Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rutewia 765

zauroczenie - krok do zakochania czyli odsłona mnie - jaka jestem

Polecane posty

Gość rutewia 765

pisałam na forum uczuciowym - ale nikt nie odpisuje, a mam taką ochote komus sie wygadać.... dawno nie byłam w związku, dopóki nie poznałam chłopaka z którym spotykam się już lekko ponad miesiąc. Spotykamy sie 2-3x w tygodniu, na każdym spotkaniu daje mi jakiś drobiazg, jest miły, opiekuńczy, pisze do mnie, po paru spotkaniach pocałowalismy się, gdy razem idziemy ciągle mnie obejmuje, raz szliśmy za rękę. Po kazdym spotkaniu proponuje kolejny termin spotkania, czasem spontanicznie coś wychodzi, widzę że mu zależy. Ja natomiast jestem taka, że dopoki facet nie powie mi kim dla niego jestem, to jestem zamknieta dla niego, niedostepna, boje sie porzucenia. Ale gdy jestesmy oficjalnie razem, otwieram sie, mam zaufanie, "oddaje" sie w całości, jestem dla niego na wylączność. Dopoki tego nie ma, spotykam się z innymi chłopakami, robię to co zechcę, nie dostowuje się. Tak wiec, nie wiem jak on odbiera nasze relacje. zapytam go - i odpowie ze musi mnie poznac - bede zle sie czuc z tym, prawdopodobnie zerwe znajomość - taka jestem. Z drugiej strony, czekanie mnie denerwuje, kiedy wiem że mogę poznać kogos innego (poki co nie chce) Co zrobic by sie sprecyzował? Ostatnio zauwazylam ze wzielo mnie coś, pewnie zauroczenie, może pare kroków przed zakochaniem jestem.. już jestem chyba gotowa na bycie z nim, ale to takie trudne gdy nie wiem na czym stoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RaZR
Już pewnie nie możesz się doczekać kiedy zmienisz status na facebooku "wolna" na "w związku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rutewia 765
nie mam fb , zbyt sobie cenie prywatnosć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiedzisz - ty czekasz
ale on też czeka. Musisz przyjąć, że on właśnie taki jest, skoro tego samego oczekujesz od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RaZR
A po co chcesz od niego deklaracji? Przyjmuj sytuację taką jaka jest i obserwuj rozwój wydarzeń. Myślisz że jak powie że już jesteście w związku to będzie zaklepany czy jak. A może chcesz się pochwalić wśród koleżanek, rodziny że masz chlopaka. Bo po co Ci to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rozumiem
Ja Cię i Twoje pytanie rutewia rozumiem. Tobie nie chodzi o chwalenie się, tylko o uporządkowanie swoich emocji i swojego świata. Chcesz wiedzieć, czy możesz oczekiwać wierności, czy możesz móc na niego liczyć itp. Bo kiedy zaczniesz tego oczekiwać i na to liczyć, a tu okaże się, ze bezpodstawnie to będzie cięzko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rutewia 765
dobrze powiedziane, tu chodzi o uporządkowanie emocji i swojego świata - bardzo trafnie. Kolejna rzecz to właśnie oczekiwanie wierności od niego i mojej też, bo gdy juz będzie moim chłopakiem to wtedy i ja bede mu wierna, nie bede spotykać sie z innymi, bede jego na wylaczność. Tu nie chodzi o to, że jak juz bedziemy razem to będzie zaklepany dla mnie. Tu chodzi o to, że wtedy ja zaczynam się otwierać przed nim, zwierzać, będę mogła śmiało mu powiedzieć o moich uczuciach...a teraz/ cierpliwość popłaca podobno, tak więc czekam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rozumiem
Niestety rutewia zostaje Ci chyba faktycznie tylko bycie cierpliwą, jeśli się zapędzisz to możesz faceta odstraszyć. Ale jednak jeśli przez długi jeszcze czas będziesz wciaż czuła, że nadal nie wiesz na czym stoisz i facet nie będzie nic w tej kwestii robił, to możesz delikatnie wybadać teren. Jeśli okaże się, że dla niego to luźny układ, niezobowiązująca znajomość - to wtedy decyzja należy do ciebie - czy chcesz w takim układzie być (bo może chcesz). A jeśli nie chcesz, to daj sobie z nim spokój, skoro nie chce z Tobą być, jego strata, nie marnuj czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rutewia 765
spytałam go wczoraj, bo juz nie wytrzymałam... spytalam czy z kims sie jeszcze spotyka procz mnie, powiedzial że nie, na co zadał to samo pytanie mi, i tez powiedziałam ze nie. masakra........... zakonczyl temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lickit
Dziwne, że słowa znaczą dla Ciebie więcej niż czyny. Chłopak się stara, robi wszystko żeby okazać Ci względy. A Ty? Czekasz na deklaracje. Ślepa jesteś? Dlaczego dziewczyny muszą usłyszeć, że są poważnie traktowane, jeśli gołym okiem widać, że zamiary adoratora są uczciwe i poważne? Czyny mówią same za siebie. Słowa-nawet najpiękniejsze, często nie znaczą nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rutewia 765
może i masz rację. W dzisiejszych czasach deklaracji nie ma. Ale co ze mną? skoro ja jestem taka jak pisałam powyżej? może i głupia ale tak było od zawsze...czas sie zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×