Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaChoregoBrzdąca

Chore dziecko a weekend u ojca...

Polecane posty

Gość MamaChoregoBrzdąca

Mają narazie widzenia co weekend... Ojciec zabiera syna w sob. popołudniu, przyprowadza w niedzielę popołudniu. Obecnie mały jest chory- temperatury nie ma ale jest strasznie zakatarzony, kaszle, boli go gardełko. Znając życie jego ojciec zrobi mi aferę o to, że nie chcę go dać mu bo jest chory. Zrobi to ot tak- dla zasady. I żeby mi powiedzieć że "utrudniam". Przecież choroba dziecka to nie wystarczający powód dla tego gbura. Dajecie chore dzieci ojcom? Jak to wygląda u mam mających taką sytuację jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroczekowa
dajesz go do ojca a nie figloraju :) Jeśli lekarz powiedziałby Ci, ze ma leżeć w łóżku ojciec może go odwiedzić u Ciebie. Jeśli nie ma temperatury, nie byłaś u lekarza to ja nie widzę problemu, żeby poszedł do ojca na weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podlasianka***
nie wiem jakie macie relacje, chyba nie za bardzo z tego co piszesz, bo mógłby przyjść do Ciebie do domu, tzn. do dziecka,a Ty w tym czasie możesz wyskoczyć do koleżanki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaChoregoBrzdąca
Mały wraca od niego czasem zdenerwowany i stąd obawa... Poza tym nie mam pewności, czy będzie się stosował do moich poleceń odnośnie leków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podlasianka***
w takim wypadku albo u Ciebie albo nici z wizyty, po co masz się denerwować:), a tak wszystko pod kontrolą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaChoregoBrzdąca
dziękuję za odpowiedzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podlasianka***
mam taką sytuację(życiową) jak Ty, wiec tak bym zrobiła jak napisałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daszbul
Jeżeli dziecko wraca zdenerwowane od taty, to oznacza, że chciało dłużej zostać, czas minął i jest rozżalone. Gdyby nie chciał jechać do taty, to możnaby było podejrzewać, że jest mu tam źle lub, że matka nastawia negetywnie dziecko do taty... Ojciec ma takie same prawa jak ty i ma prawo opiekować się dzieckiem, także jak jest chore. Nie zabieraj dziecku ojca. Skąd wiesz, czy jutro nie wpadniesz pod pociąg albo szlag cię nie trafi. Egoistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Marzena
Witam, według mnie przypadki są takie same ale trzeba podejść indywidualnie. Ja mam córkę, która choruje średnio co miesiąc na zapalenie oskrzeli-niedawno zdiagnozowano u niej astmę oskrzelową.Dawałam ojcu chorą córkę razem z lekarstwami, pisałam na kartkach kiedy i jak podawać leki.Do podawania leków się nie stosował bo uznał że ja córkę faszeruje lekami. Za każdym razem przywoził córkę z dusznościami i dziwił się że tak się dzieje. W końcu powiedziałam nie. Chorego dziecka nie daje.Założyłam zeszyt w którym pediatra wypisuje mi przebieg choroby, jak podawać leki i daje pieczątkę. A gdy sądzie stwierdził że nie daje mu dziecka z powodu "niby" choroby wtedy ja pokazałam zeszyt z przebytymi chorobami. Dzięki temu mam potwierdzenie o stanie zdrowia dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chorego dziecka nie daje. Kiedys dawalam to konczylo sie tak, ze jechal z chorym synem na basen, dziecko z angina w polowie leczenia antybiotykiem mialo zorganizowane urodziny w bawialni na dworze, nie mowiac o tym ze jak syn byl u taty to dalam syrop na odpornosc z napisanym na butelce ile i o ktorej godzinie ma ma podac to dal nie tyle co trzeba. Poza tym dla taty nie jest problemem, ze 3 letnie dziecko chodzi po dworze tylko w podkoszulku i bawelnianej bluzeczce z rekawem, bez czapki jak jest 12 stopni za to tata w cieplej bluzie. Oczywiscie na poczatku straszyl policja ale nigdy sie z nimi nie pojawil. Adwokat powiedzial mi ze gdyby jednak policja przyjechala i kazala wydac dziecko to mam powiedziec, ze dziecko jest chore a jak dalej bedzie sie upieral to spisac personalia policjanta i powiedziec ze daje je na odpowiedzialnosc policjanta a jak cos sie stanie albo stan dziecka sie pogorszy to odpowiedzialny za to bedzie policjant. Podobno skutkuje. Oczywiscie jesli syn jest zdrowy to nie robie problemow zeby tata zabietal dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 12 stopni a dzecko w czapce? ty zdrowa kobieto jestes? jestem matka, dla jasnosci, ale uwazam ze ojciec to tez rodzic i czy tobie sie to podoba czy nie ma prawo opiekowac sie dzieckiem w chorobie, jesli dziecko nie jest obloznie chore,nie lezy faktycznie z goraczka to dlaczego ojciec nie moze zajac sie dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale temu dziecku nic wielkiego nie dolega. Moim zdaniem nie chodzi ci o dziecko ale porachunki między rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzisiaj było 12 stopni i wiatr i mżawka i trójka moich dzieci do przedszkola i szkoły szła w czapkach. Wszyscy zdrowi i ja też :) a ta wyżej potrzebuje psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przerabiałam to już kilka razy i panikowałam. Wiem jedno jak dziecko chore to zostaje w domu. Tylko trzeba mieć odnotowaną wizytę u lekarza, bądź zaświadczenie, receptę. Nawet policja się do tego nie miesza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tylko zapominacie o jednej sprawie . Ojciec ktory kocha swoje dzieci zasypial z nimi , bawil sie , pilnowal jak mogl zeby niestala sie krzywda , kilkanascie razy dziennie mowili sobie kocham Cie , ojciec pokazywal nature zagladajac nawet pod kazdy kamien , nawet swierszcze lapal zeby zobaczyly jak dziala i po co pajaczkowi siec . Teraz brutalnie odebrano mu jego caly sens zycia . Czy ktoras z was pomyslala co on czuje , moze faktyczníe strasznie cierpi przez wasze ego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwrocie sytuacje ,pomyslcíe z laski swojej jak byscie sie czuly stojac pod brama nie mogac sie zobaczyc z corkami bo jestem zameldowany u matki a ona zabrania wam wejsc . Taka luka prawna. Jak tak czytam niekture wpisy zastanawiam sie komu zalerzy tylko na dzieciach. Ciekaw jestem ktora z was by wziela rozwod jakby nie bylo 500+ i alimentow . Nie mowie o patologiach tylko o Tych pasozytach niby dbajacych o dobro dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam z jeśli dziecko jest chore to zostaje w domu a jak tata taki gorliwy i cudowny to niech przyjedzie do dziecka odwiedzić go u matki a nie zabierać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelika

