Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość siodemka z siedem

dusigrosz?czy przesadzam....

Polecane posty

Gość siodemka z siedem
mialo byc reczniki,literowki sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siodemka z siedem
czy ja przesadzam?tez chcialabym cos z tego zwiazku "miec",rodzina mi ciagle mowi ze jestem naiwna i ze nic wlasnie z tego zwiazku nie mam;( i ze kiedys bede zalowala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora82
Przestań mu usługiwać i np kupowac jego ulubione produkty na kanapki. Kupuj typowo pod siebie. A nawet rzeczy ktorych on nie lubi. Gotuj na obiad mniej niz normalnie. Cos zeby dla niego bylo ale zeby sie nie najadl. Moze cos zrozumie bo ewidentnie Cie wykorzystuje. Nie dosc ze mniej zarabisz od niego to masz go jeszcze utrzymywac BEZ PRZESADY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siodemka z siedem
kochane jestescie,dziekuje wam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuy
z facetem trzeba krotko jezeli na zycie idzie wam np 1000 no Ty wyskakujesz z polowy kasy i on i razem jedziecie na zukupy -jedzenia, chemia ale juz ciuszki i przyjemnosci kupujecie za swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuy
i kobiety nie owijajcie w bawelne, nie robcie fochow bo facet sie NIE DOMYSLA, jemu trzeba to powiedziec ja jetem zdania, ze po slubie to i owszem, wszystko jest wspolne i nie ma wyliczania ale w takiej sytuacji jak autorka, wrzucamy kase do wspolnego worka i wspolnie z niej korzystamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siodemka z siedem
a ile tej kasy wrzucic jesli ja np mam na mies 1000zl a on 2600?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiphiiii
autorko a masz coś oprócz dodatkowych obowiązków w tym związku? Trzeba mu prosto z mostu powiedzieć: obowiązki domowe dzielimy tak i tak. Skoro kasa po połowie to i wkład w prace domowe po połowie. Zakupy też naprzemiennie. A jak nie to niech spada na bambus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora82
Na moje wyjasnienie mu nic nie da!! Przeciez ewidentnie pytal ja na co jej te 20 zl??!! To jest chore. On dokladnie wie co robi. Pewenie sobie mysli"ze nich ona wydaje kase a jaby nam nie wyszo to przynajmniej ja sobie na niej zaoszczedzilem" Niestey rozwodnicy tak juz maja na jedna palca alimenty to chca oskubac inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siodemka z siedem
odpowiadam--mam fajny sex:P naprawde...a tak poza tym to...nic....kocham go..po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siodemka z siedem
ile zjadamy?wiesz,tak naprawde nigdy nie liczylam z olowkiem w reku ile zjadamy,no wiadomo chlop zje wiecej,ale nie zalowalam nigdy i z domu wynioslam zasde ze lodowka zwykle byla pelna i kupowalo sie na pare dni a nie ciagle latalo do sklepu,jak mam kaske to kupuje np.mielone i mam obiad na 2 dni,nie wyliczalam ile wydaje,jak nie ma to kupuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siodemka z siedem
nie chcialabym az tak do grosza sie liczy typu 1/2 mjego,3/4 moje,po prostu myslalam ze to bedzie tak ze ja mam---to kupuje on ma--to kupuje a nie ze ja go mam prosic co ma kupic ,przeciez tez mieszka tu i wiodzi czego nie ma a tak wychodzi ze ja jestem natretna bo sie dopraszam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siódemka, wiem, ze to moze wydawać się dziwne, ale jest bardzo wygodne. 10go wpłacam 600zł do portfela jedzeniowego i mam w pompie :) Wiadomo zawsze czy jest kasa czy nie, czy wystarczy nam, czy nie. Nikt nie czuje sie poszkodowany płaceniem (u mnie by tak było, bo ja nie robię zakupów, więc mój facet by musiał z kasy wyskoczyć). Poza tym, sama widzisz, że twój chłopak to pasożyt, więc nie licz, ze z własnej woli się dołozy do jedzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiphiiii
nie no fajny seks to dobry jest nie powiem. Ale tu nie ma co się dawać wykorzystywać. Każdy powinien dawać "na życie" podobnie. Nie musi to być w kasie. Ale generalnie ma się człowiekowi w związku żyć lepiej niż bez związku. No i skoro z kolesiem masz więcej obowiązków i więcej wydatków to chyba na tym korzysta tylko jedna strona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siodemka z siedem
wiem musze to jeszcze rozwazyc ..ech..pozdrawiam i dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghhhjhf
Wiesz jak czytam twoj topik to widze siebie kiedys,to samo bylo,facet odkladal potajemnie swoja kase a ja musialam kombinowac,pozniej jak juz zdobyl ile chcial ulotnol sie jak kamfora,przez przeszlo dwa lata utrzymywalam pasozyta,nie badz glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielka800
ani trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalasanty anty
Ależ to jest bardzo proste - powiedz mu,żeby wracał do siebie do mieszkania. Żadnego pomieszkiwania u ciebie i żadnych obiadków. Zaproponuj mu luźny związek na seks i ewentualne wyjście gdzieś, ale mieszkacie osobno, spotykacie się tylko wieczorami na małe co nieco i finał!!! Dajesz się wykorzystywać jak małe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiphiiii
