Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Madziuuuula

Co mówicie 2-3latkom

Polecane posty

Gość Madziuuuula

kiedy przychodza i mówią że dziś płakały bo ktoś je uderzył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tereskadhd
mówię żeby mnie uderzyło tak jak ktoś je uderzył a potem tłumaczę że jak następnym razem ktoś je tak uderzy to ma tak samo oddać! W międzyczasie trenuję je w domu -zakupiliśmy rękawice bokserskie i worek treningowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziuuuula
Seriiioooo?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tereskadhd
No tak ! Chamstwo nie zna granic! trzeba lać takich co biją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziuuuula
To chyba nie jest zbyt wychowawcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mówie ze ma oddać
jesli to nie bylo niechcący. To nie czas kiedy można coś osiągnąć pokora nadstawiając drugi policzek kiedy raz się dostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziuuuula
Ostro jedziecie! A ktoś jeszcze sie wypowie? Jak uczycie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bylo jeszcze takiej sytuacji, ale gdyby sie zdarzyła postarałabym sie wypytać dokładnie co i jak i jeśli to było np w żłobku porozmawiałabym z opiekunką o ile nie byłoby to jednorazowe. Natomiast mój mąż kazałby dziecku oddać kiedy go ktoś uderzy i tyle :o niespecjalnie mi sie to podoba ale nie chcę też za bardzo ingerować bo o wychowaniu chłopców mam nędzne pojęcie i wierzę że mój mąż lepiej wie jak to jest między chłopaczyskami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze mowlam oddaj albo ugryź,pociągnij za wlosy, ale nigdy NIESTETY nie potrafila oddac :o tak ubolewalam na d tym wiele lat, bo doprawdy wolalam aby komus kopniaka sprzedala niz tak sie dawala ,a wystarczylo ze inne zdieci zobaczyly ze nie umie sie bronic i wtedy dopiero bylo Do drugiej malo kto smial z łapami wyskoczyc, bo wtedy na lopatkach lądowal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z Kokardą - ja widzialam po mojej pierwszej co sie narobilo jak ine dzieci zobaczyly ze ona dawal sie bic i nie umiala nawet odepchnac tylko skulila sie w kącie i plakala, wtedy to jak hiey na padline sie rzucaly, i mnie nerwy braly, ze nigdy nikogo nie uderzyla w obronie wlasnej Druga natomiast twardo pogrywala sobie z huliganami, NIGDY pierwsza nie uderzyla, ale wystarczylo jak ktos zabardzo do niej podskakiwal i sie rozpedzil, w tym samym czasie skompał bo zaodwaznie sie poczuł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otwartabrama
Ja też zawsze karze oddać. Na początku miała tym problemy teraz kopanie w kolano wychodzi jej znakomicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie mój mąż tak uczy zeby syn pierwszy nie zaczynał, ale ja go ktoś uderzy to ma tak samo oddać, pewnie ma rację, ale nie chciałabym uczyć dziecka jakichś siłowych agresywnych zachowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ile pierwszy nie bedzie szukal zaczepki,ani nie bedzie kogos bil ot tak znudow, to jak najbardziej synek w obornie wlasnej jak komus leepa pociągnie raz drugi to inne dzieci zobaczą ,ze wasz synek nie jest worek do bicia ,choc warto napominac, aby po glowie i twarzy nie uderzal bo to juz pod kibolke podchodzi,lecz jak sie plaskacz trafi no trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×