddać jej rzeczy i powiedzieć że nie chcę żadnych wyjaśnień i nie chcę mieć z nią już nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hoolyyannna
Znowu kolejny fajny facet którego zniszczyły dziewczyny. Nie przejmuj się kolego tak to już jest że dobry na dobrego nigdy nie trafi. Ja sama mam z tym problem odkąd pamiętam. Kiedy moje dwie siostry wiodą szczęśliwe życie od kilkunastu lat u boku super facetów to ja cały czas mam pod górkę i trafiam na takich krętaczy jak Twoja ex dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To rób jak one
Ja też mam prawie 30 lat i co prawda jestem w związku, ale nie traktuje jej poważnie, bo i po co... Podchodzę do niej bez uczuć, i dobrze mi z tym, bo wiem że się nie zakocham :D. Jak mi się znudzi, albo jej to pójdę do innej i tyle na temat. Ożenię się jak zaliczę wpadkę, a tak to nawet miłości żadnej nie wyznam, za bardzo mi kobiety zniszczyły życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo to smutne
Nigdy nie zrobiłam żadnemu chłopakowi/ mężczyźnie czegoś takiego, natomiast sama tego doświadczyłam dwa razy - ostatni po kilku latach związku. Rozumiem Cię, bo sama boję się już zaufać mężczyźnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×