Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość weź udział

''KOLEŻANKA'' MOJEGO CHŁOPAKA

Polecane posty

Gość weź udział

Od lekko ponad roku jestem szcześliwie zakochana w swoim chłopaku. Jest tylko jeden mały problem - jego koleżanka. Mój chłopak ma wielu znajomych, z jedną grupką dogaduję się lepiej, a z drugą trochę gorzej. W tej 'gorszej' grupie znajduje się właśnie ta dziewczyna. Nie przepadam za nią. Kiedyś pokłóciłam się ostro z moim chłopakiem, a on poszedł wtedy na tzw męskie chlanie. Pech tak chciał że ona jakimś dupnym cudem też tam była. Chłopak nie chciał ze mną gadać i dał mi ja do telefonu, a ja głupia musiałam udawać, że wszystko między nami w porządku. Pił z kolegami u niej, nad ranem się zmyli. Wiem, że do niczego wtedy (ani w ogóle) nie dzoszło, ale od tamtej pory jej obecność przeszkadza mi jeszcze bardziej. Po ostatniej imprezie ta flądra napisała do mojego chłopaka na fejsa z zapytaniem czy mam coś do niej bo na ostatniej imprezie dziwnie się na nią patrzyłam gdy rozmawiali ze sobą albo robili sobie razem zdjęcia. I coś jeszcze typu 'nie wiem co zrobić by ona nic do mnie nie nie miała, przecież tak bardzo lubię' Zdenerwowało mnie i wpadłam w histeryczny szał. Po pierwsze: na pewno się na nią krzywo nie patrzyłam, potrafię udawać miłą. Po drugie: Jakie zdjęcia? tego wieczora nie robili sobie razem zdjęć. Wiem bo przecież tam byłam, a wszystkie fotki przejrzałam chyba z 10 razy. Po trzecie: To ona 'robi sobie fotki' i gada z moim chłopakiem mimo tego, że czuje że jej nie lubię i jeszcze bezczelnie gapi sie na moją reakcję? No to faktycznie bardzo mnie lubi :) Po czwarte: Skoro chce coś ode mnie to niech do mnie z tym idzie, a nie wypytuje się mojego faceta. Trochę mnie to niepokoi. W jej dopiero co kupionym fonie ze wszystkich kontaktów tylko mój chłopak miał dołączone zdjęcie przy dzwonieniu. Nie widują się ze sobą zbyt czesto, w sumie to odkąd jesteśmy razem to widują się raz na ruski rok w wiekszym gronie i w dodatku razem ze mną (poza wyżej opisanym incydentem) ale z tego co wiem to często piszą ze sobą na fejsie. Znają się od liceum , a więc sporo czasu. Ja go poznałam dopiero teraz, na studiach. Mam 20 lat, ona i on 21. Jestem osobą dość impulsywną i agresywną. Boję się, że przez moje sceny zazdrości mój chłopak nie wytrzyma ze mną już dłużej. Najgorsze jest to, że ostatecznie to ja jestem tą złą bo w wybuchu złości najeżdżałam na jej nieżyjącą już matkę (nie było jej przy tym), a ona wychodzi na niewiniątko które mnie lubi i chce mi się przypodobać. Mam już dość jej tekstów typu ''jeśli ze sobą zerwiecie to ja już nie wierzę w miłość'' bo to tylko kłamliwe srutututu dla zamydlenia mu oczu. Przecież ona nie zna ani mnie, ani naszej relacji. Wczesniej nawet nie wiedziała, że się ze sobą sprzeczamy. Boję się, że ona chce mi go odbić, że od lat się w nim podkochuje i tylko czeka aż będziemy mieli gorsze dni. On twierdzi, że ona nic do niego nie ma bo i on niby wie lepiej bo przecież zna ją dłużej, ale ja po prostu nie wierzę w przyjeźć damsko-męską. Nie z takim fajnym facetem jakim jest mój chłopak. Co robić? Przesadzam? Pomóżcie proszę. TYM KTÓRZY WYTRZYMALI DO KOŃCA SERDECZNIE DZIĘKUJĘ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty masz problem. Laska nic złego nie zrobiła, a Ty chyba kiepsko udajesz miłą skoro to zauważyła. Widzi, że masz coś do niej i się z tym kiepsko czuje, więc próbuje wybadać teren i trochę załagodzić sytuacje. W sumie dobrze, mogłaby strzelić focha, że jakaś lalunia jej znajomego krzywo na nią na imprezach patrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź udział
