Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość straciłamprzyjaciela

Nie kocha mnie - ok rozumiem! ale dlaczego on nie potrafi

Polecane posty

Gość straciłamprzyjaciela

zostawić mnie w spokoju. Przyjaźniłam sie z facetem ok.2 lat, zaangażowałam się, patrząc na jego zaangażowanie :-O patrzył mi głęboko w oczy, mówił miłe słowa, patrzył namiętnie na usta w dekolt... ostatnio powiedziałam,ze mi na nim bardziej zalezy, on powiedział,ze nie chce teraz związku i ze nie zakochał sie we mnie. Ok. boli jak cholera jasna, ale ROZUMIEM TO, do uczucia nie da sie nikogo zmusić. Stwierdziłam, ze w takim razie musimy przestać się kontaktować, bo tak będzie lepiej, bo ja tego potrzebuję. On nie zgadza się, mówi, ze jestem dla neigo strasznie wazna i nei chce mnie stracić z oczu, bo jestem wspaniałym darem od losu dla niego, ze dzieki mi wiele w życiu..e tam taka głupia gadta bez sensu! CHodzi o to, ze mam problem, co zrobić. On nie rozumie mojej dycyzji i dalej zachowuje sie jak dawniej, a we mnie rodzi się napięcie i mam ochotę wyjechac na drugi koniec świata, czuję sie oszukana, nieszczęsliwa a teraz jeszcze nierozumiana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłamprzyjaciela
on mówi, ze jestem dla niego bardzo ważna, ze kocha mnie bardzo jak siostrę :-O czy ja mam prawo tak po prostu zniszczyć taką wspaniałą znajomosć? Te pierdolone uczucia!!! nie chcę ich! chcę mieć święty spokój i dawnego przyjaciela :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12361
Trudno się mówi - za kilka dni znajdziesz innego. Będzie dobrze. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłamprzyjaciela
IMO nie trywializuj, prosze CIę :-O nie jestem jakąs gównarzerią, jesteśmy oboje po 30. i nie spotykamy często tak wartościowych ludzi, z którymi chce sie pzrebywac i przyjaźnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciel to,
czy kochanek miał być? Przyjaciel to zupełnie nie to samo co kochaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vacancyyy
jesteś ubezwłasnowolniona? co to znaczy "on się nie zgadza"? :D on sie na nic nie musi godzić, podejmujesz decyzję o urwaniu kontaktu i do widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12361
Nie trywializuję. Mówię jak jest. Spotkasz innego, to od razu o nim zapomnisz. Proste. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłamprzyjaciela
nie nie spalismy, czysta krystaliczna przyjaźń. jest owszem troszke chemii, ale dajemy radę, tzn. ja już nie dałam jak widac, bo wysypałam swoje uczucia :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Looooser pomarańczowy
Jak jej nie kocha, to nie spali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Była przyjaźń,więc jestem w stanie zrozumieć faceta,że nie chce teraz końca znajomości.jesteś nie w porządku trochę,ponieważ chcesz jakby jego miłości a jak nie to niech spada.Nie tędy droga.czujesz się oszukana?Niby dlaczego?Nie jego wina,że TY się zakochałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłamprzyjaciela
no on się nie zgadza :-O mówi,ze nie moze stracić mnie z oczu i ze przezył szok, ze mu tak powiedziałam, że tego chcę. Nie narzuca się,a le jak nie odbieram telefonów, to przyjeżdża pod mój dom albo w miejsca gdzie wie, ze moze mnie spotkac, a jak juz sei spotykamy to nie umiem udawac obrazonej, bo nie mam takiej natury :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłamprzyjaciela
