Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniaaaaa26

co myśleć o tym co powiedziała córeczka na temat mojego męża...

Polecane posty

Gość aniaaaaa26

On zawsze odwozi ją do przedszkola, ja chodzę na nogach do pracy. Wczoraj mała zapytała się czy tata nas kocha i nie zostawi. powiedziałam, że oczywiście skąd to pytanie a ona, że słyszała jak panie w przedszkolu mówią że jest bardzo przystojny i że im się podoba ale przecież tak nie można bo tata ma mnie itd i ona się boi no wiadomo jak to dziecko próbowałam coś z niej jeszcze wyciągnąć nic nie powiedziała no i nie wiem czy jest powód żeby myślec że np z nimi flirtuje jak odprowadza małą czy one po prostu tak powiedziały.... chciałam go zapytać ale on jest szydercą i już widziałam to jak wybucha śmiechem, obrasta w piórka i opowiada jak to one go tam podrywają i zbija się z tego... no ale dzieci przecież niczego nie mówią bez powodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaa26
podobnie było jak kiedyś pisała do niego jakaś laska z pracy jak mu o tym powiedziałam, że przeczytałam to uśmiech od ucha do ucha pytania typu ty jeste s zazdrosna?:D no nie wiem, no fajna jest ale ja żonaty nie wiem czy bym miał sznasę u niej i się śmieje nie porozmawiam z nim poważnie on uwielbia takie tematy i widzę po prostu jak go to cieszy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że to prowo
bo małe dziecko skąd miałoby wpaść na wysuwanie wniosków, że skoro panie w przedszkolu mówią, że tatuś przystojny to pewnie was zostawi.. Ja na miejscu małego dziecka po prostu byłabym dumna, że mój tatuś podoba sie paniom z przdszkola :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekaawyyy
a córeczka opowiadała jak tata wsadzał kija w cipe paniom przedszkolankom w szatni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaa26
ona ma 5 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaa26
no właśnie też się nad tym zastanawiam dlaczego tak uważa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaa26
regres spadaj ciulu, z prawikami nie rozmawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona przystojniaka
Hehe. Mój mąż też sroce spod ogona nie wypadł. Odwracają się za nim głowy. Ostatnio musiałam zostać dłużej w pracy wiec napisałam mu, że jak obierze dzieci ze szkoły i przedszkola to niech zajedzie do KFC i kupi coś na obiad bo ja nie mam siły gotować. Spotkaliśmy się już w domu. On wchodzi z dzieciarnią i się śmieje. Pytam co go tak rozśmieszyło a ten mi pokazuje kubek z colą z KFC a tam czarnym markerem napisane "Kasia" i numer telefonu. Pytam co za Kasia z on, że dziewczyna co przyjmowała zamówienie. Uśmiechała się do niego i flirtowała. Numer na kubku zobaczył dopiero pod domem. A w tym KFC był z dziećmi i lasce nie przeszkodziło wcisnąć mu swój numer. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja naprawdę pytam poważnie właśnie to mnie zmartwiło dlaczego mała uważa że on mógłby nas zostawić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i lasce nie przeszkodziło wcisnąć mu swój numer. " bo kobiety w dzisiejszych czasach nie maja juz zadnych zachamowan :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro dziecko mówi czy on nas zostawi" 0 mądra to ty nie jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres jak nie masz pojęcia
to się zamknij faktycznie :D autorka ma racje dzieci zawsze są szczere coś musiało się stać moim zdaniem że mała tak mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym tego jako prowokację nie odebrała. Mój synek mial 5 lat, jak się zapytał czy będziemy mieli nowego tatusia. Ja byłam zdziwiona, ale mąż wówczas był w delegacji za granicą. Pomyślałam, że może się martwi, że tata nas zostawił itp. Powiedziałam, że nie, bo tata nas kocha i musiał wyjechać i, że tęskni itp. Niedługo synek znowu wrócił do tematu i zapytał się męża mojej koleżanki, czy zamieszka z nami i będzie jego tatą!!! Wszyscy byliśmy w szoku ja się zaczerwieniłam i pytam się go, dla czego tak zapytał. A on na to, że babcia mówiła cioci, że tata wyjechał, to ja sobie nowego taty szukam, bo powiedziała, że faceta a tata to facet. A jak on mam mieć nowego tatę, to sam sobie wybierze. Fakt, że mąż przed wyjazdem dużo pracował, z synkiem miał kiepski kontakt, ale syn tylko raz to usłyszał i zajarzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka ma racje dzieci zawsze są szczere coś musiało się stać " pewnie ze coś sie stało :) przecież 5 -latki sa tak rozbrajające szczere i takie wiarygodne w swych opowiesciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek mial 5 lat, jak się zapytał czy będziemy mieli nowego tatusia." 