dla 20osob

ile was wynioslo w domu? bo w knajpie 800zl

u mnie ok 450 pln - 4 salatki (w tym jedna owocowa, jedna z kurczakiem); jedno danie na gorąco - coś ala bogracz, chrzniy byly popoludniu wiec nie bylo obiadu, byl alkohol wodka i wino ale poszlo bardzo malo, kilka osob podrinkowalo, dwie butelkki wina poszly. Za 800 pln na pewno zrobilabym w restauracji bo niestety niewiele sobie posiedzialam, ale ze wzgledu na chorobe dziecka musialam zrobic w domu. Natomiast w knajpach mowili mi ok 1500 pln, niespelna 100 pln za osobe (danie cieple, zimna plyta, napoje, kawa herbata i ciasto)

Własnie ok 800 zł ale w cenie był tylko obiad na półmiskach i zupa. Ciasto i tort miałam zamówione osobno.

No i kawa herbata i napoje w cenie. czyli ok 40 zł za osobę.

Prawie 1000 zł. 20 osób,uroczystość robiona w domu. Był obiad (zupa,3 rodzaje mięsa,ziemniaki i surówki).Później tort/ciasta/owoce a na koniec ciepłe potrawy i zimne przekąski.

u nas chcieli 60-100 ale znalezlismy taniej serio chyba nie oplaca sie za te 200zl taniej w domu robic:(

Tylko weź pod uwagę że w restauracji masz za tą cenę tak naprawdę tylko obiad - zupa,max 2 rodzaje mięsa i surówki ;) Napisz sobie plusy i minusy na kartce i podejmij z mężem decyzję :)

jak pomysle o tej robocie to mi sie odechciewa...lepiej doplacic:>

Autorko jeżeli masz możliwość w knajpie to rób tam. Weź pod uwagę to że w domu musisz sama to przygotować i później posprzątać po gościach. A tak pobawiacie sie w lokalu i wrócisz jak gość. Wiem coś o tym bo robiłam większą imprezę "własnymi siłami" powiedziałam nigdy wiecej.

dlatego pytam czy faktycznie tak tanio wyjdzie w domu?przeciez zakupy na 20osob to cholernie duzo kasy

dokladnie jak mowi arszenika. np. urodziny dziecka robie w domu ale tutaj jest inaczej - nie ma alkoholu, nie ma cieplych dan, robie tylko ciasta, salatki i napoje tak zebym nie musiala chodzic non stop do kuchni. na roczek mielismy tez sporo osob, a bylo zupelnie inaczej niz chrzciny no i goscie przyszli o 15 a poszli o 19 i spokoj swiety. dzieci zadowolone. glowa nikogo nie boli...:-)))

Ja nienawidzę robic imprez w domu. To gotowanie, potem donoszenie sprzątanie zupełnie nie warto te kilka zł oszczędzić. A tak przychodzisz jesz i wychodzisz;-)

A w domu jeszcze pojdzie gaz, prad, na gotowanie, woda na zmywanie. Czas na pichcenie i sprzatanie. Nieoplacalny biznes.

W lokalu idziesz jak gość i wychodzisz jak gość. A w domu robisz za służącą, kucharkę i sprzataczkę. Gaz, prąd, woda i czas- bezcenny.

Tez mam ten dylemat, u mnie mają byc 22 osoby.