To co teraz? mam jej dziękować, że nie strzeliłą focha bo 'jakaś lalunia jej znajomego krzywo na nią na imprezach patrzy'? A niech się focha, dla mnie by było lepiej. Jeśli coś się jej wydaje niejasne to niech idzie z tym do mnie, a nie zaraz leci do mojego faceta. Problem w tym, że właśnie nie mogła tego zauważyć i myślę, że specjalnie wymyśliła sobie tą historię z tym ''wrogim spojrzeniem''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tak uwazam, to z toba jest problem, nie z nia. Na jej miejscu, gdybym czuła, ze cos jest nie tak, tez chcialabym jego zapytac, nie ciebie. Oni znaja sie juz dlugo, moga sobie wszystko wyjasnic i najwidoczniej ona czuje, ze masz takie, a nie inne nastawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24you
dziewczyny to szmaty bądź czujna autorko! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ona cię przecież nawet dobrze nie zna. Dla niej jesteś właśnie taką lalunią od znajomego. Sama napisałaś, że z twoim chłopakiem nawet nie mają jakiejś specjalnie bliskiej znajomości, gadają co jakiś czas na fejsie i tyle. Poza tym jakby miała go na oku to znając go od liceum na bank by próbowała go dawno temu poderwać. Ja się jej wcale nie dziwię, że podpytała jego. Co, miała "podbić" w czysto dresiarskim stylu do dziewczyny kolegi z tekstem "masz coś do mnie?". Tak normalni ludzie się nie zachowują, to domena "twardych gimnazjalistek".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź udział
Ale co tu wyjaśniać? Nie gapiłam się na nią. Wtedy byłam tak wstawiona, że nawet ona była mi obojętna więc po co wymyśla tą historię? Normalnie z nią gadałam tego wieczoru i już zasczynałam się do niej przekonywać, a ona następnego dnia pisze do mojego chłopaka, że jej nie lubię. Toż to bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach, i wierz mi, że jak ty ją na forum od flądry wyzywasz za nic, to na bank zauważyła, że się źle na nią patrzysz. I pewnie nie tylko ona - równie dobrze ktoś jej mógł zwrócić uwagę. Panuj nad sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chwila...byłaś pijana i jednocześnie twierdzisz, że w 100% panowałaś nad tym jak na ludzi patrzyłaś? Robi się ciekawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź udział
Właśnie ich znajomość jest bliska. Nie mogą się częściej widywać bo praca i studia nie pozwalają mu na to. Nie nazwałabym siebie 'lalunią od znajomego' tylko dziewczyną przyjaciela. No właśnie: NIE ZNA mnie, a wymyśla sobie jakieś schematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź udział
nie pijana, a wstawiona. przyjemnie szumiało w główce i świat był piękny. Wszyscy byli mili i nikogo nie chciałam zabić więc dlaczego miałabym krzywo na nią patrzeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezle niezle
bo jesteś o nią zazdrosna :) i tu cie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem autorce tak
mialam podobna sytuacje i nie zycze tobie tego samego. musisz byc czujna, niektore laski to podle szmaty. sa jak zmije tylko czekaja aż ci sie noga podwinie i wtedy bedzie juz za pozno. co kolwiek by sie nie dzialo nie mozesz mu robic awantur z tego powodu. wiem to po sobie. musisz byc jak aniolek dla swojego faceta bo jak nie ina to zrobi za ciebir. pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w podobnym