0 po co było ściągać "gachów" na chatę pod nieobecnosc męza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelly 42
myśle że Regres jak zwykle nie rozumie ale się wymądrza... autorce chodzi o odczucia dziecka i jak jemu wytłumaczyć sytuacje a nie o jej obawy co do tego czy mąż je rzeczywiście zostawi... myślę że nie powinnaś narazie reagować ale słuchać uważnie dziecka i delikatnie zapytać co tam panie w przedszkolu ciekawego mówiły... i dopiero jak sie sytuacja powtórzy zapytać która to pani i wtedy reagować... nawet jeśli to głupie żarty to nie powinny sie odbywać przy dzieciach... nie uważasz tak Regres???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci są szczere to fakt
ale na tym etapie nie wyciągają podobnych wniosków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sd6788900
durne prowo dziecko w tym wieku -nie wyciaga wniosku z zaistnialej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałam go zapytać ale on jest szydercą i już widziałam to jak wybucha śmiechem, obrasta w piórka i opowiada jak to one go tam podrywają i zbija się z tego" 0 nelly 42 u góry masz cytat autorki przemyśl to co napisałaś 5 minut temu do mnie i odpowiedz sama sobie czy aby na pewno chodzi o dziecko? :) powodzenia... Tylko nie zapomnij pomyśleć :) 0 Dokładnie wiem co autorka miała na myśli i jedno jest pewne,dziecko pomimo 5 lat nie rozumie pojęć zdrada,flirt czy też urok osobisty :D w tym przypadku męża autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nelly 42 myśle że Regres jak zwykle nie rozumie ale się wymądrza... autorce chodzi o odczucia dziecka i jak jemu wytłumaczyć sytuacje a nie o jej obawy co do tego czy mąż je rzeczywiście zostawi... Dzieci słuchają tego co mówią dorośli nawet jeśli nam się wydaje, że się dobrze bawią, oglądają z zaciekawieniem bajkę i nie zwracają uwagi na nic innego. I popieram, są szczere do bólu. Nie sądzę by w takiej kwestii którekolwiek dziecko kłamało. Co do sytuacji autorki, być może panie niby cicho swoje spostrzeżenia wymieniały, jednak rzeczywiście nie powinno się to odbywać przy dzieciach. Na pewno musisz zapewnić córcię, że nie ma takiej opcji żeby tatuś Was zostawił. Dzieci są różne, jedne zapytają i po usłyszeniu oczekiwanej odpowiedzi przejdą do porządku dziennego, inne będą dalej myśleć czy aby na pewno to prawda...A co do męża, może powiedz Mu po prostu, że córka ma takie a nie inne obawy, albo niech sama z tatą porozmawia. Może jej nie wyśmieje a i tobie obawy się zmniejszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci słuchają tego co mówią dorośli " 0 oczywiście że tak ale nie rozumują jak dorośli,więc tekst dziecka można interpretowac na 1000 sposobów :D ja bym radził porozmawiać z dzieckiem niż paniami przedszkolankami bo autorka może wyjść na niezłą "debilkę" oskarżając kogokolwiek o cokolwiek na podstawie tego co powiedziało dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelly 42
Regres - przemyślałam... nie wiem jak to sie u Ciebie w rodzinie odbywa, czyw ogóle masz rodzinę, żonę, dzieci... u mnie i podejrzewam w każdej normalnej rodzinie o czymś takim porozmawiała bym z mężem i zapytała o jego zdanie na ten temat w kwestii emocji i obaw dziecka... Dziecko na ewidentnie z tym jakiś problem cojak wiesz może gdzieś tam kiedyś odbić się na jego psychice i normalnym jest że się pewne rzeczy konsultuje z ojcem/matką dziecka... przemyśl to sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×