ale skoro mnie nie kocha, nic do mnie nie czuje, to czemu nie moze mnie tak po prostu wypuścić ze swojego życia, dac mi odejść? Ja nie chcę,a le w takiej sytuacji nie umiem inaczej, nie wyobrażam sobie tej przyjaźni dalej :-( nei wyobrażam sobie, ze jak kiedyś znajdzie kobietę, to ja będe musiała ich ogladac razem. Nie dam rady tego zrobić, a już na pewno nie na etapie, w jakim jestem teraz. Potzrebuję czasu chyba :-( sama nie wiem, pogubiłam się i czuję,z ę straciłam coś najpiękniejszego i najwartościowszego, co dane mi było dostać od życia :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego miałabyś być na niego obrażona?Nie zdradził Cię,nie oszukał.Jesteś dla niego ważna a to,że Ciebie nie kocha?No trudno.Nie zmusisz go..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłamprzyjaciela
Czuję sie trochę oszukana, bo to jak sie czasami zachowywał nie świadczyło o czystej przyjaźni i ja mogłam sobie coś wyobrażać i to robiłam :-O no wybacz, ale siostrze to on chyba nie patrzy w dekolt i nie patrzy ciągle w oczy bez skrępowania i to naprawdę namiętnie, czasem tym swoim meskim mętnym wzrokiem :-O Wiem że to ja biorę odpowiedzialnosc z a swoje uczucia i właśnie dlatego musze odejść, żeby się odkochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłamprzyjaciela
Tallallana ale jak Ty sobie wyobrażasz teraz moje funkcjonowanie w tej relacji? Naprawdę mnie nie rozumiesz? mojej sytuacji? Nie musisz mnie przekonywac, ze to nie jego wina, ja to przeciez doskonale rozumiem, w pierwszym poście już pisałam o tym, ze to rozumiem. Nikt nie ma nad nikim takiej mocy, aby go zmusić do uczuć i dla mnie to jest świętośc. On mnie nie kocha - OK ROZUMIEM to. ale czy w takim razie ja mam teraz jeszcze dokładac sobie cierpienia i trwać w tym? Czuję, ze nie chcę, nie dam rady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabellka11111
Strasznie Cie rozumiem Jestem w podobnej sytuacji.Nie chce stracic przyjaciela ale musze zerwac konatakt bo z mojej strony to nie jest tylko przyjazn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłamprzyjaciela
Mirabelka :-( jejku przykro mi, bo wiem, co czujesz. To jest straszne uczucie :-( Jak zamierzasz to zrobić? Uważasz, ze on na to pójdzie? CO mam zrobic Twoim zdaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłamprzyjaciela
A rozmawiałas z nim o uczuciach? Czy chcez zerwać kontakt bez rozmowy o nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabellka11111
Zameierzam zerwac calkowicie kontakt Zbieram sily teraz.Potrzebne jest krotkie ciecie w takich sytuacjach.On wie,w sumie podziela moje uczucia ale z pewnych powodow to nie ma przyszlosci.Urwanie znajomosci to jedyne sensowne rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 22
W odpowiedzi na pytanie topiku - on Cie nie zostawi w spokoju bo jemu jest tak wygodnie. Jakies jeszcze pytania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vacancyyy
w ogóle mnie nie zrozumiałaś powtarzam: on nie ma nic do gadania, bo jezeli Ty postanowisz zerwać kontakt i nie odpowiadać na jego zaczepki to on nie ma nic do gadania, rozumiesz? nie jestes jego własnościa że on sie ma godzić albo nie chyba, że chcesz nadal cierpieć i odgrywać rolę koła zapasowego to tkwij w tym ale skoro coś do niego czujesz to to się źle skończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłamprzyjaciela
ale w czym mu niby wygodnie? Twoje poglądy już mniej więcej znam, niewiele dla mnie nie znaczą tym bardziej ,z e z góry oceniasz człowieka którego w ogóle nie znasz. To chyba musi być przykre jechać całe życie na utartych schematach, co? wszystkich do jednego wora :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy lubia analnie222
