Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedojrzałaDorosła

o niedojrzałości mentalnej

Polecane posty

Gość niedojrzałaDorosła

Czuję się bardzo niedojrzała. Mam 26 lat, w towarzystwie rówieśników czuję, że bardzo od nich odstaję. Kiedy jest jakaś impreza, domówka, spotkanie, grill to jeszcze jakoś w miarę, gadanie o wszystkim i o niczym. Ale kiedy przychodzi spotkanie z przyjaciółkami to kompletnie nie mam o czym z nimi rozmawiać. One nawijają o facetach, problemach w związku, małżeństwie, dzieciach, a ja nie mam o tym zielonego pojęcia. Miałam styczność z facetami dwukrotnie w życiu - pierwszy raz gdy miałam 22 lata, przez 3 tygodnie spotykałam się z kuzynem koleżanki który był przejazdem, i drugi raz w wieku 24 lat - spotykałam się przez 5 miesięcy z kimś, ale się rozstaliśmy. Od zawsze byłam powietrzem dla płci przeciwnej. Nie jestem brzydka, gruba, ani odstająca od reszty, ale od zawsze byłam niewidzialna. Człowiek dojrzewa w związkach z innymi ludźmi, u mnie tych związków zabrakło, nie mam kompletnie doświadczenia żadnego. W relacjach z koleżankami, na spotkaniach jestem milcząca itp bo zwyczajnie nie mam o tym pojęcia. Moje życie praktycznie zawsze to była szkoła, potem praca, studia i tyle. Życie towarzyskie owszem, ale zawsze w pojedynkę (a nie wszędzie się takie osoby zaprasza). Czy mielibyście dla mnie jakąś radę? :( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gebt
A w jakiej konkretnie sprawie oczekujesz rady? Jak emocjonalnie dojrzeć? Jak znaleźć faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedojrzałaDorosła
A jest jakaś rada, żeby "zaocznie" emocjonalnie dojrzeć ? Inny sposób nie wchodzi w grę, wiem, próbowałam, wręcz momentami stawałam na uszach, ale to na nic. Skoro tak mi pisane to nic z tym nie zrobię. Ale może jakaś rada jak sobie z tym poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gebt
Skoro dojrzewa się przez związki - powinnaś zapolować na jakiegoś mena. ;-) Nie masz nikogo na radarze? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedojrzałaDorosła
Tak jak pisałam - od kiedy pamiętam zawsze byłam powietrzem, niewidzialna dla mężczyzn. Już nawet nie pamiętam jak to jest czuć męskie zainteresowanie. Więc nie, nie mam nikogo na radarze, ani nikt nie ma mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gebt
Zaraz, zaraz... Coś tu nie gra. Masz 26 lat. Nie jesteś brzydka, gruba itp. Jak możesz być niewidzialna dla facetów???!!! Może jesteś niemiła, opryskliwa? Albo wyniosła, niczym księżniczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eew545454
ale o co ci chodzi konkretnie? myslisz, ze taka dziwa co daje dupy bez slubu swojemu chlopakowi jest niby bardziej dojrzala od ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eew545454
owszem czlowiek dojrzewa w związkach ale nie chodzi o te związki o ktorych myslisz, tylko np. związek: dziecko-rodzice, szef-klient, brat-siostra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedojrzałaDorosła
Nie, jestem lubiana. Jestem niewysoka, dziewczęca - wydawać by się mogło, że faceci lubią takie maleństwa. Moje koleżanki tłumaczą to "brakiem feromonów". Mąż mojej koleżanki stwierdził kiedyś, że nie mam w sobie tego czegoś. No dobra, ale to nie o to chodzi, z ewentualną samotności do końca zycia jakoś się tam poukładałam. Chodzi o to, jak normalnie żyć, nie mając "dorosłych doświadczeń". Jak funkcjonować i być na równi z rówieśnikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gebt
To, o czym mówisz to nieistotne sprawy. Liczy się tylko kwestia znalezienia partnera. Zapomnij o samotności do końca życia. To bez sensu. Szukaj faceta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedojrzałaDorosła
Kiedyś szukałam właśnie na siłę, a im bardziej chciałam i szukałam, tym gorzej się czułam, a efekt był taki sam jak teraz. Potem odpuściłam. Więc to chyba nie tędy droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedojrzałaDorosła
Czy ktoś miałby dla mnie jeszcze jakąś radę ? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mousiur