"siódemka, jak fajny seks to niech każdy mieszka oddzielnie Wyjdzie cię to taniej " o dobre. Wtedy może nawet załapiesz się na jakąś kolację, albo chociaż wino do obiadu facet przyniesie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ciumkająca
on sobie kase odklada,a ciagnie od ciebie, w razie czego on bedzie pan, a ty bez grosza:0 wykop dziada, albo niech wyklada kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj się mu
no ustawił się facet, nie ma co... jeżeli nie potrafi sam z siebie, to daj mu jeszcze szansę sie wykazać, np. przetrzymaj go z zakupami na zasadzie: oj, nic nie ma? to kup coś, albo proszek się skonczył, ja ostatnio zawsze kupowałam, twoja kolej (mydło, papier itp), albo zabierz go na zakupy chemii i niech zobaczy ile wszystko kosztuje, bo pewnie nawet nie wie. Też mieszkam z rozwodnikiem w moim mieszkaniu, ale on co miesiąc przelewa mi kasę, którą płaciłby za wynajęcie albo za kredyt (jego pomysł) i robi połowę zakupów. Do domu też kupuje sprzęty i drobiazgi. Nie daj się kobietko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytalem calosci ale jak ci tak zle to sama zacznij wiecej zarabiac a nie narzekac na dusigrosza latwo wydawac czyjac kaske co?-cytat-tys sie chyba ze lbami na cos pozamienial....ona mowi o tym zeby sie dokladal...a ze ona wydaje jego pieniadze mnie sie wydaje ze powinnas porozmawiac a nie robic awantur.i uswiadomic panu ze jak pierzesz jego rzeczy to pierzeszw proszku plus plyn do plukania ze on sie z powietrza nie bierze,ze jak gotujesz obiad to tez musisz miec na czym go ugotowac,i powiedziec wprost ze czasem oczeujesz jaiegos prezentu bo taka jest natura kobiety ...azdy normalny facet umie docenic zwlaszcza ze pracujesz na dwa etaty-praca plus dom...a jesli on ma weza w kieszeni to gotuj same taniochy...wedline tez kup tania.dasz rade na miesiac -zobaczysz czy mu dobrze jak ma szara koszule na grzbiecie bo kupilas dosie...a jak nie zauwazy to nie masz szans aby to zmienic..ot skapiec i on sie tego nie oduczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnah
Nigdy nie zgodzila bym sie na cos takiego. Od roku mieszkam ze swoim chlopakiem i od poczatku obgadalismy sprawe pieniedzy. Czynsz dzielimy na polowe, a zakupy robie zawsze tygodniowe, zeby nie tracic czasu na dodatkowe jezdzenie i raz ja place a raz on. Z tym, ze on zawsze daje mi jego karte do placenia i nie ma ustalonej kwoty. Ile wyjdzie tyle wyjdzie, ale zawsze staram sie wydawac mniej wiecej po rowno. On wiecej ode mnie zarabia i daje mi fory, czesto bywa tak ze jak idziemy razem na zakupy i wypatrzymy cos ciekawego do domu to zawsze on placi. Nie ma tak ze podchodzimy do kasy on czeka a ja place :-) Zawsze placi za kolacje, kupuje winko. Gdy place rachunki itp. Nigdy nie chce reszty, zawsze mowi, ze to na loda dla mnie he he Uwazam ze twoj facet cie wykorzystuje, na twoim miejscu przestalabym robic zakupy, jak przyjdzie glodny z pracy i zobaczy tylko swiatlo w lodowce to sie nauczy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siodemka z siedem
no macie racje,wiem o tym:( podobalo mi sie zdanie phii"ze generalnie w zwiazku ma sie zyc lepiej niz bez zwiazku:"..prawda,zaczyna mi to doskwierac,to nie jest tak do kobnca ze on mnie nigdzie nie zabiera,raz na jakis czas zabierze mne na jakis biad,ale generalnie ogolnie czuje ze ja wiecej trace niz zyskuje tu,nie mam dostepu do jego kasy,wiem ze teraz dostanie jakies premie na swieta ale ja nic na tym pewnie nie skorzystam to sie nie dopytuje,musze co z tym zrobic,bo co z tego jak on raz kupi mieso na obiad a ja kupilam 2 duze wory ziemniakow na zime,warzywa tez sa w zapasie w piwnicy no i do tego obiadu dokupuje np.przyprawy i reszta idzie z mojej kieszenie,ech,ale ogolnie wiecie jak to jest,zle mi z tym i tyle,poza tym kiedys bylam sama i mialam czas na wyjscia a teraz czekam na nieg i nigdzie nie wylaze i na dodatek nic z tego nie mam,ech... no,sex jest ok..musze to wszystko rozwazyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja Cie rozumiem w tej kwestii..bo kiedy bylam sama mimo ze malo zarabialam to jakos zylo mi sie lepiej...moglam wyjsc gdzie chcialam a teraz tez siedze i czeam ..az pan wroci i razem cos zjemy...moze porozmawiamy...albo przyjdzie zje wykapie sie i pojdzie spac............................................:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siodemka z siedem
mialczydelko,wiec wiesz jak jest i mozemy podac sobie rece:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi pisac ale
autorko, facet ewidentnie cie wykorzystuje i nie musisz sie tutaj pytac tak delikatnie, jemu dobrze, ma kobiete w lozku, ugotuje wypierze itd. a ty??? wyznacz mu ile ma zaplacic ci na jedzenie a nie jakies tam kupowanie na obiad, powiedz mu miesiecznie jaka suma i oblicz tak abys i ty cos z tego miala a tak tylko on korzysta na waszej znajomosci, ja bym goscia pogonila bo milosci tutaj zadnej nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×