Czy URAZIŁAM swoją lokatorkę? Pomóżcie.

Wynajmuję pokój pewnej młodej studentce. Mieszkamy same. Ona jest naprawdę miła, urocza, ma trochę szalony sposób bycia,ale taka pozytywna. Ja jestem już na emeryturze.Mamy umowę do końca grudnia. Nie byłam pewna,czy chcę jej przedłużać, ponieważ ona ma dziwnych znajomych. Jej przyjaciółka ma chłopaka saudyjczyka, przez co logiczne,że ona bywa w ich towarzystwie i tych innych arabów też. Nic mi do tego, ale boję się,że może jakieś narkotyki, przemyty etc. Wczoraj ona powiedziała,że wyczuwa ode mnie jakiś chłód, i że chciałaby abysmy problemy rozwiązywały na cito zamiast robić niepotrzebne gniewy. Wiele razy ona nie zostaje na noc, wyjeżdża na weekendy. Widziałam kiedyś przez okno,że jakiś arab po nią przyjechał. Np,ale do rzeczy. Powiedziałam jej swoje obawy, czy aby napewno jej znajomi nie mają konfliktów z prawem, narkotykami etc. Bo ona zaczęłą pierwsza,że chciałaby wiedzieć co z umową,ponieważ 20 wyjeżdża na święta i wraca 6. I,że może zabrać rzeczy,żebym ja kogos znalazła.Była bardzo zmiecszana moim pytaniem. Powiedziała,że jej znajomi są tylko ludźmi, nie są święci,ale nie mają powodów,by w ten sposób zarabiać,że jest tego pewna,i że ona sama też nie ma żadnych problemów. Dodała,że jeśli naprawdę nie czuję się bezpiecznie z nią, to ona się wyprowadzi przed świętami.Zaczęłam się wycofywać, temat zakończyłyśmy. Było trochę dziwnych sytuacji. Wyjechałam do sanatorium i zakręciłam jej kaloryfer(sobie zostawiłąm wszędzie,bo ja mam mieć ciepło po powrocie). Jak wróciła zadzwoniła,że marznie. Sąsiad odkręcił na full przepływ. Ona była zadowolona ale komu za to płacić. Przykręciłąm jej trochę do połowy. Ona płaci 650mc. Tak samo z wodą. Jej nie było na 2 tyg na wszystkich świętych, ja miesiąc w sanatorium. Liczyłam,że się zaoszczędzi na wodzie,ale nie zaoszczędziło tak jak chciałam. Zasugerowałam jej,żeby bardziej oszczędzała i że może by brała prysznic na siłowni. Ona obróciła to w żart, że na dworze są takie temperatury,że ona nie będzie ryzykowała lekami i chorobą bo wtedy gdy będzie cąły dzień w domu, więcej mediów mi zużyje. Poczułam się urażona. Ona robiła co tydzień sobie pranie, stąd ten rachunek. Teraz może robić co 3 tyg. Dziś powiedziala mi,że bardzo jej przykro, ona nie ma kasy na grudzień,żebym dała nowe ogłoszenie,bo ona się wyprowadza. Pewnie do jakiegoś arabusa.Wczoraj było ok po rozmowie. Dziś tak z bomby. Po prostu nie ma kasy i nie może tu mieszkać. Wiem,że nie chodzi o kasę. Ona raczej ją ma.Mamy 2 tyg okres wypowiedzenia. Dała mi 200 zł kaucji,ale nie zamierzam jej oddawać. Ona,że powinnam jej oddać chociaż połowę, bo przecież nawet nie będzie tutaj do końca,i,że mogę podczas jej obecności zapraszać interesantów. Nie zgodziłam się. Umowa to umowa. Dziś jej przykręcę jeszcze ogrzewanie. Tak mi się odwdzięczyła za troskę i rozmowy. Nie będę bulić na kogoś kto i tak odejdzie. Myślicie,że ona robi to ze złośliwości,czy naprawdę nie ma kasy?

Mam w umowie jej dany, kier studiów, nr albumu. Myślę czy nie przejechać się do niej na uczelnie. Przecież nie może mnie tak zostawić przed faktem dokonanym tydzień do końca mies.

masz umowę ?

Mam.

aaaa .... prowo .