wieku i troche poznałam sie na dziewczynach, wiesz to może być tak że ona sie w nim skrycie kocha ale boi sie powiedziec, nie chce sie mieszac, jest z boku,poki nie miesza-ok, ale Ty nie mozesz robic zadnych scen, docinkow itp. Tak jakbys tego nie widziała. Traktuj ja jak kumpele faceta i badz pewna swego. Moze byc tez tak ze nic do niego nie ma,a zwyczajnie jest miła aż za bardzo i to nie tylko do niego. Jedno jest pewne - jak bedzie wylewał sie z Ciebie taki jad to nawet przykrywka nie pomoze bo to widać, nawet tutaj mowisz ze nic do niej nie masz a ja oczerniasz, nie masz podstaw poki co, zachowaj powage i panuj nad soba, bo mozesz go stracic. I nie masz 15 lat zeby sie tak zachowywac-faceci , zreszta nikt nie lubi takich panienek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo z tego co widzę to nie lubisz jej za samo to, że jest starą znajomą twojego faceta? Będąc wstawionym trudniej jest udawać, poza tym dziewczyna mogła już wcześniej zauważyć, że jej nie lubisz i po prostu jest wyczulona. Krzywdę ci jakąś robi, poza tym, że nie wie o tobie nic poza twoją niechęcią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz wyluzowac, daj jej szanse, poczekaj i obserwuj co się dzieje, jak bedziesz się tak zachowywac to go stracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź udział
Tak, to prawda. Jestem chorobliwie zazdrosna. Moje gimnazjum i liceum to była porażka towarzyska. Jak byłam młodsza to jakieś dziewczyny naśmiewały się ze mnie i nasyłały na mnie swoją starszą koleżankę. Na początku szkoły średniej jacyś faceci na maila wysyłali mi zdjęcia swoich penisów i wulgarnie obrażali mnie. Nie lubię ludzi i boję się, że wszyscy są przeciwko mnie. Od niej akurat nie czuję się gorsza, ale boję się że odbierze jedyne co mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam od razu
podłe żmije. Jak facet nie chce to i tak nic nie zrobi. Ja tak kiedyś miałam ze swoim eks. Długooo byliśmy razem, kilka lat, a potem się przyjaźniliśmy. On zaczął z kimś być, ja jeszcze nie. Ona strasznie na mnie najeżdżała, była okropnie zazdrosna. Pewnego wieczoru wylądowaliśmy ze sobą w łóżku, a byliśmy dość pijani. Ja uważam, że nic nie zrobiłam, bo byłam wolna, zresztą tak mi później ta jego dziewczyna zaszła za skórę, że już nawet nie żałowałam. To on się powinien pilnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata-----
Popracuj nad swoim charakterem, bo wyglada na to ze twój plat czołowy nie jest zbyt rozwinięty;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezle niezle
to idź do psychologa a nie odstawiasz jakieś dramy jak tak dalej pójdzie to czesto bedziesz sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama to sobie odbierzesz. Nie wpadaj w paranoję, bo nastawisz wszystkich przeciwko sobie. Taką zajadłą zazdrość widać, pewnie nie tylko ona zauważyła, a jak zaczniesz osaczać faceta i izolować go od starych, w sumie luźnych znajomości (gadanie przez neta to nie jest żadna przyjaźń) to ludzie zaczną się irytować i albo odetną go razem z Tobą, albo on Ciebie. Nie bądź takim toksycznym babskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrozum, ze nie kazdy taki jest, trafiłas na dziwnych ludzi w swoim zyciu ale moze Ci są wlasnie inni? wbij się w towarzystwo, daj im szanse, nie mozesz tak postepowac zawsze. Ja patrze na to z drugiej strony, mam wielu kumpli i ich dziewczyny tez powinny byc zazdrosne o mnie ale tak nie jest, bo kazdy wie gdzie jest jego miejs ce, ze tak sie wyraze. Ja zazwyczaj staram sie wciagac dziewczyny moich kumli w towarzystwo, duzo z nimi gadam, ich faceci sa mi bliscy wiec nie chce by jakies chore sytuacje to zmienily i do tej pory zawsze mi sie udaje. Daj jej szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź udział
