Mam pytanie. Co o tym sądzicie?

waham się niestety cały czas:( a zegar biologiczny tyka,najmłodsza nie jestem:(. Mam 2 dzieci jednej plci a marzy mi sie trzecie innej. Pracujesz w domu? Mąż ci pomaga? moj mi nie bardzo bo dużo pracuje i jest w domu tylko w weekendy i to nie całe bo co 2 sobotę pracuje:(

chcesz mieć tyle dzieci, bo boisz się zostać sama z mężem? zapełniacie pustkę w swoim związku kolejnymi dziećmi? czy kochacie się jeszcze mimo, że nie macie dla siebie czasu?

Nie w domu , w sklepie u znajomych niedaleko domu. Dobra praca, ale 1/2 etatu bo właściciele sobie sami stoją za kasą. Ale będę od września czegoś na cały etat szukać. Jak tylko mi przyjmą dziecko do przedszkola, ale z tego co się dowiadywałam nie będzie problemu. Mąż nie pomaga bo bardzo dużo pracuje i nawet w weekendy też go nie ma. Jeszcze nie wrócił do domu jak wyszedł z samego rana i nie wiem o której wróci. Ma swoją firmę i musi o to dbać bo to większa część naszych dochodów. Ale dzieci już duże to same się umyją, kanapki sobie zrobią jak głodne, naczynia zmyją. Ja je od początku uczyłam samodzielności wiec nie mam żadnego problemu teraz. Tylko to ostatnie jeszcze nieporadne, ale starsi mu pomogą jak ja wieszam pranie to najstarsza nakarmi siostrę zupą, albo zabawi chwilę. Nie jest źle. Ciężko tylko organizacyjnie to wszystko pogodzić. Odbieranie z przedszkola, zawożenie na dodatkowe zajęcia, w międzyczasie zajmowanie się małą, dowożenie jej do opiekunek bo nie zawsze babcie do nas przyjeżdżają. Bardzo to jest męczące bo same prace w domu nie są. Raz w tygodniu robimy porządki a tak to tylko pranie, mycie naczyń no i po każdej kąpieli mycie łazienki. Czysto jest względnie. W sobotę zabieramy się do pracy. Dzieci pomagają odkurzają, kurze wycierają, zbierają pranie z suszarki a ja zmywam podłogę. Radzimy sobie. Jak mąż jest to też pomaga, ale on to głównie kolo domu musi porobić. Wszystko jest dobrze tylko finanse są ledwo na styk. Gdyby nie to to bym wcale nie narzekała.

Podnosze bo temat ciekawy. Sama mam 3 dzieci i mysle o 4. Nie wiem czy sie zdeydujemy ale chec powiekszenia rodzinki jest bardzo silna:) piszcie mamyise chcialabym wiedziec wszystko. Przede wszystkim jak rozmieszczacie dzieci w domu, czy kazde ma osobny pokoj? U mnie bylby to problem gdyz dwojka musialaby miesKac razem. Sama juz nie wiem.

u mnie w rodzine bylo tak, ze najpierw urodzil sie chlopiec, rok pozniej chcieli miec 2 dziecko i urodzily sie trojaczki, 3 dziewcxzynki;)