Nie prowo. Nie podoba się to nie odpowiadaj. TO ty chyba jesteś jakaś nierozgarnięta jak nie czytasz,że pisałam "mam w umowie"

Byłam dla niej naprawdę jak przyjaciółka. ROzmawiałyśmy, piłyśmy kawę, paliłyśmy razem. Mieszkanie znalazła jej mama z ogłoszenia. Ona przyjechała obejrzeć i tak została. Jest tutaj od października. Jest na 4 roku czy tam 1 mgr. Po prostu uważam,że jej zachowanie nie jest na miejscu. Powiedziałam jej,że chyba się przejadę na jej uczelnie to zgłosić,bo ona łamie prawo. Było 2 tyg. Kogo ja znajdę w te kilka dni. Ona mi wyskoczyła,że chyba się przejedzie do skarbówki. Nie dam się zastraszyć,ale ona to uknuła,żebym była stratna.

Prowo X Masz zryty leb kimkolwiek Jestes A Jesli to prawda to lepiej oddaj kaucje Ja z zemsty narobilabym ci duuzo większych strat materialnych

musi być prowo bo jak baba na emeryturze moze być tak ....nierozgarnięta ?:D

idź ,idź prosto do dziekana :D

No,ale jakiej zemsty. Co ona mi może zrobić? Co ja jej zrobiłam złego? Był ktoś w takiej sytuacji?. Wcześniej miałam dziewczynę na 5 lat studiów. Studentka stomatologii. Uczyła się, była miła, spokojna a nie jakieś kluby, arabusy i szemrane towarzystwo.

Autorko,czy ty jestes nie powazna? Dziewczyna placi i wymaga jak kazdy. A ty wyskakujesz z tekstami ze ma brac prysznic gdzie indziej bo za duzo za wode przyszlo? Przykrecac ogrzewanie? Wtykac nos w nie swoje sprawy? Wcale sie nie dziwie,ze sie wyprowadza, kto by chcial tak mieszkac?

Glupia babo - co konkretnego zrobila tobie lokatorka poza tym ze placi czynsz i korzysta z tego co jez za to przysluguje : woda, cieplo, prad itp. Nie wykroczyla niczym przeciwko umowie - placi regularnie. Ty pewnie nie masz nic lepszego do roboty, tylko histeryzujesz i wymyslasz sobie tragiczne scenariusze zycia tej studentki, ktore w zasadzie nic ciebie nie obchodzi. Nie obchodzi ciebie takze jej towarzystwo - to nie twoi goscie i lokatorzy. Dobrze, ze wyprowadza sie od ciebie - moze nastepna lokatorka da ci dopiero popalic, az sie nie pozbierasz, bo na spokojna studentke mnie zaslugujesz. Wydzielac wode i ograniczac pranie do raz na trzy tygodnie - satyra. Na jej uczelni nie masz czego szukac - o czyms takim jak ochrona danych slyszalas ? Kazdy kto w biurze na uczelni z toba o niej rozmawialby, wykracza przeciwko postanowieniom ochrony danych.

wcale sie nie dziwie, ze dziewczyna nie chce mieszkać z takim rurskiem zlośliwym, wścibskim i pazernym...

Ona i tak chodzi codziennie na siłownie. Więc może tam brać prysznic od razu. Za ogrzewanie ja płacę duże pieniądze. Jak jej zimno,niech sweter ubierze. A co do arabusów,to miałam prawo zapytać,wkońcu jak ona coś nawywija to przyjdą do mnie policjanci. Ostatnio narzekała,że ma niewygodne łóżko. Ma takie wąziutkie,bo tak mi koleżanka jescze do poprzedniej dziewcyzny doradziła,żeby nikogo nie spraszała. Irytują mnie te jaj aluzje. Wchodzi do mnie i mówi " O jak tu u pani cieplutko, mogę się zagrzać"/

to jakiś Pudzian jest a nie studentka studiów dziennych skoro codziennie na siłownię chodzi :) A moze ona jest na AWF - ie ? to uwązj bo ci jeszcze łomot spuści :D

Jest na historii. Prawie nie ma zajęć. Wychodzi na 2-3 godzinki, no może 3-4 wraca, idzie na siłownie i siedzi potem w domu.