Moorland. Robi mi krzywdę. Taką, że myślałam że mimo wszystko dogadujemy się jakoś. Ona sama stwarza pozory skoro normalnie ze mną gada, śmiejemy się i imprezujemy a później wypisuje do moejgo chłopaka, że mogę coś do niej mieć. Mogła mi to powiedzieć na imprezie keidy częstowała mnie swoimi % Przeszkadza mi to, że jest wolna, a w nowym fonie już ma zdjęcie mojego faceta. tylko jego! Wcześniej nie mogła zauważyć, że jej nie lubię bo przed historią z chlaniem w jej domu nic do niej nie miałam. Nie wielbiłam jej, ale była mi obojętna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezle niezle
uuuuuu, on dlugo z toba nie wytrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź udział
Atitii mi się właśnie wydawało, że wbiłam się w jego towarzystwo. Z jedną grupą jego znajomych dogaduję się świetnie, z tymi drugimi gorzej. Sprawiają wrażenie mniej życzliwych. To nie jest tak, że jestem złym człowiekiem i wylewa się ze mie jad tak jak tu piszecie. Jestem wesołą osobą, wszyscy mnie mają za optymistkę, ale akurat tej dziewczyny nie lubię. Nienawidze jej za to, że była wtedy razem z moim chłopakiem kiedy się pokłóciliśmy. Że tak jakby 'wybrał ją', a nie mnie - chociaż to bez sensu. nie chcę go stracić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt normalny nie podejdzie od razu i nie zapyta dziewczyny kumpla na czym polega jej problem. Podpytała go po prostu, mógł zaprzeczyć, powiedzieć, że może byłaś zmęczona, cokolwiek. I rozeszłoby się po kościach. Rozumiem, że jesteś przewrażliwiona, ale nie przeginaj. Jakby chciała do dawno już próbowałaby go poderwać. Poza tym nie może Ci "ukraść" faceta. To nie tak działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź udział
niezle niezle zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Specjalnie do niego tam przyszła czy po prostu była ze znajomymi i jak się rozeszli to grzecznie poszła? Wmawiasz sobie głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź udział
Moorland ale ja ją 'znam' już rok. i jakoś wtedy nic do mnie nie miała. Podpytała do dopiero teraz i on zaprzeczył. Napisał jej, że byłam zmęczona i na lekach (co swoją drogą było prawdą i ona o tym wiedziała) Ja właśnie odnoszę wrażenie, że ona próbuje mi go odebrać, ale nie za pomoca podrywu bo to by było za bardzo bezpośrednie i naraziłaby tym tą przyjaźń która ich łączy . Dlatego robi to tak jakby bardziej subtelnie - wypisując do niego, ze jej niby nie lubię, stawiając się tym samym w dobrym świetle i robiąc z siebie pokrzywdzoną. Wiem, że ukraść faceta się nie da, ale jak mam się zachować żeby nie zwariowac i co ważniejsze: żeby mi facet nie zwariował? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tego krzywego spojrzenia to nie dziw się za bardzo, ja miałam w życiu parę sytuacji że o "krzywe spojrzenie" rzekomo posyłane z mojej strony pytały się osoby, których nawet specjalnie nie znałam i nie kojarzyłam, żeby były na imprezie. Niektórzy po alko wkręcają sobie inne jazdy, a inni są przewrażliwieni itd. A co do całej historii, to apeluję o wyluzowanie, bo ja mam kumpelę, która straciła kolegę właśnie przez to, że poznał laskę i ona zaczęła snuć teorie spiskowe. Zupełnie niesłusznie, bo kolega rzeczywiście był kolegą i kumpela zaliczyłaby go chyba tylko wówczas, gdy zostaliby ostatnimi ludźmi na ziemi, a i to nie na 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×