Nieuczuciowy facet

Cześć, chciałam wam opowiedzieć o moim problemie, żebyście jasno na to spojrzeli. Jesteśmy ze sobą pół roku. Na początku związku mój chłopak wydawał mi się być bardziej uczuciowy- inicjował często spotkania, przytulał, całował, mówił do mnie "kotku", pisał do mnie z zaangażowaniem. Było fajnie. Wszystko zaczęło 'stygnąć' w połowie października. Skończyły się miłe słowa, komplementy, rozmowy co raz rzadziej... Właściwie to tylko kilka smsów wieczorem. Już nie słyszę od niego praktycznie nic miłego. Zero komplementów, zdrobnień. Nie pociesza mnie, nie wnika co u mnie... Gdy się spotykamy to nie pragnie mnie tak przytulać, właściwie to najlepiej dla niego, żeby nie musiał tego robić. Ostatnio źle sie czułam, przez kilka dni miałam zawroty głowy. Napisałam mu to w smsie (nie ma czasu gadać gadać przez gg, przez tel nie lubi)on odpisał tylko "oj". Dziwnie mi z tym,bo nie spyta nawet ja się czuję :( Teraz już wiem, że jest typem który nie jest wylewny w sprawach uczuciowych. Nigdy nie słyszałam od niego tak spontanicznie wyznania uczuć albo komplementu, szczerej rozmowy... Ja jestem bardzo uczuciową kobietą i takie coś sprawia mi ból. Rozmawiałam z nim o tym kilka razy. Wszystkiemu zaprzecza, mówi że mu zależy ale na wszystko znajdzie tłumaczenie. Tak bardzo się z nim zżyłam, łączą nas miłe wspomnienia :( Jest dla mnie dobry, ale już kilka nocy nie przespałam przez niego. Nie wiem co mam z tym zrobić. Poradźcie proszę :)