0grposdjfpgjsr9htju to mi zrobiła,że ma 2 tyg okres wypowiedzenia i ona się skrócił o tydzień. Ja nikogo nie znajdę w te kilka dni szczególnie jak ona tu siedzi. Te 200 zł ramach zadośćuczynienia.

co to znaczy " na historii ' ? uczy sie na nauczycielkę historii ? antropologa ? historia współczesna >? pojęcia nie masz trollu jak studia dzienne wygladają :D

Szkoda, ze rynek mieszkan i kwater w Polsce jest chory - za duzy popyt, za mala podaz, a wiec wlasciciele mieszkania moga dyktowac warunki, bo i tak na jeden pokoj jest wielu chetnych, ktorzy zacisna zeby i beda znosic humory, wscibskosc i zlosliwosci paniusi, bo nie maja innego wyjscia. Pieknie byloby, gdyby jeden szukajacy mogl miec kilka ofert do wyboru - wtedy wlasciciel mieszkania chcac wynajac i miec z tego dochod musialby troche sie natrudzic, a stosunki z normalnym lokatorem / lokatorka po prostu pielegnowac. Pomarzyc sobie mozna.

rynek jest normalny ,kazdy chce zarobić ,i każdy chce mieszkać - ale ten temat to trollownia . Wyobrażasz sobie 60 letnią babkę jak leci do dizekana poskarżyć sie ,ze lokatorka ise wyprowadza ?:D

na studiach wynajmowałam i pokój i mieszkanie, z tego co opowiadasz wyprowadziłabym się od Ciebie po 2 dniach. żeby mi obca baba zakręcała kaloryfer i ograniczała wodę!! ty się ciesz, ze ci te 650 zł płaciła bo to i tak dużo jak na takie warunki. nie wierzę w to, to jakaś prowokacja.

co za babsko... nie wpierdalaj sie w nie swoje sprawy! nie twoj zasrany interes z kim sie dziewczyna zadaje, frustratko. poza tym dziewczyna ci placi wiec ma pelne prawo korzystac z wody i ciepla, sknero.

Ona studiuje historię. Na nauczycielke się uczy. Takie studia,że chwilke jest na uczelni. Nie widziałam,zeby sie jeszcze uczla.

na nauczycielkę sie uczy ..... i ty piszesz ,ze ma 2-3 godziny dziennie ............... ja piernicze poziom trollowania spada niesamowicie

Jezeli dziekan reprezentuje podobne nastawienie do zycia jak ta babcia (calkiem mozliwe), a do tego jakas prymitywna biurwa w dziekanacie postanowi dziewczynie "pokazac" z braku sukcesow osobistych i wychowawczych w swoim wlasnym zyciu, to okreslone klopoty, jezeli nawet bezprawne, sa mozliwe. Sam fakt, ze przyjaciolka tej dziewczyny ma znajomego/chlopaka z innego kraju o byc moze nieeuropejskiej urodzie wystarczy, aby kazdego w mpromieniu 50 metrow od nich napietnowac.

ty w ogółle znasz kogoś kto studiuje dizennie - cokolwiek ? na państwowej uczelni ?

No,ale ja też mam prawo wiedzieć czy ona nie sprzedaje jakiś prochów. Powiedziałam jej,że się martwię też o nią. To skoro była zła o tą rozmowe,to czemu wczoraj była tylko zmieszana i przytakiwała, a dzisiaj rano się obudziła i taka jazda.

Ona jest na mgr, więc sama mówiła,że ma mniej zajęć. Ma jakieś 40 min dojazdu na uczelnie. Wychodzi o 9 i 13-14 jest w domu. Wielkie mi studia. Moja poprzednia lokatorka cąły dzień była na uczelni zaczerniam nicka bo zaraz się jakiś chory podszyw znajdzie

Ona pierwszy raz mieszka tak,że na stancji. Wcześniej mieszkała w akademiku. Pierwszy raz uczy się jak postępować. Raz po imprezie powiedziała,że wróci rano. Wróciła wieczorem nast dnia. Wiecie co ja przeżywałam? myślałam,że coś jej się stało. I weź tu się martw. Powiedziałam jej to,a ona,że mówiła,że nie wraca na noc. Ja,że myślałam,że będzie rano,że to byłą przykra niespodzianka etc. Ona przeprosiła,powiedziała,że będzie mnie informować,ale widziałam po jej twarzy taką ironie. To chyba dobrze o mnie świadczy,że sie martwie. Świat jest głupi i niebezpieczny.