1.Opisz wygląd i sposób ubierania się, jeśli będzie ok, to nic, jeśli kiepsko napiszę co zmienić 2. Poproś kogoś z boku by szczerze Ci powiedział, naprawdę szczerze jeśli to będzie bolesne, co jest z Tobą nie tak fizycznie - wybacz gburowaty ton, ale 1 wrażenie jest najwazniejsze i może robisz wyniosłą lub b. smutną minę i tym samym wszystkich odstraszasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedojrzałaDorosła
Mam 155 cm wzrostu. Nie jestem chudziną, mam raczej kobiece kształty (ale nie jestem gruba). Praktycznie nie chodzę w płaskich butach, 90 % czasu spędzam na obcasach i szpilkach. Lubię kobiece ubrania, w dresie chodzę tylko po domu. Mam naturalne, niefarbowane włosy do łopatek. Jestem ciemną blondynką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to źle czy dobrze?
jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mousiur
Ubieranie jest bardzo ok, zostaje Ci punkt 2, sądzę, że tu tkwi główna przyczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest taki typ urody
który odstrasza - tzn. dziewczyna jest obiektywnie ładna, ale i tak nie przyciąga uwagi. Ale i taka osoba znajdzie kogoś - tylko nie ma takiego powodzenia. Plusem jest to, że jest to uroda oryginalna, dla koneserów - a nie pospolita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedojrzałaDorosła
Z twarzy pięknościa nie jestem, ale staram się dbać o siebie. Na co dzień zwykły makijaż, czyli podkład, tusz, ostrzejszy makijaż na wyjścia. Jestem osobą pogodną, mam poczucie humoru, jestem wesoła. Ale zdaję sobie sprawę, że jednym pisane,a innym nie. No i okej,rozumiem to, ale pytałam o poradę w zupełnie innej kwestii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to źle czy dobrze?
jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze oprocz makijazu na tej twarzy widac te ciagle napiecie, potrzebe kontrolowania sie, wrecz desperacje? Moze wrzuc na luz i nie zaglebiaj sie tak w sobie...Piszesz ze rozwawiasz na ten temat z innymi ludzmi z Twojego otoczenie- po co? Wydaje mi sie ze za bardzo sie nad soba skupiasz nie dostrzegajac ze cos czego poszukujesz jest byc moze na wyciagniecie dloni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjątek
Może jesteś typem [ nie mówię o urodzie] chłopczycy, takiej dziewczyny-kumpla, za mało w Tobie kobiecości, zalotnosci? Z taką co to chłopaki umawiają się na piwo a nie na randki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że boona
trafiła najlepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzies tam pisala ze jest milczaca w towarzystwie, wiec nie o typ kumpla chodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedojrzałaDorosła
Nie analizuję tego wraz z otoczeniem. Ale trudno, żeby nikt się nie zorientował co się dzieje, że sama zawsze i wciąż sama, i w ogóle sama, i dalej sama. Kiedyś po prostu wywiazała się o tym rozmowa na jakimś spotkaniu z przyjaciółkami, i jedna z nich się przyznała, że kiedyś zapytała swojego męża co ze mną jest nie tak jako kobietą i stąd o tym wiem. Jej męża przecież o to nie wypytywałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedojrzałaDorosła
boona - nie jestem milcząca w towarzystwie, doczytaj dokładnie :) chodziło o to, że na spotkaniach z koleżankami czuję się jak gówniara w gimnazjum bo nie mam do powiedzenia ani słowa na tematy poruszane przez nie /faceci, mężowie, kochankowie, narzeczeni, partnerzy, randki, dzieci itp/. Nie mam o tych sprawach zielonego pojęcia ani się na tym nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisze krotko- ja tez sama, sama, sama,,,, ale z wyboru- bo ludzie mecza mnie na dluzsza mete... Znalazlam pasje- kolarstwo gorskie i dobrze mi z tym. Bo nie inni sa miara jakosci naszego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedojrzałaDorosła
boona - jaką reakcję podejrzewalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dlaczego jest to dla
ciebie problemem? Ja też nie mam nic do powiedzenia nt. dzieci, prowadzenia gospodarstwa domowego, gotowania, seriali - małżeństwo co prawda mam za sobą. I mówię wprost, że mnie nudzą takie tematy, proponuję jakiś własny - tylko czasem towarzystwo jest za głupie. Spotykaj się więc z osobami, które mają podobne zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×