"Pomimo szokujących wyników badań wykazujących szkodliwość GMO, Polski rząd przepycha ustawy, które otworzą Polskę na uprawy GMO." www.youtube.com/watch?v=pdvxdC9NPB8&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłamprzyjaciela
vacancyyy myślę, ze dobrze Cię zrozumiałam. ale ja nie ejstem żadnym kołem zapasowym? Kołem czego? po co? do czego kołem? Wiem, ze najłatwiej by było uciąc to jednym ruchem, ale jak to zrobić, skoro kiedy się pojawia mieknie mi serce i nie umiem być niemiła, a przeciez nie przejde obojętnie koło niego udając że go nie znam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłamprzyjaciela
jesteśmy dojrzałymi ludźmi i nie bedę zgrywała kogoś kim nie jestem, nie będę odstawiac szopek wielce zbulwersowanej księżniczki. Ludzie dojrzali i mądrzy nawet po związkach potrafią znaleźć wspólny język a przynajmniej zachowują jakąs przyzwoitość w zachowaniu, a ja mam się "fochować" za co niby? Takie gierki mineły mi w podstawówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vacancyyy
ale kto mówi o fochach? ty się chcesz ratowac i to zrozumiałe, nie dasz rady tkwić w tej relacji bez uszczerbku na psychice; urwij kontakt ale kulturalnie, nie udawaj ze go nie znasz jak przypadkiem sie spotkacie, cześc cześć i każde w swoją stronę a koło zapasowe to ktoś kto łechce twoje ego dopóki nie pojawi się ta jedna, jedyna wyobrazasz sobie wtedy siebie w tej relacji? jak on będzie zakochany w kims innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram raz dwa
Jak mu nie umiesz powiedzieć to napisz. Nie wiem mail, list, na gg. Ja Ciebie rozumiem. Wiem jakie to trudne powiedzieć, że nie chcesz kontaktu, kiedy tak naprawdę to jest wszystko zupełnie inaczej. Znam to rozrywające uczucie. Spotykać się dalej i fundować sobie tą mieszankę skrajnych emocji, czy powiedzieć mu, żeby nigdy już się nie kontaktował, bo za bardzo boli. Powiem Ci, że ja po roku od zakazania mu kontaktu spotkałam się z nim i normalnie bez emocji doradzałam mu w problemach z dziewczyną. Nawet ją poznałam potem. I też nic mnie nie ruszyło. Myślę, że mogliśmy tak się bujać w nieskończoność. Ale urwałam kontakt, powiedzmy "odchorowałam" a teraz możemy nawet na piwo wyskoczyć razem. Także ja szczerze radzę zerwanie, definitywne urwanie kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłamprzyjaciela
Dziewczyny, ale ja to wszytsko juz zrobiłam :-( jestem osobą naprawde dop bólu konsekwentną w życiu i juz taką decyzję podjęłam i ją wprowadziłam w życie. Napisałam mu list, wszystko opisałam spokojnie i bez zbędnych emocji, napisałam, ze bardzo potrzebuję tego czasu żeby nabrać dystansu, ze moze kiedyś jak sobei wszytsko poukładam to uda nam sie wrócić do tego, co było. Nawet spakowałam jego rzeczy, które miałam i wysłałam kurierem, bo każde spotkanie z nim od tamtej rozmowy, ze nic do mnie nei czuje, sprawia mi ogromny ból. Niestety on milczał tydzień tylko, potem napisał kilka smsów, nie odpisałam :-( dzwonił -nie odebrałam, po tygodniu zjawił się pod moją pracą, twierdząc , zę się martwił,z ę coś mi się stało :-O a ja jak go zobaczyłam to byłam szczęśliwa :-O usmiechnęłam siepierwszy raz od 2 tygodni :-( a jednoczesnie chciało mi sie wyj z bólu i bezsilnosći :-O Kurwa!!! nienawidzę tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłamprzyjaciela
sorry za literówki, jestem zdenerwowana po prostu nie wiem, co mam zrobić. On za parę miesiecy ma wyjechać za granicę i czekam na to już teraz, bo wiem, ze będzie mi lżej, bo teraz gdziekolwiek się nie rusze na mieście, to oglądam sie dookoła żeby czasem jego nie spotkać :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×