mlodo wygladam i to moj kompleks

jak mnie to wkurwia.W lutym koncze 29 lat a wygladam jak bym ledwo szkole skonczyla.Ci ktorzy mnie nie znaja nie traktuja mnie powaznie,jak malolate.W pracy nie raz spotkalam sie z okresleniem dziecko,dziecinko od osob obcych.Duzo ludzi mowi do mnie na ty,jak np zalatwialam pewne sprawy w firmie u osob z wyzszym stanowiskiem.Ludzie robia wielkie oczy jak im mowie ze mam dwojke dzieci w wieku szkolnym.Maz mowi zebym siee cieszyla z tego,ze mlodo wugladam.Ale wbrew pozorom to mnie juz dobija....jak to zmienic???

i to nie tak ze sie chwale czy cos...po prostu naprawde mam z tym problem.Juz zmienilam fryzure,kupilam sobie buty na obcasie zeby poczuc sie jakos dojrzalej,ale to prawie nic mi nie dalo.No ludzie,kilka miesiecy temu w lidlu poproszono mnie o dowod bo chcialam kupic JEDNO piwo smakowe...:-S

Takie kobiety grają w pornolach z niby nastolatkami.

i jak gdzies np. z nimi ide, to czasami ludzie dziwia sie, ze taka mloda i juz mezatka z dziecmi. "Mloda" to wg nich 18-20 lat. Zawsze sie z tego smieje, obracam w zart i biore jako komplement:) Nie przeszkadza mi, jak ludzie mowia mi na Ty, a jak slysze "dziecko, dziecko" itp., to z rozbawieniem i usmiechem komentuje, ze jestem "dziecko 30- letnie" i najczesciej sie cisza robi:) Moja mama tez wyglada na mniej, niz ma :) Nie ma sie o co spinac;)

skąd ja to znam... też mam 31 lat a mówią ze mam max 24 - a jak móie ze jestem 7 lat po ślubie to zęby z podłogi ze zdziwienia zbierają i pytają się czemu tak młodo za mąż wyszłam jako "miepełnoletnia". |Nie pozostaje nic innego jak sie przyzwyczaić - taka już nasza uroda. Też próbowałam zmiany fryzury, ubioru, nic nie daje po buźka młodo wygląda - i komentarze - ej ta fryzura cie postarza o conajmniej 8 lat a ty przeciez zaledwie 20 skonczylas ;)

Wlosy mam w swoim naturalnym kolorze, prawie do pasa, na codzien sie delikatnie maluje albo wcale, jestem szczupla ( i niska), normalnie sie ubieram...Po cholere mam zmieniac cos tylko po to, zeby ktos w koncu dal mi te 30 lat? Ja nie widze w tym sensu.

wygladaja o 15 lat mlodziej. to norma tutaj

Hehehehe - no wlasnie, ta dziecinna i - w moim przypadku - wiecznie usmiechnieta geba. Czasami musze sie ubrac bardziej konserwatuwnie i elegancko, i wygladam wtedy, jakbym na sile chciala sie postarzyc;)

Moja rada jest taka, ciesz się młodym wyglądem, a jeśli w pracy chcesz być powazniej traktowana, to możesz nieco zmienić swój styl ubierania i bycia na poważniejszy. Ale bez przesady, żeby sztucznie nie było. Ja mam podobnie, jestem najmłodszy w pracy i często mówią do mnie młody, ja zawsze się śmieję z tego i mówię że już taki młody nie jestem. A jak ktoś wali do mnie na ty to nieraz powiem że nie jestesmy na ty. Powodzenia:)

zgadzam się mamo z tobą. mój mąż się smieje ze jak założe elegancki komplet to wyglądam jaki PANI PROFESOR hewhehe mnie tez gęba sie śmieje cały czas ... za to Ty autorko po prostu przyzwyczaj sie i pomyśl przyszłościowo - będziesz później "pomarszczona" hihihi-

skretyniale debilki :-O

na kafeterii wszystkie skretyniałe debilki ... I JEDEN WIELKI CYMBAŁ LECZĄCY SWOJE KOMPLEKS...

ja kompleksow nie mam kretynko bo gdybym je miala zalozylabym podobny topik idiotko porabana.

jak autorka. Ile bym dała żeby mieć znów 20 lat lub chociażby na tyle wyglądać. Można sobie pozwolić na tyle fajnych ubiorów i fryzur. A jak się wygląda starzej to już zestaw ubrań i fryzur robi się ograniczony. Wszystko musi być już takie na poważnie