Jestem matką 3 synów mieszkam z dziećmi a ich ojciec osobno i nie myślę nawet o ograniczaniu czy zabranuaniu widzen ojcu z dziećmi. Kobiety dzieci to nie karta przetargowa i pamiętajcie że jak dziecko urośnie to was kobiety z nienawidzi!!!! Bo to nie jest dla dobra dzieci ze muszą tylko z mamusia być . To chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelika

Jestem matką 3 synów mieszkam z dziećmi a ich ojciec osobno i nie myślę nawet o ograniczaniu czy zabranuaniu widzen ojcu z dziećmi. Kobiety dzieci to nie karta przetargowa i pamiętajcie że jak dziecko urośnie to was kobiety z nienawidzi!!!! Bo to nie jest dla dobra dzieci ze muszą tylko z mamusia być . To chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alamomo

Nie ma takiej opcji Angelika.Oj nie nie nie.Co ma byc to bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelika

Że jakiej opcji nie ma? Alamomo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelika

Tak to tylko robią dla zemsty na byłym. A nie dla dobra dziecka. I to te mamuśki co mają zawsze rację , zawsze wiedzą lepiej . Takim to nie przegadasz. Tyle że to nie tylko mamy ale i taty. Sama se dziecka raczej nie zrobiła. Wiec nie jest na wyłączność .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×