Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy mój chłopak nie ma serca..

umarła mu mama a on nic...

Polecane posty

Gość czy mój chłopak nie ma serca..

Miał bardzo dobre relacje z mamą mimo, że wyprowadził się z domu w wieku 19 lat, zaraz po skończeniu szkoły bo chciał się usamodzielnić, rok pracował w niemczech, rok w holandii potem studia. Teraz ma już własne mieszkanie ale do mamy często przyjeżdżał jego ojciec zmarł jak był mały, mama nie miała już nikogo poza młodszą siostra. Chorowała na raka, dziś zadzwonili ze szpitala żeby przyjechać bo jest duże pogorszenie... przyjechaliśmy, on zawołał księdza, ona już praktycznie spała, on jeszcze coś tam mówił mamo, otworzyła oczy na chwilę i powiedziała jego imię... i nagle umarła. On tylko ją gładził po ręce, zaraz zawołał lakarkę... Zaczął załatwiać po południu pogrzeb jutro przewożą ją do kaplicy więc tym też się zajmuje, zaczyna się zjeżdżać całą rodzina więc stwierdził że zrobi zakupy... nie uronił ani jednej łzy. Każdy kto mu mówi kondolencje, on dziękuje, ściaska się z każdym ale ma kamienny wyraz twarzy... nie wiem co o tym myślec, trochę mnie to "przeraża"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem szczerze
On to bardzo przezywa. Bedzie płakal, ale później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rotmistrz
Tak reaguje sporo facetów - przyzwyczajaj się. My nie lamentujemy, nie płaczemy, nie ciskamy gromów... jednak wewnątrz jest prawdziwy Sajgon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warczypierś
:O każdy inaczej reaguje na traume on dusi to widocznie w sobie, albo zadziałał mechanizm obronny i nie dopuszcza do siebie tej myśli. Wybuchnie dopiero po pogrzebie. Teraz mechanicznie podchodzi do tematu. A ty badz przy nim a nie na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadkljdkjkja
chciałyście żebyśmy byli twardzi to jesteśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aisha123
myśle, ze żal pozostaje w sercu, nie ten, kto najmocniej placze najbardziej cierpi . Twój chłopak jest chyba bardzo dojrzaly , podziwiam, bedzie Ciebie potrzeował, bądz przy nim , tak zwyczajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty nie masz serca. Mężczyźni rzadko okazują ból - to raz. Umierała na raka - więc cierpiał w środku już miesiącami. Wydaje Ci się, że Ci którzy najgłośniej płaczą najbardziej cierpią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mój chłopak nie ma serca..
jak mam być przy nim skoro go nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zupelnie niepotrzebnie.Stres czesto wyzwala wielkie sily i karkulacje na zimno.Trzeba zalawic to i to.Dziala automatycznie . Czesto tak jest.Rozpacz , smutek moze pojawic sie dopiero pozniej. A moze jesli cierpliala mama , to jest wdzieczny losowi, ze ja zabral i skonczyly jej sie cierpienia.Trzeba byloby go zapytac -tylko pytanie po co w tym momencie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdaklfa
Ale ty głupia, nie wstyd ci zakładać takiego tematu?? Niektórzy mają automatyczny mechanizm "wyłączania" emocji w sytuacjach kryzysowych. Ja np. akurat tak miałam gdy tylko pomyślałam o śmierci swojego psa byłam bardzo smutna i chciało mi ryczeć, a gdy to się stało byłam sparaliżowana emocjonalnie i nie potrafiłam płakać. Wiem, że to głupi przykład w porównaniu do śmierci mamy ale chodzi tu o psychologię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zupelnie normalnie sie zachowuje on musi zachowac twarz cierpi wewnatrz i napewno bedzie jeszcze plakac nie musi przy wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co m wyć panikować ?
i kto wtedy pozałatwia sprawe z pogrzebem ? nie wiesz jak on to przeżywa napewno płacze w nocy i jest przerażony co sie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest w szoku jeszcze
dopoki musi zalatwiac sprawy to sie jakos trzyma, ma zajecie, ale po pogrzebie pewnie mu "pusci". nie badz przerazona. tak niektorzy reaguja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mój chłopak nie ma serca..
i jeszcze mi napisał teraz czy zejdę za pół godziny to pojedziemy szybko do galerii on nie wie jak ja ale on nawet nic czarnego nie ma jakąś koszulę chociaż i jak ja nie mam to mi kupi tylko żebym zeszła bo on już na górę nie będzie wchodził... kto mysli o takich rzeczach w takim momencie ;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety nie czytasz co piszemy i nie ustosunkowujesz sie do tego.Nadal swoje piszesz:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakiś żart?
Nie wierzę, że ktoś mógł zadać takie pytanie :o Nie on nie ma serca tylko ty nie masz mózgu kobieto :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mój chłopak nie ma serca..
nie no staram się zrozumieć... ale tak typowo organizacyjnie do tego podchodzi może to jakiś szok... i jeszcze mi kazał wysłać numer do restauracji bo kazali mu zadzwonić ile osób na stypę on już mniej więcej wie... nie wiem jak mam się zachowywać wogóle przy nim... on jest taki... "normalny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mój chłopak nie ma serca..
ja sama jestem w szoku, jestem przerażona... nie wiem boję się nie wiem czego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mój chłopak nie ma serca..
powiedzcie mi coś jak j mam sięzachowywać... sama dopiero przestałam ryczeć on mnie cały czas uspokajał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyobraz sobie pogryzione zwierze .Jest cale krwawiace, a broni sie nie czujac bolu .To samo z czlowiekiem moze sie dziac . W sytuacji kryzysowej nie czuje bolu i dziala metodycznie, skutecznie i logicznie.Jak sie zachowac? Tez normalnie - z powaga do sytuacji i bez zadawania glupich pytan. Po prostu badz uzyteczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dopiero go puści
za jakiś czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość G.o.ś.ć
Nie osądzaj go pochopnie. Każdy przezywa inaczej. Jakby płakał, zaraz niektóre odezwałyby się, że facet pierdoła, bo płacze. Ty z kolei masz pretensje, że nie płacze. Pamiętaj, że gro ludzi przeżywa ciężko takie chwile w samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ncjkcc
Co za tepa strzala! Ile masz lat? 19??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dopiero go puści
pomyslcie że autorka te jest w szoku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RaZR
Ja tak samo miałem, gdy mi dziadek umarł. Przyjąłem to w dość spokojny sposób, no stało się, był ciężko chory, na każdego przyjdzie jego kolej. Dopiero na pogrzebie jak już szedłem za trumną to wtedy tak się poryczałem. Nie spodziewałem się że aż tak to weźmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dopiero go puści
zdarza się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allo allo allo
Zrozum, tępa dzido, że któres z was musi byc ogarnięte. Skoro ty tylko beczysz i wszystkiemu się dziwisz, to on musi całość zorganizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowkaaaaaaaa
jak moja mamunia umarla w pierwszy dzien nie uronilam ani jednej łzy, nie wierzyłam, odpychałam to co sie stalo od siebie, płakac zaczełam nastepnego dnia i tak placze juz piec miesiecy, codziennie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×